🎬Beck×Reader🎬( Victoria znaczy zwycięstwo)

36 0 3
                                    

Usiadłam na jednej z ławek na stołówce i zaczęłam jeść sałatkę, którą zrobiłam rano. Wokół mnie zaczęło pojawiać się coraz więcej osób, które tak jak ja chciały zjeść lunch przed następnymi zajęciami. Wyjęłam z torby scenariusz i zaczęłam go czytać oraz powtarzać w głowie każdą moją kwestie. Miałam wystąpić w sztuce, która odbywała się za dwa tygodnie a nie umiałam jeszcze do końca tekstu. Oderwałam na chwilę wzrok od kartek i podniosłam go w górę. Zobaczyłam jak moja paczka wchodzi na stołówkę, a kiedy mnie zauważyli podeszli do mnie i usiedli przy stoliku rozkładając na nim swój lunch oraz rzeczy. Uśmiechnęłam się do nich i ponownie skierowałam wzrok na. Po dłuższej chwili zirytowana zamknęłam tekst i spojrzałam na moich przyjaciół, którzy od momentu przyjścia wpatrywali się we mnie jak w jakiś obrazek. Westchnęłam i odłożyłam widelec.

- Dostałam główną rolę, sztuka jest za dwa tygodnie, dostaniecie bilety, a teraz przestańcie się na mnie tak patrzyć bo nie mogę się skupić- powiedziałam i wróciłam do jedzenia sałatki, już odpuszczając sobie powtarzanie kwestii jednak nie było mi dane jej dokończyć jedzenia ponieważ Cat mnie przytuliła, uniemożliwiając mi jakikolwiek ruch- Czyli rozumiem, że nie mogę zjeść spokojnie- pokiwałam zrezygnowana głową, ale mały uśmiech czaił się w koncikach moich ust.

Zabrałam swoje rzeczy po czym pożegnałam się przelotnie z przyjaciółmi i poszłam pod klasę. Usiadłam pod ścianą, po czym zaczęłam szukać scenariusza, aby nauczyć się przynajmniej paru kwestii na pamięć, ale nie mogłam go znaleźć. Zajrzałam do niej i zaczęłam w panice przerzucać wszystko co w niej miałam. ,,Nie no nie mogło się to stać. Nie mogłam go zgubić." Kiedy miałam już wyrzucać rzeczy z torby na podłogę przed moimi oczami, pojawiły się kartki z kwestiami. Podniosłam wzrok na osobę, która je trzymała. Uśmiechnęłam się na widok Becka, który trzymał scenariusz i patrzył na mnie z małym uśmiechem na ustach. Popatrzyłam na niego, po czym wstałam i przytuliłam go. Chłopak zaśmiał się, oddał uścisk i okręcił mnie wokół siebie. Odstawił mnie i zanim zdążył coś powiedzieć zadzwonił dzwonek, przez co od razu musiałam iść ponieważ nauczyciel z którym teraz miałam zajęcia, nienawidził spóźnień. Weszłam do klasy, ale zanim usiadłam na krześle obróciłam się i zobaczyłam chłopaka, który opierał się o szafkę i mi macha. Odmachałam mu i usiadłam na krześle wpatrując się w nauczyciela.

Skip Time

Kiedy usłyszałam dzwonek, który oznaczał koniec lekcji z wielką radością pozbierałam swoje rzeczy i opuściłam klasę. Nauczyciel zadał nam stos pracy domowej na kolejne zajęcia więc wolałam wyjść za nim zadał coś jeszcze. Skierowałam się do mojej szafki, odpisując na wiadomość od mamy. Skręcając za róg, poczułam, że na kogoś wpadam. Zamknęłam oczy czekając na twarde spotkanie z podłogą, ale ono nie nastąpiło. Poczułam natomiast ręce na swojej talii oraz plecach. Otworzyłam oczy i zauważyłam, że osobą, która mnie uratowała był Beck. Uśmiechnęłam się i odetchnęłam z ulgą kiedy chłopak postawił mnie do pionu . Wyminęłam go i otworzyłam swoją szafkę, która znajdowała się za plecami chłopaka. Wyjęłam resztę rzeczy z szafki i włożyłam do torby, po czym zatrzasnęłam szafkę. Podniosłam wzrok i zauważyłam, że Beck dalej stoi tam gdzie parę minut wcześniej.

