Killmare "Z nudów"

2.2K 36 184
                                    

Zamówienie dla Handzik99, proszę bardzo, oto killmare dla ciebie, mam nadzieję, że się spodoba ^^

Ship: Killmare

Kinks: zabawki, masturbacja

-----------------------------------------------------------

*Pov Killer*

Siedziałem w swoim pokoju w tej wielkiej posiadłości, aka nasza baza. Nudziło mi się i to w chuj. Hmmm... a gdyby tak... pójść do Night'a? Trochę go powkurwiać? Tak, to zajebisty pomysł!

Od pewnego czasu Night... podoba mi się. Jednak wiem, że on nic do mnie nie czuje, więc nie mam co się starać, żeby z nim być. Więc zamiast go podrywać, postanowiłem go wkurwiać. Wiem, że moje myślenie jest, w tym przypadku, na poziomie 5-latka, ale lubię, to co robię. Nightmare wręcz przeciwnie.

Zawsze, kiedy chcę go zdenerwować, udaje mi się to. Najłatwiej zdenerwować go nazywając go w swoich wypowiedziach "Nighty". Nie wiem czemu, ale nienawidzi tego przezwiska i praktycznie od razu zaczyna się drzeć. Drugi, równie skuteczny, sposób, to bawić się jego mackami. Z moich obserwacji wynika, że są naprawdę wrażliwe. Wtedy też zaczyna wrzeszczeć.

Dzisiaj postanowiłem połączyć obydwa sposoby, żeby wkurzyć go dwa razy bardziej niż normalnie. Jestem ciekaw, czy wogóle da się go jeszcze bardziej wkurwić.

Wstałem z łóżka, na którym dotychczas siedziałem, i udałem się w stronę pokoju, i jednocześnie biura, Night'a.

*Pov Nightmare*

Aż jestem ciekaw, kiedy przyjdzie Killer, z zamiarem podniesienia mi ciśnienia.

Ostatnio zaczął denerwować mnie ze zdwojoną częstotliwością. A najdziwniejsze jest to, że zaczynam na niego czekać z niecierpliwością. Może nie po to, żeby mnie wkurwiał, ale po prostu, żeby go zobaczyć. Tak, chyba Kills mi się podoba.

Domyślam się, że on również może coś do mnie czuć. Zazwyczaj, kiedy do mnie przychodzi, żeby przetestować ilość mojej cierpliwości do niego, widzę na jego twarzy czerwonawy rumieniec i stara się być wtedy jak najbliżej mojej osoby. Chciałem się właśnie dzisiaj upewnić, jednak z tego co widzę, Killer nie ma zamiaru tutaj przyjść.

Nagle, usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi do mojego pokoju.

Oderwałem wzrok od mojego biurka, na które dotychczas tępo patrzyłem, i spojrzałem na mojego gościa. Jak się okazało, był to nie kto inny jak Killer.

Moja twarz była zupełnie bezemocjonalna, tak jak zazwyczaj, jednak w duszy szczerze się cieszyłem, że jednak do mnie przyszedł.

- Czego chcesz? - spytałem oschle na wstępie.

- Po prostu mi się nudzi, Nighty ~. - podszedł do mojego fotela i oparł się o podłokietnik jedną ręką, a drugą zaczął bawić się moją macką.

Normalnie prawdopodobnie zaczął bym się na niego wydzierać i wypierdolił bym go za drzwi, bo naprawdę cholernie mnie denerwuje, to co robi, ale teraz postanowiłem się powstrzymać. Z trudem mi się to udało, ale opanowałem swoje nerwy i spojrzałem na niego, unosząc jedną brew.

Dostrzegłem, że na początku trochę się zdziwił, że nic nie robię, a kilka sekund potem, jego wyraz twarzy zmienił się na rozczarowany i zawiedziony.

- Co ci się stało, Nighty? Jesteś chory może? - wszedł pomiędzy mnie a biurko i, podpierając się o mój fotel, przyłożył mi dłoń do czoła.

Lemony One-shots by mua [Zawieszone?]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz