20

182 17 1
                                    

-Jeszcze troszeczkę.

Dwoje ludzi wspinało się po schodach trzymając się za ręce. Z perspektywy przypadkowej osoby z pewnością wyglądało to uroczo. Mały chłopiec zapukał mocno w drzwi.

-Wejść - przytłumiony głos odezwał się zza drzwi. Większy z nich pchnął je do przodu pozwalając dostać się do środka młodszemu. Mężczyzna trochę wyższy od Wilka stał przy oknie i uważnie obserwował otoczenie - Myślałem, że przyjdziesz sam - uśmieszek wkradł się na jego twarz.

-Ta - przewrócił oczami i usiadł na wolnym miejscu. Wzrok małego chłopca błądził po całym pomieszczeniu. Był zachwycony i podekscytowany - Dowiedziałeś się? - rozsiadł się wygodnie.

-Tak - nadal nie odrywał wzroku od okna - pomogłem mu - przyznał.

-Jest zakażona? - dopytywał - bardzo?

-Widziałem tylko twarz, ale prawdopodobnie z resztą też nie jest najlepiej.

-Cholera.. - powiedział pod nosem.

-Zrobiłem mniej szkodliwy wywar, powinno dać się to wyleczyć.

-Kiedy robiłeś go dla mnie, też tak mówiłeś? - parsknął śmiechem - Fajne zagranie - odwrócił wzrok.

-Odeszli - szepnął.

-Co tam mówisz? 

-Odeszli - powiedział głośniej - Możesz po nią iść - odkleił się od okna.

-Nadal myślą, że działa? - parsknął - Co za półgłówki.

-Podmieniłem klucz, nie wyjdzie stamtąd - oznajmił.

Nikt nie zwracał uwagi na bawiące się dziecko. Zaciekawiony chłopiec starał się dosięgnąć przedmiotu. Z każdą sekundą przysuwał przedmiot coraz bliżej siebie. 

-Hej, co ty robisz! - szybko do niego podbiegł. Chwycił za flakon, który prawie spadł mu na głowę - Nie ruszaj co nie twoje - skarcił go.

-Przepraszam - zrobił się przygnębiony.

-Co ten dzieciak tutaj robi? - był zirytowany.

-To wnuczek Janiny - wyjaśnił - W takim razie idę, zajmij się nim - wstał z zamiarem odejścia.

-Czekaj, nie jestem niańką, zostaw go w portalu - narzekał.

-Malso jeszcze nam się przyda - posłał mu uśmieszek - Gdy wszystko się naprawi, wrócę po niego - wymienili się spojrzeniami.

-Jeśli nie to wrzucę go do rzeki - uniósł brew. Wilk wywrócił oczami - Możesz odzyskać część tego co utraciłeś - skrzyżował ręce na klatce piersiowej.

-Spróbuję - na chwilę zatrzymał wzrok na chłopcu. Jednak nie powiedział już ani słowa i po prostu wyszedł.

Szybko zszedł po schodach. Trochę mu się śpieszyło. Na szczęście miejsce, które opuszczał nie było jakoś specjalnie strzeżone. Dotarł do miejsca, w którym znajdował się rzekomy portal. Zauważył przy nim jednego strażnika w dodatku śpiącego. Rozpoznał jego czuprynę i bez dłuższego powstrzymywania się wbiegł do środka portalu.

Od razu wzrokiem zaczął szukać Eriki. Miejsce to spowijała różowa mgła, nie było tutaj nic poza nią. Wilk doskonale znał te miejsce, w końcu był tutaj już kiedyś. Ruszył w poszukiwaniu Eriki. Nie wiedział jak dużo miał czasu, dlatego działał szybko. Musiał zabrać ją z tego miejsca tak samo jak z pałacu.

~*~

Mała kulka znajomej energii latała niedaleko. Właśnie ją Wilk musiał zdobyć, aby odzyskać pełnie sił. Zbliżył się do kulki i wystawił w jej kierunku rękę. Małe światło wchłonęło się w niego zwracając mu jego dawne siły.

||Trust Me||Taehyung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz