Rozdział XV1I

1.7K 117 147
                                    

🍇Kokichi pov🍇

Biegłem w stronę klasy. Za sobą słyszałem Shumaia i ku mojemu zdziwieniu Kaede się przyłączyła do wyścigu.
Nagle poczułem, że na kogoś wpadłem, oby to nie był Taka.

- Uważaj jak chodzisz.- powiedział chłodny głos

- Oo moja ukochana Maki, tęskniłaś? - zapytałem ją drwiącym tonem

- Jak dla mnie, mógłbyś nawet nie istnieć- powiedziała brązowowłosa, po czym mnie wyminęła.

- Um, nic się nie stało? - spytał Shu doganiając mnie

- Masz na myśli czy Maki nie zaczęła mnie dusić, a potem...

- Nie wchodźmy w szczegóły, ważne, że wszystko w porządku- przerwał mi

- Oki doki, pamiętaj, że to nie koniec wyścigu! - krzyknąłem i pobiegłem do klasy.  Shumai najwyraźniej już nie miał siły, bo zwolnił tempo i zaczął rozmawiać z Kaedead.

W końcu dobiegłem pod klasę. Miałem szczęście, że szkolny policjant (Taka) nie był w pobliżu. Po paru minutach przyszedł Shuichi z Kaede.

- Znowu wygrałem nishishi~ - zaśmiałem się

Shuichi chyba mnie nie usłyszał, bo wciąż był zajęty rozmową z pianistką. To nie fair, ja też chcę jego atencji!

- Shumai Shumai Shumai Shumai- zacząłem go klepać po ramieniu.

- Hm? Coś się stało? - spytał

W zasadzie nic się nie stało, nawet nie miałem żadnej wymówki, ani powodu aby zwracać na siebie jego uwagę.

- Ja nic nie mówiłem- powiedziałem najgorszą rzecz jaką mogłem wymyski i. Ale jestem kłamcą więc było to w moim stylu.

Shuichi przewrócił oczami i odwrócił się do Kaede kontynuując rozmowę.
Nagle zauważyłem puszyste, białe włosy które stanęły przez salą. Dobrze wiedziałem kto to jest. Nagitoo.

Szczerze mówiąc on jest strasznie dziwny, czasami potrafi się zachowywac jak typowy psychol, ale ma w sobie coś za co go lubię. No i jest jedną z nie wielu osób, które mnie tolerują, a to jest duży plus.

- Heeeeeej Nagito~ - przywitałem się z nim.

- Cześć Kokichi. - uśmiechnął się do mnie

- Cooo robisz¿- spytałem choć było to raczej oczywiste.

-Czekam na lekcje.. Tak jak ty. - odpowiedział

- Duuhhh, skąd wiesz, że czekam na lekcje. Może właśnie planuje jak wysadzić klasę.. - uśmiechnąłem się strasznie

- Być może, w sumie to nie wiem. Skąd taki śmieć jak ja mógłby to wiedzieć...Aua!- krzyknął bo nagle ktoś go uderzył w głowę.

- Hajime poprosił mnie, żebym to robiła jak będziesz mówić na siebie "śmieć" - powiedziała spokojnym głosem Chiaki nie odrywając wzroku od gry

- O-oh- powiedział tylko Nagito, po czym nagle rozległ się dzwonek na lekcje i weszliśmy do klasy.

Usiedłem w ostatniej ławce i wyjąłem z plecaka pante. Notatek i tak nie robiłem, bo po co.

- Mogę usiąść z tobą? - zapytał Nagito- Zrozumiem jeśli nie będziesz chciał siedzieć z takim...

- Zamknij się i siadaj~ - powiedziałem

Białowłosy uśmiechnął się do mnie i usiadł. Wyjął zeszyt, długopis i oparł głowę na ławce.
Po chwili wszedł nauczyciel i zaczęła się lekcja. Nie chciało mi się słuchać co mówił więc zrobiłem to co Nagito czyli położyłem się na ławce i chwilę później już spałem.

Już Nigdy Nie Będziesz Sam- SaioumaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz