~29~

35 4 0
                                    

Jak doszłyśmy do domu, telefon Jisoo zadzwonił to był szef z informacją. Udało mu się załatwić nam kilka dni wolnego i wyjazd z Korei do innego kraju. Dziewczyny aż podskakiwały z radości, może ja jestem inna, ale takie rzeczy nie zadowalają mnie. Po usłyszeniu tego wybiegłam z dormu krzycząc tylko, że mam coś ważnego do załatwienia na mieście. Pobiegłam na najbliższy autobus i pojechałam pod wytwórnie mojego chłopaka, aby poniformować go o moim wyjeździe. Różnie bywa z naszym kontaktowaniem się w okresie pracy, koncertów itp. Nawet nie wiedział by o moim pobycie w innym kraju, może z mediów społecznościowych by się dowiedział. Powiedziałam w recepcji, aby przekazali Jhope, że ktoś czeka na niego na dole. Jednak mężczyzna był bardzo mocno zapracowany, zajęty swoją pracą. Zaproponował, abym weszła do góry do jego pracowni. Zrobiłam to, bo chciałam przez przynajmniej ułamek sekundy na niego popatrzeć w rzeczywistości, a nie w reklamie. Winda była na 10 piętrze, nie chciało mi się tak długo czekać, aby wjechać tylko trzy piętra. Od czego mam nogi... i schody. Wchodząc po schodach myślałam tylko o tym jak bardzo mocno będę mogła go przytulić. Otworzyłam drzwi, w których miał być mój sam chłopak. Okazała się to sala taneczna. Z uśmiechu przeszła mina mi na smutną, zażenowaną. Nie wiedziałam co zrobić, bo wszyscy członkowie Bts byli w jednym pomieszczeniu. Mam się przywitać? Przedstawić? Nie będę się przecież przedstawiać, bo mnie znają. No dobra trudno... pewnie nie wiedzą, że jesteśmy razem w związku.

- Kochanie? Co ty robisz tutaj? - odezwał się normalnie chłopak - Coś się stało?

Bałam się odezwać tak na głos, publicznie przed chłopakami. Wzięłam głęboki oddech.

- Wszystko w porządku, ale chciałam ci tylko coś powiedzieć.

- Co takiego?

- Mam powiedzieć tak przy wszystkich?

- A to coś bardzo prywatnego, tylko pomiędzy nami? - zdawał mi się podejrzany przez to pytanie.

- Właściwie to nic takiego aż prywatnego - uśmiechnęłam się nieśmiało - Chciałam powiedzieć, że w piątek lecę zagranice i mnie nie będzie.

- Gdzie lecisz? Na długo?

- Właściwie to na pare dni, ale wolałam powiedzieć, abyś się nie martwił.

Dziwnie się czułam wśród chłopaków i nie znałam ich prywatnie. Zachowywali się jakby ich to tak zbytnio nie interesowało, tylko co jakiś czas spoglądali w naszym kierunku.

- Już nie będę przeszkadzać ci w pracy - zaproponowałam - Będę szła.

- Skontaktuje się z tobą później - powiedział lekko chamsko, a bynajmniej ja tak odebrałam - Odprowadzić cię na dół czy sama trafisz?

- Sama trafie. Pa - również odpowiedziałam chamsko.

Jeżeli będzie później do mnie dzwonił albo pisał to nie odpowiem mu. Przyda mi się trochę spokoju od niego, bo ostatnio irytuje mnie swoim dziecinnym zachowaniem.

Wkurzona wyszłam z wytwórni bez pożegnania z ludźmi. Wracałam na pieszo, ale deszcz tak się rozpadał, że cała przemokłam. Najlepsze uczucie jakie mogłam poczuć w tej chwili, potrzebowałam tego.

Wchodząc do domu dziewczyny się rzuciły na mnie z pytaniami, gdzie tak nagle znikłam. Opowiedziałam im dokładnie o co chodzi, powiedziały abym się nie przejmowała nim. Faceci to świnie i nie powinnam się zbytnio angażować w ten związek. Mają racje.

- Jennie - wymamrotałam pod nosem - Dziękuje, że zawsze doradzasz mi w takich sytuacjach.

- Nie ma sprawy, wiesz o tym, że dużo przeszłam. Do twoich usług kochana.

Uśmiechnęłam się do niej i cała mokra przytuliłam się do niej, bardzo tego potrzebowałam. Zadzwonił właśnie w tym momencie do mnie telefon, podniosłam ekran do góry. To mój chłopak, ten chamski drań... odłożyłam telefon z powrotem na stół.

- Kto dzwoni do ciebie? - zapytała Jennie przytulając mnie dalej.

- Ten drań - odparłam.

- Dobrze zrobiłaś - zaśmiała się, a moje głowa latała na jej ramieniu.

Przytuliłam się do niej jeszcze mocniej i odetchnęłam z ulgą. Nie muszę już uciekać przed nikim...

Dopiero przed kąpielą ściągnęłam mokre ubrania z siebie, byłam przemarznięta przez co miałam aż drgawki. Poszłam spać od razu po położeniu się do łóżka.

Mysterious power | Lisa [BLACKPINK&BTS]Where stories live. Discover now