【 𝟐𝟐 】Wiadomość z drugiego końca

238 36 39
                                    

Tak, wiem że rozdział był już wczoraj.
Mam jakiś nagły napływ sił piśmiennych 📝
Nie to, że narzekam, Miśka bardzo likes it 🥰 pewnie po prostu podświadomie staram się wykorzystać ten czas, który został mi przed rozpoczęciem studiów.
Łapcie więc następny rozdział~ ❤️

· · · · · · · ·

Przeminęła barwna jesień i nim Mariko zdążyła pomyśleć o kupnie małej dekoracyjnej choinki, pierwsza warstwa śniegu przykryła ulice miasta. Zima od zawsze wprawiała ją w bardzo dobry nastrój, głównie przez pielęgnowane przez ojca świąteczne francuskie zwyczaje, takie jak właśnie udekorowane drzewo czy też wielokolorowe lampki zawieszone pod sufitem w salonie. Tachibanie zapadły w pamięci również długie wieczorne spacery po mieście wraz z rodzicami w końcówce grudnia po Fujinomiyi oraz krótkie wyjazdy do Tokio, kiedy zaczynały się wystawy i jarmarki świąteczne.

— Przecież u nas nie ma Wigilii — zauważył Keigo, gdy kolejny raz siedzieli w piątkowy wieczór na kanapie.

— W Japonii nie, ale Francja ma iście magiczny klimat w grudniu! Gdy byłam mała lataliśmy tam co drugie Święta.

— A jak jest na Nowy Rok?

— Równie spektakularnie!

Dziecięca radość nie opuszczała Mariko ani na krok. Gołym okiem widać było, że już samo nadejście grudnia wpłynęło na szatynkę pozytywnie, nawet jeśli opady śniegu nie były szczególnie zadowalające w porównaniu z tym, co mówiła o zaśnieżonym Paryżu.

— Zmęczona? — skrzydlaty odłożył kubek z herbatą i spojrzał na przyjaciółkę, która ledwo patrzyła na oczy. Rozmowy o Francji były jednymi z tych rzeczy, na które mimowolnie zawsze starała się znaleźć energię.

Intensywne treningi w agencji pomagające w rozwoju daru bardzo szybko wpłynęły na wzmożoną pracę indywidualności, w tym również na pojawienie się przewidywanych przez panią Nanako bólami głowy. Tachibana niejednokrotnie wychodziła z zajęć tak zmęczona, że z miejsca marzyła tylko o odpoczynku. Jednak i bez większego wysiłku często bywała ospała, a przy tym niezdatna do większości rozrywek. Takami jednak nie miał jej tego za złe.

— Trochę... Nieco dziś przedobrzyli — odparła.

Samo przyzwyczajenie się do mocy było naprawdę sporym wyzwaniem, czego nie polepszył pewien kolejny większy eksperyment jednego z badaczy. Chciał sprawdzić, czy dziewczyna byłaby w stanie przechwycić kilka języków naraz. Trening okazał się jednak ogromną porażką, nie przez samą moc szatynki, a popłoch, w który wówczas wpadła i gwałtowny atak kołatania. Zrządzeniem losu Hawks wszedł do pomieszczenia akurat w momencie, gdy zebrane na badaniu osoby tłoczyły się naokoło dziewczyny, nie wiedząc jak jej pomóc. Na ten widok Takami wpadł w niemałą furię; rozgonił całe towarzystwo, dając tym samym Mariko przestrzeń do oddychania i zapytał "Jaki – [tutaj niecenzuralne słowa] – wpadł na pomysł, by dawać osobie z zaburzoną integracją sensoryczną takie zadanie praktycznie na starcie treningów!!?". Prowadzący naukowiec jeszcze tego samego dnia otrzymał zwolnienie dyscyplinarne.

— Zdrzemnij się, dobrze ci to zrobi. Daj kubek, odniosę.

— Mama pyta jak poszły treningi — szatynka wpatrywała się w ekran telefonu. Napisała szybką odpowiedź, pominąwszy kilka wątków i zwróciła głowę w stronę kuchni. — Nie sądzisz, że przesadziłeś z tym zwolnieniem?

— A w którym momencie? — odkrzyknął Keigo, wstawiając dwa kubki do prawie napełnionej zmywarki, uruchomił ją i z powrotem usiadł obok przyjaciółki.

— To wciąż było badanie, eksperyment. Wypadki przy ich przecież się zdarzają i nie oznacza to, że będziesz prosił o usunięcie każdego, kto spowoduje u mnie najmniejszy dyskomfort.

【 OLD 2020-2022 VER. 】❝L'amour parmi les plumes rouges.❞ | 𝗠𝗛𝗔Where stories live. Discover now