19.ᴘʀᴏʙʟᴇᴍʏ

125 5 33
                                    

Lucas patrzył jak jego kuzynka i dziewczyna się oddalają. Sięgnął po szarą bluzę leżącą na brzegu łóżka i ją założył. Chciał się położyć, ale usłyszał pukanie. Podszedł do drzwi. Otworzył je szarpnięciem i do jego gabinetu wpadł Snape.

- O co chodzi Snape?- zapytał szatyn
- Mam taką dość nie typową sprawę Lucas. Chodzi mi o moją córkę, Lily- zaczął Nietoperz
- A co z nią?- zapytał zdenerwowany
- Chyba nic. W sumie to nie wiem. Ona mnie jakby unika... Ja tak ci czas zajmuję swoimi prywatymi sprawami, przeszkadzam Ci?- zapytał Snape
- Spokojnie Severusie, nie przeszkadzasz. Więc o co chodzi z Lily?
- Ona mnie olewa tak jakby, coś przede mną ukrywała. To do niej nie podobne. Nigdy się przedemną nie zamykała. Wiesz przyszedłem do ciebie, bo jesteś młody i może wiesz o co chodzi?
- No wiesz, może ona jest zakochana. Mam kuzynkę, która się tak zachowywała jak był zakochana, więc to może to, ale ja pewności nie mam Severusie- Lucas poklepał go po ramieniu.
- No dobrze, ale kto jej się może podobać? Jaki ze mnie okropny ojciec. Nawet nie wiem co się z moim dzieckiem dzieje. Mam jedno, drugie w drodzę. Ja już tego nie ogarniam. Masz coś mocnego?- zapytał tłustowłosy
- Ognista może być?
- Jak najbardziej

Lucas zniknął na chwilę, by po chwili pojawić się z dwoma szklankami i butelką Ognistej. Otworzył butelkę i nalał napój do szklanek. Jedną podał Snape'owi. Mistrz Eliksirów wypił do dna, Lucas uczynił to samo. Po czym wstał i napełnił szklanki.

- Słuchaj Lucas ja już nie daję rady. To jest dla mnie za trudne. Bycie ojcem ma się rozumieć. Ja wiedziałem jakie będą tego konsekwencje, no ale ja nigdy nie myślałem, że to jest takie trudne. Wiesz o co mi chodzi?
- Akurat cię rozumiem Severusie, bo tak samo jest jak ma się rodzeństwo i jest się najstarszym. Masz wtedy wszytko na głowie i w ogóle. W pewnym sensie cię mogę zrozumieć, chociaż to na pewno nie jest to samo- zrobił łyka i kontynuował- I tak jak mówiłem, wydaję mi się, że Lily się w kimś zakochała bądź z kimś jest
- Lucas czy ty coś wiesz, co ja też powinienem wiedzieć?- zapytał szorstko Severus
- No może tak, może nie
- Foudre na Merlina, MÓW!
- Jasne. Ja... To znaczy wydaje mi się, że Lily sama wolałaby Ci o tym powiedzieć, no ale jeśli nalegasz to niech ci będzie. Ahh...
- Czy to jest coś złego?- zapytał Mistrz Eliksirów
-Zależy jak na to patrzeć Severusie. No to wracając do tego, to ja i Lily zbliżyliśmy się do siebie. Znaczy się w takim sensie, że byliśmy przyjaciółmi
- To już nie jesteście?
- Jesteśmy, ale oprócz tego jesteśmy parą- Lucas nie patrzył na Snape'a. Gdyby spojrzał na niego to zobaczyłby uśmiech ne jego twarzy
- Zabawny żatr Foudre...- zaczął Snape
- Snape to nie jest żaden dowcić. Ja na prawdę jestem z twoją córką.
- No to...CO? Chcesz mi powiedzieć, że moja córka jest z jakimś przydupasem zatrudnionym przez Dumbledore'a?
- No można tak powiedzieć, ale...
- Jest przecież tylu przystojnych chłopaków w jej wieku. Ja bym nawet Pottera przyżył, no ale ona musiała akurat na swojego pierwszego chłopaka wybrać jakiegoś francuza, który pojawił się z nikąd. Ja mam tylko nadzieję, że się jeszcze nie całowaliście, ani nic, bo chcę ci przypomnieć Lucas, że to jest jeszcze DZIECKO.
- Pamiętam o tym Severusie i nie, nie całowaliśmy się- "No może jednak się całowaliśmy"- ani nic innego nie robiliśmy, "ale próbowaliśmy tylko moja kuzunka nam przeszkodziła" dokończył w myślach
- I tak ma pozostać mój drogi, jeżeli chcesz żyć. Zrozumiano?- Lucas potrząsł twierdząco głową- I ma tak pozostać dopóki, dopóki nie będzie pełnoletnia. Wtedy będzie mogła robić co chce i z kim chce. A teraz dziękuje ci za swój poświęcony czas, ale ja muszę to przemyśleć na spokojnie. Dobranoc

