Zadanie Specjalne

6

Sivina lekko przekroczyła próg pokoju i znalazła się w jego środku. Było tu duszno, pomimo, że w pokoju były ogromne okna, które nie były widocznie często otwierane. Na dużym łóżku siedziała jakaś postać. Zasłaniał ją jakiś materiał w ten sposób, że kobieta mogła zobaczyć jedynie cień postaci. Udało jej się wywnioskować, że siedzi do niej tyłem.

Stanęła przy drzwiach sztywno, gdy spostrzegła, że dżin nie znajduje się w pokoju. Były same. 

- Zastanawiasz się zapewne po co tu jesteś. Mam dla ciebie bardzo ważną misję. Chodzi o jednego z więźniów. Musisz go przetransportować sama. Suho i Irvin nie mogą brać udziału w misji. Zależy mi na dużej dyskrecji, aby twoja misja była tajna, dlatego ograniczyłam udział osób trzecich. 

Kobieta skinęła głową, lecz po chwili przypomniała sobie, że Królowa jest odwrócona do niej tyłem i nie widzi jakie gesty wykonuje. Dodała jedynie "dobrze" aby potwierdzić, że zrozumiała. 

- Siphus des Pealodam. Obecnie przebywa w mniejszym więzieniu, jednak nie jest ono tak skuteczne jak nasza góra. Mógłby się z łatwością z niego wydostać. U nas nie będzie żadnych obaw, że się wydostanie z Xide. Jesteś pierwszą osobą, której pozwalam opuścić Stervard tym samym narażając twoje życie na wiele niebezpieczeństw czyhających za murami naszej społeczności. Nie będziesz mogła ufać żadnemu stworzeniu jakie spotkasz na swojej drodze, nie zaufasz mu ani nie obdarujesz żadnym uczuciem.

- Uczuciem?

- Zaufaniem, przyjaźnią, miłością. Oni to wykorzystują.

- Jestem strażniczką na górze Xide. Ślubowałam, że nigdy, nikogo nie obdarzę tak mocnym uczuciem jak miłość. Myśle, że Królowa nie ma się o co martwić.

- Wierze, że wrócisz cała i zdrowa, a więzień zostanie odprowadzony do swojej celi. To wszystko co powinnaś wiedzieć, możesz już wyjść. 

- Zaraz... Kiedy mam wyruszyć, gdzie mam się kierować?

- Spakuj się już dzisiaj, wyruszysz jutro. Wesan. Więzienie w Wesan. Tydzień drogi. 

- Dobrze - Odpowiedziała zaskoczona. - Miłego dnia Królowo.