Dreammare "Tylko jeden raz"

1.1K 15 66
                                    

Zamówienie zostało złożone przez kontoporzucone. Zdaję sobie sprawę z tego, że osoba zamawiająca pewnie nie zobaczy tego rozdziału, jednak i tak postanowiłam go wstawić, choćby dla zasady i czystego sumienia, że wykazałam się z zadania ^^

Ship: Dreammare

Kinks: zabawki i właściwie to by było na tyle

-----------------------------------------------------------

*Pov Nightmare*

Powoli otworzyłem oczy i spojrzałem leniwie za okno. Jasność. Jasność dziewiątej rano.

Wymamrotałem parę przekleństw w stronę słońca, po czym leniwie wstałem i przetarłem oczy.

Spojrzałem na łóżko. Nie dostrzegłem tam jednak mojego brata.

Tak, mieszkam razem z Dream'em w jednym domu, od czasu rozejmu i pokoju pomiędzy wszystkimi AU's. Po części, byliśmy do tego zmuszeni. Dreamtale było zupełną ruiną, nasze bazy zostały zutylizowane, a nikt inny nie miał u siebie miejsca na dwóch strażników. Musieliśmy coś zrobić. Były dwie opcje: albo próbujemy odnowić nasz stary dom, chociaż na tyle, żeby dało się tam przebywać, albo będziemy błądzić po światach w poszukiwaniu schronienia. Wybraliśmy pierwszą opcję. I tak oto znajdujemy się tutaj; w odnowionym i odświeżonym Dreamtale, z niewielkim domkiem, jedną sypialnią i jednym łóżkiem. Myślę, że Ink zrobił to specjalnie (pomagał nam w tworzeniu domu).

Wracając, zauważyłem, że Dream'a nie ma obok mnie. Musiał widocznie wcześniej wstać. Jak zwykle.

Zaszedłem powolnym, ospałym krokiem na dół (nasza sypialnia mieści się na pięterku), do kuchni, w której spodziewałem się spotkać mojego brata. Nie myliłem się.

Dream stał przy blacie i coś kroił, nie zwróciłem uwagi co, jednak moje zainteresowanie przykuł jego ubiór.

Miał na sobie żółty top z pomarańczowym, kaligrafowanym napisem "Dreams can come true" na środku, krótkie, dżinsowe spodenki, nieco potargane na końcu i przewiązane czarnym paskiem z klamrą w kształcie gwiazdki, wysokie, białe zakolanówki ze złotymi paskami u góry i żółte trampki sięgające nieco ponad kostki. Do tego wszystkiego, miał wytworzone swoje ecto-body, ale tylko od żeber w dół, przez co trochę trudno mi było powiedzieć, czy jest ono męskie czy może damskie (w przypadku mojego brata dosyć trudno je rozróżnić), ale raczej było kobiece.

Jego wygląd wywołał u mnie nieznaczny, ledwo zauważalny, cyjanowy rumieniec.

- Dream? - zwróciłem na siebie jego uwagę.

- Hm? Och, witaj bracie! Widzę, że już wstałeś. Chodź, zrobiłem śniadanie. - uśmiechnął się i położył po mojej części stołu talerz z jedzeniem.

- Tak, już jestem na nogach. Dzięki za śniadanie, ale... po chuj się tak ubrałeś? - spytałem, lustrując go jeszcze raz od góry do dołu, co jakiś czas zatrzymując wzrok na jego spodenkach. A raczej na tym, co było pod nimi.

- Nie rozumiem? - spytał niewinnie. - Coś jest nie tak?

On naprawdę nie widział w tym nic dziwnego?

Chociaż... udało mi się dostrzec w jego oczach satysfakcję... ale na ułamek sekundy... co to ma znaczyć?

- Nie... wszytko jest dobrze... - odparłem po chwili, ciągle patrząc na jego wyeksponowane, krągł... KURWA NIE.

Hai finito le parti pubblicate.

⏰ Ultimo aggiornamento: Jun 25, 2021 ⏰

Aggiungi questa storia alla tua Biblioteca per ricevere una notifica quando verrà pubblicata la prossima parte!

Lemony One-shots by mua [Zawieszone?]Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora