Przez natłok wiadomości zrobiło mi się słabo. Prawdziwa strona taty, moja mama. Gdy udało mi się ułożyć jedną część, okazuje się że jest kolejna.
Przez kolejne dni chodziłam jak w transie jadła, spałam, rozmawiałam ale nie potrafiłam okazać żadnych emocji. Byłam zmęczona psychicznie. Nie potrafiłam powiedzieć nic o tym co odkryłam, więc Krzysiek i Nikola cały czas się o mnie martwili. Zauważyłam że na prawdę się ze sobą dobrze dogadują.
Postanowili że ja i Krzysiek pojedziemy do jego babci, przecież tak dobrze się dogadujemy. Tak sami powiedzieli. Mają rację, Eugenia jest dla mnie jak rodzina, ale nie wiem czy dam radę jej powiedzieć.
Gdy dojechaliśmy do rodzinnego domu chłopka, zobaczyłam w drzwiach Eugenie. Gdy tam stała poczułam że ktoś na mnie czeka, jakby była od zawsze.
Nie czekając długo, pobiegłam do niej, przytuliłam się i zaczęłam płakać.
Gdy się uspokoiłam opowiedziałam jej o wszystkim, nic nie musiała pytać wszystko mówiłam, bez zbędnych przerw.
Po wszystkim mnie przytuliła, nic nie powiedziała, po prostu wystarczył ten gest i słowo "córko" z jej ust.
Po naszej rozmowie położyłam się na łóżku a Eugenia głaskała mnie po prostu po głowie.
Gdy siedziałyśmy cicho do pokoju wszedł Krzysiek.
- Hej, w porządku ? -zapytał zatroskany.
- Tak. -odpowiedziałyśmy obie.
- Chodźcie kolacja gotowa.
Poszliśmy do jadalni. Okazało się że rodzicie Krzyśka wrócili z podróży służbowej, więc będę miała okazję ich poznać. Usiedliśmy do stołu.
- Poczekajmy jeszcze na mamę, jest w kuchni szykuję swoje popisowe cisto. -powiedział chłopak, w jego głosie słychać było dumę. Po chwili weszła jego mama, a tak naprawdę.......... moja mama, to znaczy kobieta która była na zdjęciu i na cmentarzu. Zamurowało mnie gdy nasz wzrok się spotkał. Jego mama..... jego.... to moja mama. Serce zaczęło mi dudnić. Spojrzałam na Krzyśka. On na mnie. Eugenia wiedziała o co mi chodzi. Chłopak coś do mnie powiedział, ale ja nic nie słyszałam po prostu wstałam i wyszłam. Krzysiek pobiegł za mną.
- Nina ! -zaczął za mną krzyczeć na ulicy.
- Proszę zostaw mnie w spokoju.
- Nie dopóki mi nie powiesz co się stało. Dlaczego wyszłaś ? -próbował mnie zatrzymać ale obok przejechała taksówka, więc ją zatrzymałam i wsiadła do niej. Zostawiając chłopaka.
CZYTASZ
Serce nie sługa
RomancePo stracie ojca nie ma nikogo. Teraz musi sama o siebie zadbać. Lecz gdy na jej drodze stanie pewien chłopak i nieznajoma kobieta wszystko się zmieni.... Czy poradzi sobie z tajemnicą rodzinną ? Co ukrywał jej ojciec ? Czy pozna prawdę ? Co...