3 - "Co on robi.."

388 38 31
                                    

Perspektywa Keigo

Zastygłem na chwilę jednak on podszedł bliżej..

-Co ci zrobił- zapytał wprost a ja zakryłem w między czasie policzek -Keigo..- powiedział łagodniej kładąc na moim ramieniu swoją dłoń

-N-Nic.. tylko się pokłóciliśmy- mruknąłem jednak widziałem jak zmarszczył brwi..ewidentnie nie wierzył w to co mówiłem. Sam bym sobie nie uwierzył w te słowa

-Wiesz, że ci nie wierzę?- zapytał unosząc brew lekko ku górze a ja westchnąłem cicho odsuwając jedynie dłoń od czerwonego wciąż policzka

-To nic takiego.. zdarzało się gorzej- powiedziałem cicho i dopiero po chwili się zorientowałem, że przyznałem mu się..do tego, że Enji mnie bije...boże nie! Keigo idioto!! Brunet jedynie milczał i spojrzał w lustro żeby przyjrzeć się temu policzkowi bo delikatnie obrócił moją głowę

-Puki co to przemilczę.. spróbuj jakoś schłodzić ten policzek bo niedługo przychodzi Fuyumi z Shoto- powiedział łagodnie i pogłaskał mnie po ramieniu po czym wyszedł...a ja czułem jak dreszcz mnie przeszedł. Ale dlaczego?! Po prostu mnie pogłaskał.. to wciąż syn mojego partnera!

Wziąłem sobie jego słowa do serca i sięgnąłem po mniejszy ręcznik po czym zmoczyłem go zimną wodą przykładając go do swojego policzka.. oby to zeszło bo będzie kłótnia...

~20 minut później~

Perspektywa Dabiego

Siedzieliśmy wszyscy przy stole czekając na Keigo, który powiedział że potrzebuje dosłownie jeszcze pół minuty. Jak on jeszcze potrafi być u boku tego dziada? Sam przyznał, że ten policzek to jest dosłownie nic przy tym co mu robił.. biedna ptaszyna. Tylko się marnuje przy nim. Nawet ten zgred nie okazuje mu czułości nawet z tego co mi mówiła Fuyumi. Przygarnąłbym go i się na pewno nim lepiej zajął niż te chodzące ognisko

-Już jestem- powiedział cicho Keigo siadając do stołu na miejscu pomiędzy mną a tym dziadygą, który się nawet nic nie odezwał na to, że jego "ukochany" przyszedł w końcu. Zauważyłem, że tylko jak usiadł to jakby podkurczył do siebie skrzydła -Przepraszam, że musieliście czekać- delikatnie się uśmiechnął przepraszając. 

-Nie mówiliście mi, że mieszkacie z Keigo- wtrącił Shoto kompletnie chyba nie wiedząc o ich związku. W zasadzie to ja się dowiedziałem od Fuyumi tydzień temu zanim zjawiłem się w domu.

-Bo Enji nikomu o mnie nie mówi...- mruknąłem cicho i pod nosem Keigo jednak ja to usłyszałem więc na niego spojrzałem ukradkiem. Ten piernik się go wstydzi czy co?

-Nie było potrzeby żeby cię o tym informować- powiedział oschle staruch i sądząc po minie Keigo to go trochę zraniły te słowa.

-Dobrze.. no to może zaczniemy jeść bo jeszcze wystygnie- wtrąciła się Fuyumi z propozycją na której wszyscy zostali.

Jak na razie dobrze się zapowiada bo nikt się do tej pory nie pokłócił. Tylko Keigo przyszedł zmarnowany a udawał, że wszystko jest w porządku. A poza mną i ojcem nikt nie wie o co chodzi. Znaczy on myśli, że tylko oni dwoje wiedzą. Ale ja też wiem i Keigo wie, że ja wiem o tym. Boże. To tak skomplikowanie zabrzmiało, że sam się pogubiłem.

~10 minut później~

Wszyscy ze sobą rozmawiali tylko ja i Keigo byliśmy cicho. Blondyn praktycznie nie ruszył jedzenia tylko prawie cały czas ręce miał pod stołem i się kompletnie nie odzywał do nikogo mimo, że ostatnio mówił jak bardzo chciałby poznać bliżej Shoto.

Perspektywa Keigo

Siedziałem już od jakichś dziesięciu minut patrząc w moje ręce splecione pod stołem. Nie miałem ochoty na jakiekolwiek rozmowy ani nic z tych rzeczy.. po prostu poczułem się zraniony a policzek w sumie wciąż bolał co mi przypominało o tym co się stało wcześniej...

W pewnym momencie poczułem jak ktoś położył swoją..ciepłą dłoń na moich jednak to nie była dłoń Enjiego. A-Ale to jest dłoń Dabiego! Co on robi.. ja jestem z jego ojcem! Siedzi dosłownie obok mnie! Spojrzałem ukradkiem na bliznowatego a on na mnie i widziałem ten jego uśmieszek... Keigo ogarnij się! Masz już partnera!! A to jego syn.. co robić......

.

.

.

.

.
Heeeej!
Dzisiaj wleci parę rozdziałów, których napisze na zapas.. ponieważ muszę jeszcze pomyśleć nad rozdziałami do innych moich książek.....no i nie wiem kiedy by się pojawił jakikolwiek rozdział tutaj. Więc napisze ich trochę na zapas i powrzucam :3

Pozdrawia i żegna wasza Ghostie~ 👻

!! OPIS !! ~ WYZWOLONY OD KONTROWERSJI ~ DabiHawks/HotwingsWhere stories live. Discover now