Rozdział 4.

265 9 0
                                    

*Jessica's POV*

Wróciłam do domu późnym wieczorem. Wszystko robiłam po cichu, aby rodzice mnie nie usłyszeli. Nie ma co się oszukiwać, ale chodzenie z zakwasami po cichu nie jest zbyt skuteczne. Doszłam na spokojnie do swojego pokoju. Otworzyłam delikatnie drzwi, jedną rękę sięgnęłam do włącznika by zapalić światło. Momentalnie po pokoju rozprzestrzeniło się światło. Nagle na ujrzałam małą paczuszkę na moim łóżku. Rzuciłam torbę na łóżko, a następnie usiadłam na nim kładąc pudełeczko na swoich kolanach. Uśmiechnęłam się pod nosem. Pociągnęłam delikatnie za koniec kokardki, co spowodowało, że mogłam spokojnie otworzyć prezent. Na wierzchu leżało zdjęcie. Było to moje stare zdjęcie z Zaynem. Momentalnie odrzuciłam pudełko razem z zdjęciem na biurko. Nie chciałam wracać do tego. Szybko przebrałam się w piżamę i położyłam się na łóżku. Mój wzrok utkwił na ścianie, gdzie wisiały moje zdjęcia z byłym chłopakiem. Podeszłam do nich i zaczęłam zdejmować ramki z ściany. Po chwili usiadłam na podłodze i zaczęłam wyciągać zdjęcia z obudowy.  Ramki schowałam do szafki, a fotografie wyrzuciłam do śmieci. Spojrzawszy na ścianę zorientowałam się, że po takiej małej zmianie, ściana jest bardzo pusta. Zostało na niej kilka ujęć z momentów, które spędziłam z Lucy.

Położyłam się ponownie na łóżku i spróbowałam zasnąć.

***

Wstałam kilka minut po 4. Mimo tak wczesnej godziny czułam się wypoczęta. Przeciągnęłam się, a następnie udałam się do łazienki. Spięłam włosy i zaczęłam przemywać twarz zimną wodą, aby oprzytomnieć. Skończywszy tą czynność poszłam z powrotem do pokoju, aby się ubrać. Założyłam czarne leginsy i starą bluzkę brata i zeszłam na dół do kuchni.

W pomieszczeniu nikogo nie było, więc zrobiłam sobie szybkie śniadanie, które schowałam do lunch box'a. Pudełko schowałam do torby, po czym zrobiłam sobie kawę. Przeglądając jakąś gazetę, która leżała od kilkunastu dni na stole, wypiłam kawę.

Kilka minut po 5 weszłam do studia. Zamknęłam drzwi na klucz, abym mogła się spokojnie przebrać. Może wydawać się to dziwne, ale wolę spędzać samotnie tutaj czas niż w domu. Znając życie, gdy wrócę z próby, rodziców już w nim nie będzie. Zostawią karteczkę z napisem, że mnie kochają i że to bardzo ważny wyjazd. Zastanawiam się czy liczy się dla nich coś oprócz kasy. Odkąd dowiedzieli się, że moją przyjaciółką jest córka konkurencji, miałam istne piekło w domu. Cały czas mówili mi, że nie mogę się z nią zadawać. Jednak po pewnym czasie przestali, ale za to wypytywali mnie o wszystko związane z jej rodziną. A wszystko to, aby znaleźć jakiś haczyk na nich.

Po tym jak zmieniłam strój, położyłam się na kanapie i zaczęłam przeglądać nasze stare filmy z turniejów. Patrząc na nie byłam strasznie dumna z siebie. Mimo wszystko byłam coraz lepsza.

Oscar's POV

Weszliśmy z śmiechem do sali. Byliśmy pewni, że nikogo jeszcze nie ma, więc zaczęliśmy krzyczeć i śpiewać, jednak w pewnym momencie ujrzałem Jessicę, która śpi na kanapie.Spała jak małe dziecko. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Cały czas się uśmiechałem. Podszedłem po cichu do dziewczyny, a następnie wziąłem ją na ręce. Była strasznie lekka, delikatna jak małe dziecko. Z nastolatką na rękach udałem się do pokoju wypoczynkowego, gdzie znajdywała się większa kanapa. Ostrożnie położyłem dziewczynę na niej. Zdjąłem swoją bluzę, po czym przykryłem ją Jessicę. Wtuliła się w nią. Uśmiechnąłem się delikatnie, pocałowałem dziewczynę w czoło i wyszedłem z pokoju.

Chłopaki przyglądali mi się z nie do wiarą. Uniosłem jedną brew i spojrzałem na Felixa.

-Co? - Spytałem.

Give Me LoveWhere stories live. Discover now