-no już dobra, dobra!- powiedział ojciec i zostawił Kacchana w spokoju.
-BAKA!- krzyknąłem na niego a on zniknął.
-C-CO TY ODPIERDALASZ?!- wydarł się czerwonooki gdy zdał sobie sprawę z tego co się dzieje. Ewidentnie był przerażony, ale tylko ja to zobaczyłem.
-... Nieważne- powiedziałem i zszedłem z jego pleców.
Chłopak zerwał się na nogi i zaczął rozglądać.
-CO KURWA?!?!- zaczął się drzeć gdy zobaczył, że wszyscy się na niego dziwnie gapią.
-Kacchan uspokój się. Zostałeś opętany- powiedziałem. Chłopak dopiero teraz zwrócił uwagę na moją demoniczną postać i trochę się wzdrygnął.
-dlaczego kurwa ja skoro to ty jesteś jebanym demonem!- zaczął się drzeć i już chciał mnie uderzyć, ale zablokowałem jego rękę.
-a skąd ja mam to wiedzieć?!- zapytałem zdziwiony.
-Deku... T-ty... Jesteś demonem?!- odezwała się Ochaco.
-em... Nie... Nie do końca- powiedziałem. No dzięki Kacchan, teraz muszę coś wymyśleć- to moja moc- dodałem.
Nagle Kacchan złapał mnie za rogi i wyciągnął z pokoju. Jeszcze zanim drzwi się za nami zamknęły pożegnałem się z "przyjaciółmi" i próbowałem jakoś uwolnić się z ręki Kacchana, ale za cholerę nie chciał mnie puścić.
-K-Kacchan możesz mnie już puścić?- zapytałem obawiając się czy nie zostanę za chwilę brutalnie pobity.
-zamknij mordę nerdzie- wywarczał i zaczął mnie bardziej ciągnąć. Nie wiem czy mi się teraz wydaje czy nie, ale on jest chyba niższy ode mnie...
Po chwili byliśmy pod drzwiami naszego pokoju i Kacchan, dosłownie, wepchnął mnie do środka.
-to teraz się z tego tłumaczysz- powiedział o dziwo spokojnie i zamknął za nami drzwi.
-n-no... Ale z czego?- zapytałem.
-przestań się zgrywać i mów kto mnie opentał-
-mój... Ojciec- powiedziałem i zacząłem się rozglądać czy przypadkiem nie ma przy nas niepożądanego świadka tej rozmowy.
-po co?- zapytał.
-nie wiem...- odpowiedziałem i cofnąłem się kilka kroków do tyłu.
Chłopak jakby olał tą sprawę. Podszedł do szafy i wyjął z niej bluzę po czym bez słowa wyszedł z pokoju. Szybko zrobiłem to samo i teleportowałem się do niego.
-g-gdzie idziesz?- powiedzialem zdziwiony a chłopak jakby zirytowany moja obecnością nic nie odpowiedział.
-wszędzie będziesz za mną łaził?- zapytał spokojnie i wszedł do lasu.
-n-no... Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi...- powiedziałem.
-ale to nie znaczy, że masz wszędzie za mną chodzić.
-przepraszam...- powiedziałem i już chciałem odchodzić, gdy chłopak złapał mnie za nadgarstek i kontynuował zmierzanie w niewiadomym mi kierunku.
Po kilku minutach znaleźliśmy się przy niewielkim jeziorku i chłopak mnie puścił.
-po co tu przyszliśmy?- zapytałem.
-ty chciałeś ze mną iść- powiedział i usiadł na trawie. Zrobiłem to samo co on i zacząłem przyglądać się gwiazdom- liga złoczyńców naprawdę jest jak normalna rodzina?
![](https://img.wattpad.com/cover/230782708-288-k613971.jpg)
CZYTASZ
Upadłem Tak Nisko ~ Villain Deku ~[porzucone]
AdventureIzuku stracił matkę, a ojca nigdy nie poznał. Co jeśli Deku jednak miał moc? I to nie jedną, a 7? A może wiele więcej? Po stracie wszystkich chłopak dostał depresji i myśli samobójczych. Ma on zostać szpiegiem w UA. Tak, chłopaka przygarnęła pod swo...