- Dziękuje. Najpierw za to, ze mi przyniosłeś skrypt, a później za to, że mnie uratowałeś - powiedziałam patrząc chłopakowi w oczy. Oparłam się barkiem o swoją szafkę i poprawiłam torbę, która zaczęła zsuwać mi się z ramienia.

- Wiesz... Jak chcesz mam wolny wieczór i mogę ci pomóc nauczyć się kwestii jeśli chcesz oczywiście- powiedział prostując się i chowając ręce do kieszeni. Pomrugałam rejestrując jego słowa, a po chwili zastanowienia pokiwałam głową.

Ustaliliśmy na szybko godzinę i równo z dzwonkiem pożegnałam się z chłopakiem, po czym poszłam w stronę wyjścia ze szkoły. Przeszłam przez stołówkę i skierowałam się do limuzyny, która stała przy wyjeździe. Na mój widok szofer otworzył mi drzwi.

Skip Time

Siedziałam przy barze na krześle i powtarzałam sobie kolejną kwestię. Na wyspie, która znajdowała się za mną znajdowało się trochę przekąsek. Kiedy rozbrzmiał dzwonek do drzwi, wstałam z krzesła i z tekstem w ręku, poszłam do drzwi. Z wzrokiem dalej skierowanym na skrypt nacisnęłam klamkę i otworzyłam drzwi. Odsunęłam się, otwierając szerzej drzwi, aby wpuścić chłopaka. Kiedy zamknęłam drzwi podniosłam wzrok i zatrzymałam na Becku. Chłopak był ubrany w czarny T-shirt oraz tego samego koloru spodnie. Miał na sobie również koszulę w kratę, która dodawała mu czegoś czego nie umiałam określić. Po chwili potrząsnęłam głową i posłałam chłopakowi uśmiech, po czym skierowałam się do salonu, który był połączony z kuchnią. Wzięłam z blatu baru kopie skryptu i podałam ją chłopakowi. Beck szybko przeskanował kartki wzrokiem, a zaraz potem pociągnął mnie w stronę dużej kanapy. Najpierw nie wiedziałam co on robi, ale dopiero po chwili zorientowałam się, że ma zamiar grać tak jak byśmy byli na scenie. Uśmiechnęłam się pod nosem i stanęłam tyłem do chłopaka. Po chwili zaczęliśmy grać zgodnie z scenariuszem. Szło nam dobrze do pewnego momentu.

- Ty nie rozumiesz, że ja mam dość?! Boję się!- wypowiedziałam kwestię z pamięci i podniosłam wzrok na Becka, który uważnie mi się przyglądał.

Czekałam aż chłopak wypowie swoją kwestię, ale to się nie stało. Wpatrywałam się w chłopaka, który powoli zaczął zbliżać się do mnie. Nie wiedząc co robić stałam tak jak słup soli. Beck stanął kilka centymetrów ode mnie i wpatrywał się to w moje oczy, to w moje usta. Po kilku sekundach zbliżył się maksymalnie przez co nasze usta się zetknęły. Zdziwiona dopiero po chwili oddałam pocałunek. Kiedy zabrakło nam tchu odsunęliśmy się od siebie. Nie wiedząc co teraz zrobić odsunęłam się na parę kroków, ale po chwili chłopak z powrotem mnie do siebie przysunął.

- Od dawna chciałem to zrobić, ale nie było okazji- powiedział i znów zaczął wpatrywać się w moje usta - Chcesz tego?- spytał. Nie musiał mówić o co mu chodzi. Pocałowałam go uśmiechając się przy okazji.

- Tak zostanę twoją dziewczyną- powiedziałam odsuwając się na chwilę i spojrzałam na skrypt, który wypadł mi z rąk- Chociaż tego nie było w scenariuszu - powiedziałam na co chłopak zaczął się śmiać, po czym kolejny raz mnie pocałował.


One shoty NickelodeonWhere stories live. Discover now