"Wspomnienia" ZSRS & 🇷🇺

239 9 8
                                    

Ancyxxx

Informacje dotyczące one shot'a:
-Nie ship (bo nie umiałam się do tego zabrać inaczej, przepraszam jeżeli miał to być ship)

Czterdziestolatek siedział w swoim fotelu i przeglądał stary album fotograficzny. Z każdym zdjęciem coraz mniej dziwiło go to, że jego dzieci najwięcej czasu spędzały w dzieciństwie z innymi osobami, czyli na przykład służbą. Ilość zdjęć, na których komunista pojawił się w towarzystwie swoich dzieci, można było policzyć na palcach jednej ręki. Zaczął rozumieć, dlaczego dawne republiki traktują go jak powietrze. Nigdy z nimi w przeszłości nie był w bliższych relacjach. Nigdy nie spytał się "Jak ci mija dzień?". Nigdy nie opatrzył żadnej rany, którą jakiekolwiek z dzieci sobie przez przypadek zrobiło. Zamiast tego, krzyczał na wtedy bezbronne dzieci, które nie mogły się postawić. Narzucał im swoją ideologię i traktował je materialnie.

-Niemcy? Czyżbym nie mówiła, abyś tutaj nie wchodziła, kiedy jestem zajęta? — spytała Germanka swoim charakterystycznym, ostrym głosem. Odsunęła się przy tym od stołu, przy którym odbywała się narada.

-Przepraszam mamo — dziewczynka nie wyglądała na taką, która się przestraszyła — Ale… — przytuliła mocniej misia, którego trzymała w swoich drobnych rączkach — Jakieś inne dzieci powiedziały, że jestem nic niewarta i takie inne rzeczy, a potem mnie uderzyli… — uniosła głowę do góry, pokazując czerwony policzek, niezakryty przez łzy — Czy to prawda, że jestem bezwartościowa?…

-Oczywiście, że nie jesteś — odpowiedziała spokojnym głosem i podeszła do swojej córki — Jesteś bardziej wartościowa niż wszystkie inne dzieci razem wzięte — pogłaskała małą Niemkę po głowie — A teraz powiedz mi — jej troskliwy wyraz twarzy zniknął, a zastąpiła go kamienna powaga — Kto ci nagadał takich głupot?

Rosjanin zaśmiał się w duchu. Dokładnie pamięta tamto spotkanie z jego dawką sojuszniczką. Na pierwszy rzut oka była najgorszą osobą nadawającą się na rolę rodzica. Ona jednak bardzo kochała swoją córkę. Może dlatego, że miała tylko jedną. Tego jednak nie wiadomo. Pamiętnego spotkania Germanka wyszła za swoją córką, a wróciła po kwadransie z zaczerwienionym w niektórych miejscach czarnym mundurem, który zawsze nosiła. Czterdziestolatek nie chciał do siebie dopuścić wiadomości, że był w czymś gorszy od Trzeciej Rzeszy. Takie jednak były fakty. Może i wygrał wojnę, ale nie miłość dzieci. Taka Niemcy nie zgadzała się z tym, co zrobiła Trzecia Rzesza za życia. Mimo to ciągle wypowiadała się o niej z szacunkiem, jako o swojej matce.

Rosjanin zaśmiał się w duchu. Dokładnie pamięta tamto spotkanie z jego dawką sojuszniczką. Na pierwszy rzut oka była najgorszą osobą nadawającą się na rolę rodzica. Ona jednak bardzo kochała swoją córkę. Może dlatego, że miała tylko jedną. Tego jednak nie wiadomo. Pamiętnego spotkania Germanka wyszła za swoją córką, a wróciła po kwadransie z zaczerwienionym w niektórych miejscach czarnym mundurem, który zawsze nosiła. Czterdziestolatek nie chciał do siebie dopuścić wiadomości, że był w czymś gorszy od Trzeciej Rzeszy. Takie jednak były fakty. Może i wygrał wojnę, ale nie miłość dzieci. Taka Niemcy nie zgadzała się z tym, co zrobiła Trzecia Rzesza za życia. Mimo to ciągle wypowiadała się o niej z szacunkiem, jako o swojej matce.

Mężczyzna przekręcił kartkę, aby ujrzeć kolejne zdjęcia. Tym razem swojego najmłodszego syna – Rosji. Ten chłopak od zawsze chciał podążać śladami swojego ojca. ZSRS nigdy tym się nie zainteresował. Siedemnastolatek wyrósł na potężne państwo. Jako człowiek był jednak złośliwy, choć zdarzało mu się być opiekuńczym w stosunku do niektórych ludzi. Nikt nie mógł go o to zbytnio obwiniać, a zwłaszcza nie komunista. Jego brat zainteresowania życiem dzieci nie jest godny naśladowania. Rosjanin pojął, dlaczego jego starsze dzieci, kiedy tylko mogły, odsunęły się od niego i zaczęły spokojne życie. Wkrótce zrobili to i młodsi, nie zważając na nic i na nikogo. Czy w tamtych czasach Związek Radziecki się tym przejmował? Nie. Wciąż nie obchodziły go jego dzieci. Każdego mieszał z błotem, więc jego następcy nie mogli być wyjątkiem.

Komunista gwałtownie wstał z fotela i rzucił albumem fotograficznym w kąt salonu. Poczuł niekontrolowany napływ gniewu i złości. Zdjęcia wywołały u niego rozdrażnienie, którego nie dało się opanować. Szklanka, która stała na stole, w jednym momencie stała się odłamkami szkła porozrzucanymi po pomieszczeniu.

Związek Radziecki zerwał się z fotela i oparł o stół, ciężko dysząc. Próbował uspokoić swój oddech, jednakże targały nim zbyt duże emocje. Po kilku minutach mógł normalnie oddychać, co wykorzystał i rozejrzał się po salonie. Wszystko było na swoim miejscu. Mężczyzna podszedł do półki i wziął z niej album fotograficzny – ten sam, który widział w swoim śnie. Nie musiał go jednak dokładnie przeglądać i oglądać każde zdjęcie, aby widział na fotografiach kochającą się rodzinę. Tym razem, najmniej zdjęć było tych bez komunisty. Czterdziestolatek odłożył album na jego miejsce i udał się w stronę pokoi jego syna. Po drodze zaciekawił go fakt, że nie cały jego sen był wytworem wyobraźni: Trzecia Rzesza była taką matką, jaka mu się przyśniła, Niemcy wypowiadała się o jej matce jako o matce, Rosja od zawsze chciał iść w ślady swojego ojca, a reszta jego rodzeństwa bardzo szybko się wyprowadziła. Nie było to jednak spowodowane złym ich traktowaniem, wręcz przeciwnie. Związek Radziecki zawsze bardzo kochał swoje dzieci, nawet za bardzo. Bardzo się o nie martwił i troszczył, przez co ograniczał ich swobodę, a one chciały żyć pełnią życia.

Mężczyzna podszedł do okna i przez nie wyjrzał. Przed jego domem stał jego syn i rozmawiał przez telefon. Nawet z takiej odległości słyszał, jak co drugie jego słowo było bluźnierstwem. Komunista ciągle pamiętał dzieciństwo najmłodszego syna. Na te wspomnienia mimowolnie się uśmiechnął. Odszedł od okna i z powrotem usiadł w jego fotelu.

-Hej, tato — odezwał się Rosjanin, który niepostrzeżenie wszedł do salonu — Pamiętasz może jakąś żenującą historię z dzieciństwa Białorusi?

-Tak, pamiętam wiele takich historii — potwierdził starszy — A czemu pytasz? — Rosjanin lekko się zawahał z odpowiedzią na to pytanie.

-Mógłbyś mi ją może powiedzieć…? — spytał Federacja. Widział, jak jego ojciec spogląda na niego podejrzliwym wzrokiem.

-Jasne — zgodził się — Ale usiądź, bo jest ich wiele — poprawił się w swoim fotelu, a jego syn szeroko się uśmiechnął.

-Jak ty tak łatwo się zgodziłeś? — dopytał zaciekawiony Rosjanin. Nie spodziewał się, że jego ojciec tak łatwo się zgodzi.

-Oh — westchnął komunista — Twoje rodzeństwo zna wiele żenujących historii z twojego dzieciństwa — podkreślił przedostatnie słowo.

-Jakie k*rwa historie?! — oburzył się młodszy z mężczyzn.

-Każdego traktuję po równo — zaśmiał się komunista — Ty chcesz znać historie innych, to inni będą znać twoje historie. Siadasz i słuchasz?

=======================================
E…
1. Nie podoba mi się ;-;
2. Przepraszam za termin, w którym to publikuję i przepraszam, jeżeli miał to być ship
3. Czy tylko mi tak trudno pisać o ZSRS jako o dobrym ojcu…?
4. Otworzyłam znów zamówienia, ponieważ nie mam nic do napisania z zamówień

|I爱I| Historie Krótkie I Krótsze, CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz