8 "Próba Gwałtu"

1.5K 52 10
                                    

- nie, naprawdę nie musisz. - powiedziałam mając nadzieję że się rozmyśli.

- ale pójdę, tak by dotrzymać ci towarzystwa - puścił mi oczko.

Naprawdę nie podoba mi się to.
Ale no co zrobię? Pozostaje mi iść z nim i czekać aż mi coś zrobi.

Szliśmy tak chwilę w ciszy dopóki nie widziałam już w oddali liceum. Przyspieszyłam nieco kroku co Jungkook zauważył i chwycił mnie za rękę.

- a ty gdzie? - zapytał.

- no na lekcje, już dość się spóźniłam.

- nigdzie nie idziesz dopóki ci nie pozwolę.

- zostaw mnie w spokoju - chciałam wyrwać rękę z uścisku lecz na marne.

- nie wkurzaj mnie. Zaraz się to źle dla ciebie skończy. Więc lepiej bądź cicho i chodź ze mną po dobroci.

Co innego mi pozostało jak tylko iść posłusznie za nim.

Pov. Jimin

Podjechałem pod szkołę wiedząc że tam poszła ta idiotka. Zaparkowałem i wysiadłem z auta wchodząc do szkoły gdzie była już przerwa po pierwszej lekcji. Nie dało się ominąć od śliniących się na mój widok dziewczyn. Jednak nie miałem teraz czasu na takie rzeczy. Podszedłem pod moją sale myśląc że tam znajdę Yune jednak jej tam nie było.
Podszedłem do jej przyjaciółki by dowiedzieć się gdzie jest dziewczyna.

- Ej ty - podszedłem i odwróciłem ją w swoją stronę.

- czego? - widać było że nie jest zadowolona na mój widok co nie ukrywam że ja też nie jestem.

- gdzie jest Yuna?

- a co? Znudziło Ci się ruchanie i zachciało na znęcanie? - prychła.

- nie, szukam jej po prostu.

- to jej nie znajdziesz bo nie ma jej w szkole idioto.

- uważaj na słowa - pogroziłem jej palcem.

- spieprzaj, ja się ciebie nie boję

- a powinnaś - odszedłem

Wyszłem ze szkoły.
To w takim razie gdzie ona może być? Przecież wychodziła z Jungkookiem. Zadzwonię do niego. Jak pomyślałem tak też zrobiłem. Pierwszy sygnał... Drugi... Trzeci... Poczta głosowa.
Co z tym typem jest. No chyba że jakąś laskę właśnie zalicza. To gdzie jest do jasnej cholery Yuna?

Postanowiłem rozejrzeć się na tyłach szkoły ponieważ zauważyłem że często tam jest bita przez Jennie z jej bandą.
Nie rozumiem tej dziewczyny, ubzdurała sobie że jest moją dziewczyną i tak została zapamiętana przez innych.

Skręciłem właśnie za szkołe ale widok jaki tam zobaczyłem wkurzył mnie. I to dość porządnie.

Pov. Yuna

Jungkook zaprowadził mnie na tyły szkoły. Nie podobało mi się tu szczególnie że tu zawsze wchodzę cała a wychodze pobita.
Jest to też miejsce dla "królów" szkoły także nie uśmiecha mi się wchodzić na te tereny.

- spadać - warknął Jungkook na jakiś chłopaków co stali pod ścianą i palili papierosy.

- p-po co tu przyszliśmy? - zapytałam.

- chciałem z tobą porozmawiać o czymś na osobności.

- o czym?

- o mojej propozycji która jest jeszcze aktualna.

- powiedziałam Ci że nie chce.

- wolisz bym się nad tobą znęcał?

- nie ale lepsze to niż się puścić z kimś takim jak ty. - pożałowałam tego. Oj pożałowałam a karma szybko przyszła.

- coś ty powiedziała!? - wkurwił się i to dość mocno.

- n-nic - chciałam powoli się wycofać jednak chwycił mnie za nadgarstek i przycisnął do ściany.

- J-Jungkook proszę puść mnie... To boli - powiedziałam błagając.

- ma boleć ty pokrako jedna. Jesteś nic nie wartym śmieciem! - rzucił mną na ziemię a gdy nic nie zrobiłam, podniósł mnie i znów przycisnął do ściany. - skoro nie chcesz po dobroci to sam to zrobię. - zaczął mi zdejmować koszulkę.

- Jungkook proszę! Tylko nie to! - chciałam się wyrwać jednak na próżno.

- trzeba było po dobroci - zdjął mi koszulkę i gdy chciał już zdjąć mi spodnie, został gwałtownie odepchnięty.

- zostaw ją! - wydarł się mój zbawca

Zniszczę cię... ~ Park JiminWhere stories live. Discover now