🌸 165 cm 🌸

416 31 22
                                    

- Hej, Taehyungie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Hej, Taehyungie... Zaczekaj! - zdyszany chłopiec rzucił się do biegu, gdy tylko zauważył przyjaciela w pobliżu.

Podbiegł do czarnowłosego i oparł dłonie o kolana, łapiąc oddechy.

Młodszy o kilka miesięcy chłopak spoglądał na niego ukradkiem, czując lekko przyspieszone bicie serca.

Gdy tylko Jeon uspokoił się po biegu, wyprostował się i spojrzał wprost w ciemne oczy przyjaciela.

- Czy ty mnie unikasz? - rzucił prosto z mostu.

Kim spojrzał zszokowany na rówieśnika.

- Co? Skąd ci to przyszło na myśl?

- No, booooo... Za każdym razem kiedy proponuję ci wyjście, ty się wywijasz tłumacząc się nauką lub pomocą rodzicom - mruknął. - Nawet jeżeli wiem, że nie musisz robić żadnej z tych rzeczy.

Był zawiedziony tym, że Taehyung nie chce spędzać z nim czasu. Nie pomyślał nawet o tym, że chłopiec czuje się niekomfortowo przy Miyeon, która towarzyszyła im coraz częściej. Chciał, żeby byli w dobrych relacjach.

- Ja... - drobniejszy z chłopców spuścił swój wzrok na czarne buty, którymi poruszał niewielki kamyczek.

- Ty?

- Ja naprawdę nie mam ostatnio czasu, Jungkookie.

- Jesteś pewien? Może chodzi o Miyeon? - rzucił.

Taehyung chciał wykrzyczeć, że właśnie o nią chodzi, że to ona jest jego przeszkodą, ale... Nie mógł. Nie był w stanie złamać serca jedynemu przyjacielowi, który znalazł swoje pierwsze miłosne zainteresowanie.

Dlatego zawstydzony zaprzeczył ruchem głowy.

- Nie, nie... To nie o nią chodzi.

- No dobrze. To może idziemy do mnie pograć?

Twarz Kima rozpromieniła się uśmiechem i tuż u boku Jeona udał się w stronę jego domu.

--------

Jest: stabilnie.

Miłego dnia, gwiazdki 😊✨

178 cm of love; k.th x j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz