Epilog

809 41 16
                                    

Bardzo dziękuje wszystkim którzy dotrwali ze mną do końca. Właśnie zaczęłam poprawiać poprzednie rozdziały i powiem wam że szacunek dla Was, błędy i powtórzenia tak mnie teraz bolą, że aż szok. Dziękuje że byliście ze mną. Kocham Was i może jeszcze kiedyś spotkamy się w jakiejś mojej nowej książce. <3

Wsiadłam w pierwszy samochód, który zobaczyłam i odjechałam. Czułam się winna. Moja najlepsza przyjaciółka zginęła przez mnie. Jak mogłam na to pozwolić, nie udało mi się jej ocalić. Ester miała rację mówiąc, że rodzina Mikaelsonów jest destrukcyjna.

Łzy płynęły mi po policzkach. W pewnym momencie musiałam nawet zjechać na pobocze, ponieważ nic przez nie widziałam. Coś we mnie pękło.

Nie mogłam wybaczyć Elijah, że nic mi nie powiedział. Rozumiem gdyby było to coś związanego z miastem, ale to była moja przyjaciółka, którą traktowałam jak członka rodziny i on o tym doskonale wiedział.

Wyszłam z auta ruszając na pobliską stację paliw. Zapytałam się kasjera gdzie znajduje się toaleta. Poszłam w kierunku, który mi wskazał.

Spojrzałam na siebie w lustrze. Wyglądałam tragicznie. Nie pamiętałam już jak wyglądałam przed poznaniem Elijah i całej jego rodziny. Westchnęłam ciężko i przemyłam twarz dłońmi.

Wiedziałam, że tracę czas i jeśli ktoś z Mikaelsonów chciałby za mną pojechać już by mnie znalazł, ale nie dbałam o to, miałam wszystkiego dosyć. Byłam zmęczona tymi wszystkimi problemami, które mnie otaczały. Chciałam zniknąć i już nigdy nie wracać. Bo, po co. Pierwotny, którego szczerze kochałam, zawiódł mnie. Zniszczył wszystko, co między nami było.

Wyszłam z łazienki i od razu wyczułam, że jest coś nie tak. Pierw zobaczyłam, że nigdzie nie ma sprzedawcy i cały sklep jest pusty. Moje ciało przeszedł dreszcz.

Ruszyłam do tylnego wyjścia. Jak najszybciej chciałam stamtąd odjechać. Wtedy to poczułam. To uczucie, kiedy zawsze był w pobliżu. Powodował, że się uspokajałam. Z przerażeniem odwróciłam się. Wampir stał za mną. Patrzył na mnie smutnym wzrokiem.

-Wiesz, co jest śmieszne. W momencie, gdy wiesz, że zjebałeś nie odpuszczasz, tylko jedziesz za mną nie wiadomo, po co - starałam się udawać twardą.

W środku jednak coraz bardziej się rozsypywałam.

- Przepraszam. Powtórzę to jeszcze raz i ponownie tysiąc razy abyś tylko mi wybaczyła.

-A czy to wróci życie mojej przyjaciółce, której twój brat odebrał życie? Co to zmieni?- stałam z nim twarzą w twarz.

-Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć, spodziewałem się twojej reakcji - odwrócił wzrok

- Powiem ci coś szczerz, nie widzę tego przyszłości- pokazałam pierw na siebie, później na niego- to nie ma sensu. Powinniśmy to zakończyć. Ta cała sytuacja jest tego dowodem - ruszyłam w stronę jakiegoś innego samochodu - Ja odjadę w swoją stronę, a ty zaczniesz swoje kolejne życie od nowa i jak wszystko może pójdzie dobrze to zobaczymy się na moim pogrzebie - ostatnie zdanie wypowiedziałam już, gdy stałam przy drzwiach. Nie czekałam na jego odpowiedź. Zamknęłam je za sobą i odjechałam.

NOWE ŻYCIE. Jak mogłam je zacząć, kiedy kochałam tamto. Mimo iż czasami było ciężko przeważały w nich wesołe wspomnienia. Nostalgia, najgorsze, co może cię spotkać, jeśli chcesz być na kogoś zły. Przypominasz sobie to, co było w tej osobie najlepsze i co w niej uwielbiałeś. Wszystkie pocałunki, jego uśmiech i każdą chwilę spędzoną w jego towarzystwie. Wzięłam głęboki wdech.

Nagle usłyszałam dźwięk klaksonu innego samochodu.

Huk, trzask, ból, strach, zdezorientowanie, smutek i wreszcie cisza. Głęboka nicość pochłaniająca mnie. Zamknęłam oczy i odpłynęłam.

Niczego nie żałuje. Cieszę się z tego, co osiągnęłam i kogo poznałam, ponieważ to spowodowało, że poznałam samą siebie i jestem kim jestem....

THE END




MOŻE CZĘŚĆ 2 ???




Jest już, na moim profilu 👀


Połączeni Przez Przeznaczenie. The Originals.✔️✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz