68.,,CACKO"

104 5 16
                                    

- Marta -

Pojechałam na miasto zrobić zakupy, lodówka była pusta, nic tylko ręce zamrażać. Weszłam do sklepu, kupiłam najbardziej podstawowe rzeczy m.in: ser, szynka, masło, bułki, chleb, sałata, cukier itp. Weszłam na dział z ubraniami, nie miałam weny dzisiaj na cichu, więc przeszłam przez dział i poszłam po leki przeciwbólowe, tak na wypadek gdyby były potrzebne. Wziełam z półki i poszłam do kasy. Wyłożyłam zakupy na taśmę, odłożyłam koszyk na inne koszyki i czekałam na swoją kolej. Zapłaciłam i wyszłam z sklepu, zapakowałam zakupy do samochodu, wsiadłam, zadzwonił telefon. Wyjełam ,,dotykowca", dzwonił Patec, trochę dziwne, rzadko rozmawiamy, odebrałam.

Marta: Co tam Patecki?

Patec: Możesz podjechać do mnie?

Marta: Okej, a coś się stało?

Patec: Nie, ale chce żebyś z kimś pogadała.

Marta: Okej, jestem akurat na mieście to będe za 10 minut. - Wsiadłam do samochodu.

Patec: Dzięki, na razie.

Rozłączyłam się, odpaliłam samochód i pojechałam do Kuby.

- Kamil -

Siedziałem w biurze, do pokoju wszedł szef, wyciągnął ręke z kluczykami do samochodu, przyjrzałem się znaczku, było odrobinę zielonego.

Szef: Zamiennik Opla, zostaje na stałe, ale go nie rozbijcie.

Wstałem i wziąłem go do ręki, tak jak myślałem, Skoda.

Kamil: Skoda?

Szef: Nowiusieka, stoi na parkingu obok Forda.

Kamil: Okej. - Założyłem bluzę i zszedłem na parking. Podszedłem do Forda, obok stał srebrna Skoda. Widać że jakaś nowa. Wyglądała tak:

Nacisnąłem przycisk do otwierania, światła się włączyły, lusterka rozłożyły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nacisnąłem przycisk do otwierania, światła się włączyły, lusterka rozłożyły... luksus! Już wiedziałem, BMW ma rywala. I to dużego, może fanem Skody nie jestem, ale takim mogę się wozić. Szczególnie z kogutem na autostradzie hehe :P. Obok stanął Krystian, spojrzał na samochód a potem na kluczyki.

Krystian: Nowy samochód?

Kamil: Nie dla ciebie, bo rozbijesz. - Zaczeliśmy się śmiać.

Krystian: No to jakieś zmiany mamy widzę.

Kamil: Ta, BM-ka dla ciebie, Asia ma Forda, ja biorę to cacko.

Krystian: Ejejej, cacko?

Kamil: No, tu się składają lusterka jak zamykam!

Krystian: No rzeczywiście cacko. - Przewrócił oczami.

Kamil: O! Już dwunasta, jadę na patrol, na autostradę!

TO NIE BYŁ DOBRY POMYSŁ / KRZYCHUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz