~I~

952 71 6
                                    

Brunet szedł przed siebie żwawym krokiem, nie oglądając się za siebie. Mijał kolegów z drużyny, którzy próbowali go zatrzymać, ale na nic im się to nie zdało. W końcu doszedł do drzwi od szatni. Nacisnął klamkę i po wejściu do środka zatrzasnął drzwi.

Od razu podszedł do swojej szafki. Przez chwilę stał tak przed nią, cały sfrustrowany. W końcu nie wytrzymał i jego nerwy puściły. Zaczął nawalać pięścią metal, obijając przy tym knykcie. Gdy uznał już, że to nie ma sensu, skulił się przy podłodze.

Już miał zacząć krzyczeć, że to nie sprawiedliwe, że tak nie powinno być, kiedy drzwi otworzyły się a w nich stanął Iwazumi. Spuścił z ramienia torbę, która upadła na podłogę w miejscu, w którym stał i cicho zamknął za sobą drzwi. Podszedł do bezbronnego Oikawy i usiadł obok niego, opierając plecy o sąsiednią szafkę.

- Oikawa... - zaczął cicho. Wiedział, ile ten mecz znaczył dla przyjaciela. Sam był pewien, że wygrają to i przejdą do półfinałów, pokonując to całe Karasuno. Może przegrana nie była dla niego aż takim ciosem, jak dla Oikawy, ale także to przeżywał.

- Iwachan... - szepnął Oikawa i wyjął twarz z rąk. Spojrzał w zielono-szare oczy i bez słowa podpełzł do towarzysza. Wtulił się w jego ramiona, nie dbając już, czy reszta chłopaków z drużyny zobaczy go tak załamanego.

_____________________________

Cześć!
To jest tak naprawdę moje pierwsze fanfiction z haikyuu i ogólnie z anime, które wychodzi na światło dzienne. Wybrałam ship IwaOi, bo... No cóż, to jeden z moich ulubionych.

Na moment obecny mam już napisanych 6 rozdziałów, ale póki co publikuję tylko jeden, bo chcę wiedzieć, jak się to przyjmie.

Ogólnie mam nadzieję, że ta książka Wam się spodoba. W razie jakichkolwiek błędów piszcie w komentarzach, a postaram się je poprawić.

I Need You (IwaOi) ✓︎Where stories live. Discover now