4

34 0 0
                                    

Ona

Rozmowa z rodzicami o dziwo poszła lepiej niż się spodziewaliśmy. Mama stwierdziła, że w końcu bym poszła na swoje i zobaczyła jak to jest w dorosłym życiu,  a tata zaakceptował wreszcie, że już nie będę jego małą dziewczynką, która z wszystkimi problemami biegnie do niego. Dostałam mnóstwo gratulujących słów  oraz zapewnienie , że w kwesti pieniędzy mogę na nich liczyć.

Dziś jest dzień wyjazdu.  Od rana chodzę zdenerwowana zastanawiając się czy wszystko wzięłam,  czy wszystko zrobiłam oraz czy wszystko mam zaplanowane odpowiednio co do każdego dnia i każdej atrakcji.

- skarbie nie denerwuj wszystko zrobiłaś- lekko ściska moją dłoń gdy jesteśmy w drodze na lotnisko

- wiem, ale mam jakieś przeczucie, że o czymś zapomniałam

- nic nie zapomniałaś.  Paszport masz?

- mam - wyciągam z torebki jak i mój i jego dokument

- dowód osobisty?

- mam

- porfel?

- mam

- telefon

- jest

- to chyba wszystko co najważniejsze co?

- niby tak... Po prostu się denerwuje.  Jeszczenigdy nigdzietak daleko nie jechałam.

- wiem to dlatego od teraz zaczniemy więcej podróżować.

- jak to?

- chcę cie zabrać do Stanów, Francji, Londyn, Afryka, Korea południowa i wiele innych- uśmiecha się po czym całuje mnie w nos, a ja go marszczę - zobaczysz, że od pierwszego kroku we Włoszech rozpoczniemy nowy rodział

- mam taką nadzieję- odwracam się do szyby i oglądam widoki.

Jakieś 20 minut później jesteśmy na lotnisku. Spotykamy tam Karo i Eryka i ruszamy razem na odprawę.  Wszystko poszło tak "łatwo",  że od 20 minut czekam na Kamila, aż wyjdzie z pokoju ochrony. Nasi przyjaciele i ja przeszliśmy bez szwanku, gdy nagle podszedł do nas funkcjonariusz i poprosił Kamila na tak zwaną rutynową kontrolę. Wzieli jego bagaż, a ja martwiąc się o niego czekam pod tym pokojem, aż dowiem się czegoś na jego temat.

Mija kolejne 15 minut gdy w końcu Kamil wychodzi z pokoju z walizką i lekkim uśmiechem na twarzy.  Nie wiem czemu mu tak do śmiechu,  ani czemu jest szczęśliwy,  że wzięła go policja, ale jeśli nie będzie miał żadnego dobrego wytłumaczenia zatłukę go.

- i jak? - odrazu wstaję gdy do mnie podchodzi

- wszystko dobrze. Sprawdzili bagaż jak i mnie.  Tak jak mówili Rutynowa Kontrola - puszcza mi oczko po czym mnie wymija i rusza w stronę sali odlotów

- i dlatego jesteś taki uśmiechnięty i szczęśliwy? - pytam z wyrzutem idąc za nim

- nie przesadzaj - zbywa mnie

- nie przesadzam tylko powiedz mi co było tam tak zabawnego

- nic nie roztrząsaj - podchodzi do naszych znajomych i udaje jakby nie było problemu

Wzdycham i siadam na pobliskie krzesełko zdenerwowana. Od zawsze traktował mnie jak  rzecz.  Kilka razy słyszałam od znajomych, że mnie zdradza i za każdym razem wierzyłam mu na słodkie oczka, że tak nie jest i inni nam po prostu zazdroszczą.  Nie wiem dlaczego jeszcze to toleruje. Myślę,  że to zwykłe przywiązanie po prostu.

-  PASAŻEROWIE LOTU NR.415 NA SYCYLIĘ SĄ PROSZENI O PODEJŚCIE DO BRAMEK I WEJŚCIE NA POKŁAD SAMOLOTU. POWTARZAM . PASAŻEROWIE LOTU NR.415 NA SYCYLIĘ SĄ PROSZENI O PODEJŚCIE DO BRAMEK I WEJŚCIE NA POKŁAD SAMOLOTU.

- to nasz- wstaję z krzesła i jako pierwsza ruszam w stronę bramek.

Zajmuję miejsce przy oknie, a chwilę po wystartowaniu wyciągam słuchawki ignorując gadanie Kamila.

Mam nadzieję, że na miejscu będzie lepiej niż tylko opowiadania Kamila. Chciałabym ten wyjazd zapamiętać raz a na zawsze. Od zawsz marzyłam o pracy we Włoszech, a sama Sycylia była tylko odległym marzeniem, które pozwoli mi się rozwijać, albo chociaż spędzić niezapomniany czas od wszystkiego.  Czytając pisma w internecie oraz w ulotkach wycieczek. Sycylia słynie z pięknych widoków,  wysokiej temperatury, przystojnych mężczyzn,  a także z mafii.  W Sycylii jest największą mafia we Włoszech,  a nawet ma kontynencie. W internecie piszą, by na nią uważać,  a najbardziej na jego bossa, bo za złe spojrzenie można umrzeć.  Ale gdzie ja zwykła polka niewyróżnijąca się z tłumu mogła go poznać,  ba nawet zobaczyć.  Przecież Sycylia jest duża prawda?

Prawda?

ULOTNA CHWILAWhere stories live. Discover now