9.

271 24 5
                                    

Pyskacz:Czkawka!! 

(chłopak kuli się zamiast uciekać, przez co smok prawie go zabija) 

- No nieźle Czkawka prawie drugi raz dostał zawału.

- Wiesz to taki przykład bezstresowego wychowywania młodzieży.

Pyskacz: I razem sześć. A teraz wracaj do łóżka, ty przerośnięta parówo. 

- Bo oni wiedzą co to parówy jak żrą same ryby i kurczaki. 

(zamyka Gronkla)

Pyskacz: jeszcze będą kolejne okazje, nie ma strachu. Zapamiętać sobie: smok nie przegapi żadnej okazji… żadnej, żeby was zabić.

- No to nasza główna pizda powinna więc zdechnąć.

- Ale z woli boskiej czyli naszej nie zdechła.

- To od nas zależało że smok go nie zeżarł czy od tego?

Jakiś mało ważny Bóg pokazał paluchem w projekcję.

- Uznajemy że od nas bo z woli boskiej brzmi lepiej niż z woli projekcyjnej.

- Ok.

(z powrotem w lesie)

- Znowu jakaś z dupy magiczna zmiana miejsca.

- Też tak chce.

- Przecież umiesz.

- SERIO!?

- Jesteś jebanym Bogiem. Możesz praktycznie wszystko.

Loki zaczął piszczeć i teleportować się jak pojebany.

- Musiałeś kurwa nie?

Warknęła Freya i kiedy Loki pojawił się niedaleko niej jebneła go w ryj by się uspokoił ale nie dało rady.

- Odyn we no coś zrób.

- Loki! Zjebie uspokój tego pierdolca.

Loki usiadł a to był cud.

CzkawkaTo dlaczego ja jeszcze żyję?

- Bo tak.

(podnosi przecięte więzy, po czym idzie w kierunku, w którym ostatnio zniknął smok)

- On go serio szuka?

- On jest kurwa samobójcą.

Czkawka: Nadzieja matką głupich.

- W sumie ma rację.

Powiedział Thor patrząc znacząco na Lokiego.

- Moja stara nie nazywała się nadzieja leszczu.

(Nocna Furia się pojawia, Czkawka szybko ją szkicuje)

- Co robisz jako pierwsze kiedy zobaczysz najgroźniejszego smoka forever?

- Nie kryjesz się, nie spierdalasz. Kurwa rysujesz go.

- Logiczne.

Czkawka: Dlaczego po prostu nie odlecisz?

(zauważa uszkodzony ogon)

- To tam jakby jemu nogę ujebało.

- Tyyyy genialne. Upitolimy typowi nóżkę.

- Teraz?

- Nieee, trza będzie wyczuć ideolo moment.

(smok i chłopiec przez chwilę wpatrują się w siebie)

Kiedy bogom się nudzi...Where stories live. Discover now