~8~

90 7 8
                                    

Wzięłam głęboki oddech przed wyjściem z hotelu. Szłam ostatnia w rządku, a dookoła ochroniarze. W połowie zrozumiałam, że but mi się rozwiązał.

A z racji tego, że szłam ostatnia zatrzymałam się kucając na jedno kolano

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

A z racji tego, że szłam ostatnia zatrzymałam się kucając na jedno kolano. Zaczęłam wiązać buta, a wszyscy ochroniarze poszli dalej, zostawiajac mnie w tyle.  Po zawiązaniu buta podniosłam się do góry i spojrzałam w stronę dziewczyn oddalających się.  Moją uwagę zwróciły męskie głosy dochodzące z mego lewego boku.  Spojrzałam się prosto w tą stronę, ale słońce świeciło prosto na mnie. Zauważyłam chłopaka, idola którego podziwiałam pod każdym względem.  Ledwo co jego widziałam, ale rozpoznam ten wyraz twarzy wszędzie.

- Lisa! - wykrzyczała mój pseudonim Jennie.

Załapałam kontakt wzrokowy z chłopakiem, przerażona nie widziałam co zrobić.  Urwałam kontakt i pobiegłam w stronę dziewczyn, wchodzących do samochodu. 

~~~

Pomalowane przez najlepsze wizażystki jakie istnieją na świecie i przebrane w sukienki od projektantów znanych na całym świecie poszłyśmy do ogromnego pomieszczenia, ale na szczęście bez ochrony. 

Niestety tuż przed wejściem, jakiś facet poprosił nas o zdjęcie. Ustalam obok Jennie. Musiałam udawać, że wszystko jest w porządku.  Uśmiechnęłam się, aby nikt nie zauważył mojego wewnętrznego bólu.

Wskazano nam miejsce do siedzenia, oczywiście weszłam ostatnia

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Wskazano nam miejsce do siedzenia, oczywiście weszłam ostatnia. Zrobiłam grymas na twarzy i poszłam za dziewczynami, cofnęłam się co zobaczyłam.  Zobaczyłam, że nasze miejsca były tuż obok zespołu męskiego, którego tak bardzo unikałam. 

Usiadłam z przerażonymi oczami patrząc prosto na scenę. 

- Lisa - wyszeptała Rosie moje imię - Widzisz go? Jest centralnie za tobą. 

Uderzyłam dziewczynę delikatnie prosto w ramie, aby wszystko wyglądało naturalnie. Zorientowałam się, że moje serce to znowu szybciej zaczęło bić. Nie wiem co powoduje to. 

Wiedząc ile czasu przed nami do występu poszłam do toalety w celu uspokojenia się.  Przekraczając drzwi od hali stało dużo krzeseł, jednak z nich lepiej skorzystam niż z toalety. Tutaj bynajmniej posiedzę i przemyśle moje poczynanie. 

Wiedziałam przecież dokładnie o tym, że on tutaj będzie. Dziwne by było, gdyby go tutaj nie było.  Oparłam łokcie o kolana, pochylając się do przodu i łapiąc dłońmi podbródka.  Westchnęłam na głos,  patrząc w ziemie.

Muszę się ogarnąć, przecież on i tak na ciebie nie spojrzy. Dobra... zapomniałam o kontakcie wzrokowym wcześniej.  Moja gonitwa myśli się zaczęła.

- Wszystko w porządku? - zapytał się mnie jakiś mężczyzna.

Podniosłam wzrok do góry, na twarz mężczyzny.  Ubrany w garnitur przystojny...

*zdjęcie zakryte specjalnie*

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

*zdjęcie zakryte specjalnie*

Jak myślicie kto to?

Zobaczyłam go... zobaczyłam jego przed sobą.  Patrzyłam na niego ze zdziwieniem, bojąc się. Bałam się o to, że coś przez przypadek mu zrobię przez moje moce. 

- Eee... wszystko w porządku - wyjąkałam nieśmiało.

- Czemu siedzisz na zewnątrz? I to jeszcze w dodatku sama? 

- Chciałam ochłonąć przed występem. 

Czy to jawa czy sen? Gadam z nim? Jak to możliwe?  Wdech i wydech.

Mysterious power | Lisa [BLACKPINK&BTS]Where stories live. Discover now