PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA

10.1K 497 610
                                    

Zwykle, gdy George czekał na telefon od Dreama, zajmował się swoją pracą. Dziś skończył wcześniej, więc nie miał nic do roboty. Nie dostał żadnego telefonu, ponieważ Dream pojechał do siostry i zostawił telefon w domu.

Przez chwilę siedział w milczeniu w swoim pokoju, ale zdecydował, że dziś spędzi czas na zewnątrz. Od jakiegoś czasu w ogóle nie wychodził, więc pomyślał, że tak będzie najlepiej. Wiedział, że Dream byłby na niego wściekły za to, że nie wykorzystał mądrze swojego wolnego dnia.

Włożył bluzę z kapturem, schował telefon do kieszeni, zszedł na dół i wyszedł przed dom.

Sprawdził jak mają się kwiaty, ale niestety nic jeszcze nie wyrosło. Na początku w uprawie kwiatów najgorsze jest czekanie, i to, że nie wiesz czy w ogóle coś z tego wyjdzie.

Postanowił, że pójdzie do parku. Wziął ze sobą mały zeszyt i ołówek, aby móc szkicować otoczenie, tak jak robił to z mamą, gdy był mały.

Zauważył huśtawkę i znalazł ławkę w pobliżu. Usiadł, westchnął i zaczął rysować pierwsze linie w swoim zeszycie.

„Nie Tommy, mówiłam ci, żebyś tak nie robił, a ty nie posłuchałeś." George usłyszał głos kobiety. Odwrócił się i zobaczył Niki, która właśnie krzyczała na Tommy'ego.

„Ale ja chcę lody takie jak ma Tubbo! To niesprawiedliwe". Płakał, ale jego mama nie odpuszczała.

Niki wskazała na niego palcem. „Mówiłam ci milion razy. Nie bądź złośliwy dla dziewczyn! Co zrobiłeś? Przez cały czas nazywałeś Carę „Puffy", dopóki nie zaczęła płakać."

Tommy otworzył szeroko buzię. „MAMO ALE TO JEST JEJ PRZEZWISKO! ONA LUBI JAK JĄ TAK NAZYWAMY."

„W porządku" powiedziała Niki. „To w takim razie dlaczego płakała?"

Tommy spuścił głowę w dół. „Goniłem ją z kijem i powiedziałem jej, że jeśli podejdzie zbyt blisko, to ją uderzę".

Niki się bardzo zezłościła. „Tommy, nie możesz tak robić"

„Ona na to za-zasłu-"

„Zasłużyła?" Dokończyła Niki.

„Tak. To słowo." Powiedział Tommy.

„Dlaczego na to zasłużyła?" Niki próbowała zrozumieć syna.

Tommy pomachał rękami. „Bo jest dziewczyną?!"

Niki westchnęła i odwróciła się. Zauważyła George'a na ławce i pomachała „O, cześć! Rozmawiałeś z moim mężem niedawno, prawda?"

George skinął głową. „Wilbur. Tak." Uśmiechnął się do niej, a potem spojrzał na Tommy'ego, który miał skrzyżowane ręce i zrobił skwarzoną minę. „Widzę, że nadal są jakieś kłopoty."

Nagle George zauważył Wilbura idącego z Tubbo w ich stronę. Tubbo spojrzał na Tommy'ego, "Tutaj jestem Tommy, możemy się podzielić!"

Tommy próbował zgrywać obrażonego, ale w końcu się poddał, gdy Tubbo dał mu trochę swoich lodów.

Wilbur spojrzał na Niki i George'a. „George!" Wykrzyknął. „Miło cię znów widzieć".

„Cześć Wilbur" Przywitał się. „jak tam spotkanie z twoim tatą?"

Wilbur pomyślał przez chwilę. „Trochę dziwne. Ciągle odmawiał nam powrotu do domu, a tu nagle otrzymujemy telefon z informacją, że przylatuje na Florydę i mamy przygotować dla niego pokój gościnny".

George zaśmiał się. „A obiad wypadł dobrze?"

Wilbur skinął głową. „Tak bym to określił. Tommy z początku był trochę nieśmiały i znudzony nim, ale przekonał się do niego, kiedy ten ochronił go przed wujem Techno."

flowers from 1970 | tłumaczenie PLWhere stories live. Discover now