5

29 0 0
                                    

On

Sprawy w barcelonie przedłużyły się na tyle, że wracam do siebie jakieś 2 i pół dnia później. Sprawy załatwione, nie wszystkie jak trzeba, ale to tylko kwestia czasu. Połowa moich ludzi już szykuje się na mój powrót , by świętować święto mafii. To święto jest wyprawiane co roku tego samego dnia i w tym samym miejscu. Każda inna mafia świętuje to innego dnia, a nawet i może w ogóle tego nie świętują. Jest to tylko święto na cześć danego bossa. Ale o tym później.

Podróż samolotem z Barcelony odbyła się podobnie jak podróż do Barcelony. Mnóstwo spraw, wiele pogadanek o znalezieniu dla mnie kobiety oraz gorącym numerku w powietrzu. Niby wszystko jak zwykle.

Ale czy na pewno?

Wychodząc z samolotu na pas startowy wieżdżają auta moich ludzi. Zawsze musimy mieć przynajmniej dwa dodatkowe na zmyłkę, bo nie wiadomo co komu przyszło do głowy podczas mojej nieobecności. Wsiadam do czarnego mercedesa wraz w wujem i kierujemy się w strone wyjazdu.

Wyjeżdżam wwdrugim aucie, lecz daleko nie wyjeżdżamy, bo nagle pierwsze auto hamuje, a za nim my. Lecę do przodu i chwytam się siedzenia.

- co do kurwy nędzy? - pytam patrząc w przedniom szybę, chodź i tak nie ma nic widać.

- już patrzę szefie. Proszę zostać w aucie- kierowca wychodzi z auta i rusza do przodu. Jestem wnerwiony

- nic się nie dzieję. Nie denerwuj się- wujek stara się mnie uspokoić.

Siedzę pieprzone 15 minut w aucie i czekam na jakieś wiadomości w sprawie nagłego zatrzymania. W końcu nie wytrzymuje i wychodzę z auta. Słońca razi nie miłosiernie więc ubieram okulary po czym słyszę krzyk kobiety i głos jednego z moich ludzi.

- prosze się uspokoić proszę pani. Jest to pani wina , ale może pani pójść dalej i zapomnimy o tym

- nie mam żadnego takiego zamiaru! Prawie mnie przejechaliści- podchodzę bliżej stając w kółku zbiegowska mając przed sobą plecy kobiety i twarz zestresowanego mojego pracownika- czy wy kurwa potraficie jeździć? Jesteście pojebani. Kto wam dam prawo jazdy? Ślepota już wasz dopada?!

- zapewniam panią, że moi pracownicy są zdrowi w ciele, umyśle, a tym bardziej widzą dobrze na oczy, a prawo jazdy dało im włoskie państwo. Jakieś jeszcze pytania czy możemy skończyć tą zabawę i się rozejść? - pytam lekko już zdenerwowany

- sluchaj koleś - odwraca się do mnie i to wystarczy bym wyłączył myślenie. Kobieta, która ma w sobie tak dużo nienawiści w tym momencie jest stworzonym aniołem. Długie czekoladowe włosy do łopatek, niebieskie jak ocen oczy, piękne pulchnę usta, ktorę same się proszą o dotyk, chciałbym ich spróbować. Piękna twarz z małym noskiem, długa szyja, którą chciałbym całować i oznaczać pokazując, że należy do mnie, piękne piersi ukrytę pod czarną koronkową króciutką bluzeczką proszą się o miętoszenie ich. Mają idelany rozmiar, zapewne pasowały by do moich rąk. Bawiłbym się niby za każdym razem gdybym miał do nich dostęp. Płaski i lekko umięśniony brzuch, który aż się prosi o pocałunki. Schodząc niżej widzę piękna długie nogi, które zakrytę są czarnymi obcisłymi leginsami dzięki czemu mam widok na jej idelaną pupę. Jest idelana. Jędrna i zabije jeśli nie powiem, że w tym momencie mi nie stanął.

Stoje i patrzę na nią zgryzając lekko usta w myślach wymyślając pozycje, miejsca, oraz sam sex w naszym wykonaniu. Z taką kobietą mógłbym to zrobić nawet kilkanaście razy pod rząd, a i tak nie miał bym dosyć. Otrząsam się ze swoich myśli po chwili

- .... do tego zapłacisz mi 20 tysięcy pdszkodowania, za narażony stres rozumiesz- patrzyna mnie grożąc mi palcem

- oczywiście. Mario zajmij się wszystkimi rzeczami o które pani prosiła dobrze?- zwracam się do pracownika, bo sam za bardzo nie wiem o co prosiła- odszkodowanie 100 tysięcy mam nadzieję, że załatwi sprawę- patrzę jej w oczy, a ona tylko otwiera usta. Chciałbym tam włożuć coś innego- moi pracownicy panią odwiozą do domu. Przepraszam za kłopot i życzę miłego dnia- lekko kiwam głową do Mario i kierowcy poczym oddalam się od mich do auta

- ale... ja... ja ... nie...

Wsiadam do auta po czym każe ruszać.

- Gdy dojedziemy do domu chcę byś Mark znalazł wszystko o tej kobiecie i co robi we Włoszech. Jeszcze na dziś.

Poprawiam się na siedzeniu jednocześnie poprawiając spodnie w kroku. Wujek lekko się podśmiewuje pod nosem, ale ja wiem, że nie dam jej odejść tak szybko.

Ta kobieta będzie moja.

ULOTNA CHWILADonde viven las historias. Descúbrelo ahora