17.『Nie powiedziałem jej nigdy, że ją kocham』

582 40 1
                                    

- Przestań, Fred! - Alice zaniosła się śmiechem, gdy jej chłopak zaatakował ją łaskotkami - Chcesz żebym zrobiła wam inwentaryzację czy nie? - zagroziła mu ołówkiem, który trzymała w dłoni

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

- Przestań, Fred! - Alice zaniosła się śmiechem, gdy jej chłopak zaatakował ją łaskotkami - Chcesz żebym zrobiła wam inwentaryzację czy nie? - zagroziła mu ołówkiem, który trzymała w dłoni.

- Możesz zrobić ją jutro albo w ogóle kiedy indziej - Fred walnął ją poduszką z kanapy.

- Nie, nie mogę! Chyba nie chcesz, żeby zamknęli wam sklep przez przekręty podatkowe?

- Niech już zrobi te papiery, Freddie - mruknął George, który siedział na parapecie, oparty o szybę.

Przyglądał się ludziom spacerującym ulicą poniżej, ale żadna z tych osób nie była Ellie Rivers.

Minęło już parę tygodni odkąd widział ją po raz ostatni. Odkąd wszyscy widzieli ją po raz ostatni.

Zaczęło się od zwalania winę na pracę. Że tonęła w papierach, że przełożeni wymagali od niej nadgodzin, że musi odpocząć. Z czasem przestała odpisywać na listy, a sowa George'a wracała do mieszkania z niczym.

Chłopak chciał ją odwiedzić w domu, ale jej babcia nie wpuściła go do środka. Gdy poszedł do Ministerstwa Magii, został wyproszony. W końcu zrozumiał, że Ellie straciła zainteresowanie.

W pewien sposób to rozumiał. Była taka sama jak Percy. Karierowiczka. Zapewne poznała jakiegoś chłopaka, któremu w głowie były znacznie poważniejsze sprawy niż głupie dowcipy.

Albo w ogóle nie chciała mieć chłopca. George od zawsze czuł w niej dziwną blokadę, jakby zmuszała się czasem do spędzania z nim czasu. Obarczał winą jej ojca oraz fakt, że dorastała w otoczeniu samych kobiet. Może tak wolała.

Fred mówił mu, że powinien poszukać sobie nowej dziewczyny. Wciskał mu Nancy Bass, która była kasjerką w Magicznych Dowcipach Weasleyów odkąd to Alice awansowała na stanowisko księgowej, gdy okazało się, że radzi sobie doskonale z liczbami.

Ale Nancy, pomimo radosnego usposobienia, śmiesznych żartów i ładnej buzi, nie była Ellie Rivers. George nie potrafił jej zapomnieć ani ruszyć do przodu.

- Nie powiedziałem jej nigdy, że ją kocham - odezwał się nagle, a Fred i Alice zamarli, gdy spojrzeli na niego.

- O nie, ty znowu? - jęknął Fred, po czym wywrócił oczami - Przecież od razu było wiadomo, że Ellie odwali coś takiego! Mówię ci, za parę miesięcy okaże się, że jest zaręczona z Percym.

- Powiedz to jeszcze raz to nie wytrzymam! - zdenerwował się George.

- Chłopcy... - westchnęła Alice.

Ją też bardzo bolało zachowanie Ellie. Zwłaszcza, że przyjaciółka unikała także jej, a przecież blondynka nic jej nie zrobiła. Mimo wszystko wciąż starała się jej bronić oraz ją zrozumieć.

- Tak, wiemy. Ellie miała ciężkie dzieciństwo - wywrócił oczami Fred - Ty też miałaś, a nie jesteś taką suką.

- Każdy jest inny, Freddie - dziewczyna położyła mu dłoń na ramieniu - Poza tym moje dzieciństwo nie było aż takie złe. Miałam brata, mamę, tatę i zero zmartwień. Na pewno miałam lepiej niż ona. My nigdy jej nie zrozumiemy, nie wiemy jak to jest.

Living Legends ● Fred Weasley / George WeasleyOnde histórias criam vida. Descubra agora