Nietoperz wstał i wyszedł, zostawiając francuza z bijącymi się myślami. Był bardzo zmęczony, więc położył się na łóżku i szybko zasnął.

Rano szybko się ubrał i umył, i ruszył na śniadanie do Wielkiej Sali. Miał nadzieję, że ta rozmowa ze Snape'em mu się śniła. Jednak dowiedział się, że się myli kiedy po drodze na śniadanie zatrzymała go Carla.

- Czy ciebie do reszty powaliło?- zapytała
- Też cię miło widzieć. Dzień dobry.Ale o co chodzi?
- O ten tramwaj co nie chodzi i dojechał do Łodzi. A tak na serio to chcę cię tylko poinformować, że o twoim związku z Lily wie już cał szkoła
- Skąd wiedzą o tym?
- Od ciebie Lucas. Bo to ty się wygadałeś Snape'owi, a on poszedł porozmawiać z McGonagall, a ona z Dumbledore'em, a wszyscy nie wiem skąd to wiedzą, ale czemu zawsze na tym musi cierpieć ktoś, kto na to nie zasługuje, co? I dlaczego to ty zawsze robisz takie numery? Lily ci przecież mówiła, że sama chce to powiedzieć swoim rodzicom, a ty to wszystko spieprzyłeś. Jeżeli ona przez to ucierpi, zapamiętaj: Pożałujesz, zrozumiałeś?
- Króliczku zrozumiałem, ale...
- Nie króliczkuj mi teraz i nie króliczkuj mi jak mamy bardzo wazną rozmowę. Nie jestem już mała Luc i wiem, że kiedy tak mówisz to myślisz, że przez to będę dla ciebie milsza, ale się mylisz. Jeżeli Lily będzie cierpiec to TY też- powiedziała, po czym odwróciła się na pięcie i ruszyła w stronę Wilekiej Sali.

Lucas patrzył się przez dłuższą chwilę na oddalającą się kuzynkę, po czym także ruszył na śniadanie. Wszyscy, którzy go mijali szeptali o czymś. Usłyszał rozmowę dwóch Ślizgonek.
- Słuszałaś to?- mówi jedna
- Tak, to strasze. Wiesz co Eva żałuję jej, bo wydaję mi się, że zasługuję na lepszego chłopaka, a nie na tego ambasadora
- Masz racje. Jest mi jej bardzo szkoda. W ogóle to widziaś jak...

Nie usłuszał więcej, bo nie, chciał żeby ktoś zauważył jak podsłuchuję rozmowę dwójki uczennic. Ruszył dalej do Wielkiej Sali. Kiedy wszedł głównym wejściem, wszyskie twarze uczniów jak i nauczycieli zwróciły się w jego stronę. Lucas przechodząc obok stołu Gryfonów spojrzał na Lily, która miała całe czerwone. Wiedział, że płakała. Że płakała przez niego.

"Carla miała rację, kiedy mówiła, że jestem Łamaczem serc i nadal traktuję kobiety jak zabawki."

Kiedy zajął miejsce między Snape'em a McGonagall czuł ich wzrok na sobie. Patrzył na swoje dłonie, żeby unikać kantaktu wzrokowego z innymi.

Co ja zrobiłem? Ona cierpi przez mnie. Carlo jak zwykle miałaś racje.

I Polsat się wtrącił. Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Pamietajcie o zostawieniu gwiazki🌟 jeżeli się podobał. Buziaczki😙

Córka Księcia Półkrwi [KOREKTA]Where stories live. Discover now