#Pov Bianka
Siedziałam z Patrykiem przed Złotymi i miałam nadzieję że nikt nie będzie na mnie zły o to jak się zachowuje. Znam ich bardzo krótki czas a polubiłam ich bardziej niż kogokolwiek. Patryka opieprzyłam za to co napisał o tym że bywam napalona. Po chwili podeszły do nas trzy ucieszone dziewczyny z szerokimi uśmiechami na twarzach
-Hejka -powiedziałam uradowana i przytuliłam każdą
-No siema -powiedziała Madzia i mocno mnie przytuliła. Po chwili podeszło do nas pięciu postawnych mężczyzn
-Siema siema -powiedziałam uradowana przytulając kolejne osoby
-I cię nie ma -powiedział chłopak z dość bujną fryzurą bronzowych włosów
-Zaraz jak cię nie będzie -powiedziałam z głupim uśmieszkiem
-A jeżeli tak stawiasz sprawę no to sam se zjem te słodycze -powiedział z uśmieszkiem. Odwróciłam się do niego i zabrałam mu torbę
-Ha szmato! -powiedziałam i podeszłam do Patryka- Mam słodycze Patryś -dodałam z uśmiechem
-I tak je zjesz sama więc czego pierdolisz? -powiedział obejmując mnie
-Cichaj tam na górze -dodałam i się cicho zaśmiałam
-Ile się znacie? -zapytał Janek odpalając fajkę
-16 lat -dodałam a on się zachłysnął
-Jak tyle wytrzymaliście ze sobą?! -krzyknął zdziwiony
-Nasze mamy się znały od dzieciaka więc i my się znamy od dzieciaka -powiedział zabierając mi paczkę żelków
-One są moje! -krzyknęłam tupiąc nogą jak mała dziewczynka. Wszyscy zaśmiali się z mojego czynu a ja wyciągnęłam rękę w stronę chłopaka aby oddał mi jedzenie należące do mnie
-No wiesz co! -oburzył się- Masz całą torbę! -powiedział
-A chuj ci w twoje żółte kły! -krzyknęłam oburzona idąc z dziewczynami w stronę rynku
-Ja nie wiem jak ty z nią wytrzymujesz -dodał Matczak
-Wiesz że nie warto mnie wkurwiać kiedy jestem podczas okresu? -zapytałam z sztucznym uśmiechem
-Skarbie ale ja ci słodycze kupiłem -dodał- I nic od ciebie nie chce -powiedział gdy weszliśmy do sklepu z jakimiś zabawkami bo Paulina chciała kupić coś swojemu siostrzeńcowi a ja chciałam kupić se misia
-Ta dziękuję -dodałam cicho. Poszłam z Sandrą na dział z pluszakami i tymi dużymi i tymi małymi
-Który ci się podoba? -zapytała
-Ten -powiedziałam biorąc dużego, białego misia z czerwoną kokardką na szyji. Dziewczyna z uśmiechem podeszła i zaczęła sie cicho śmiać
-Słodziak -powiedziała
-No śliczny -dodałam. Podszedł do nas Lanek i Janek, którzy patrzyli na mnie jak na dzieciaka
-Miś? Serio? -zapytał Januś uśmiechając się jak głupi
-No co no? Dziecko ze mnie -powiedziałam cicho. Podeszła do nas reszta naszych znajomych patrząc na mnie jak na dziecko
-Ile ich jeszcze kupisz? -zapytał Patryk
-Tyle aby w moim muhomorku było jak w pokoju psychiatrycznym -powiedziałam idąc z uśmiechem do kasy
-Daj te torbę -powiedział Michał biorąc torbę z cukrem- Oddam ci jak pójdziesz do domu -wytłumaczył wywracając oczami. Gdy zapłaciłam za misia stwierdziliśmy że możemy iść do mnie bo nie chcę mi się nosić misia przez cały czas. Po drodze kupiliśmy więcej jedzenia i alkohol na wieczór. Ludzie w markecie patrzyli się na mnie jak na idiotkę gdy szłam z misiem większym ode mnie. Cali opłakiwani poszliśmy do mnie gdzie zaczęliśmy pić trunki alkoholowe i oglądać filmy
BINABASA MO ANG
Zrób to dla mnie // Mata
Romance- Ja mam chyba lepszy pomysł - powiedziałem podchodząc bliżej dziewczyny - Tak? - zapytała a ja pokiwałem głową - A co takiego? - zapytała z uśmiechem. Położyłem ręce na jej biodrach i podniosłem ją gwałtownie na co cicho pisnęła. Usadziłem ją na bl...