19

609 51 110
                                    


Na górze macie naszą kochaną hipiske
Specjalnie straciłem czas na rysowanie jej

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*

Przychodzenie na to spotkanie to był błąd mojego życia. Hajime prawie się nie odzywał a jak chciałem go zagadać to od razu któraś z trójki demonów się odzywał. W pewnym momencie nawet myślałem że nie chcą żebyśmy ze sobą rozmawiali

Mia strasznie się unosiła i gestykulowała rękoma jakby się paliła, Aihra gadała coś ale nawet nie byłem w stanie zrozumieć co. No i ta hipiska... Nigdy jeszcze nie spotkałem kogoś takiego. Nie da się jej zrozumieć. Jak tylko podchodzilem do niej i Hinaty aby zobaczyć o czym gadają, bo dziwnie dużo ze sobą rozmawiali, to za każdym razem słyszałem coś o kosmosie, miłości, harmonii, przyjaźni, aurze i że ważne jest oczyszczanie czakry. Jeszcze ten jej głos zmęczonego kryminalisty na haju. No nie wytrzymam z nią

-Hej Nagito- usłyszałem głos Aihry. Ona ciągle mnie zaczepia jak tylko spojrze na Hajime

-Tak Akira?- podniosłem brew. Dziewczyna się chwile zastanawiała jakby nie przewidziała że jej odpowiem

-Wiesz uh, co byś powiedział na...no nie wiem spacer?- spojrzała na mnie dziwnie poważnie -I zanim coś powiesz, ja i Mia chcemy iść z tobą same. Musimy z tobą porozmawiać- ocho brzmi groźnie

-No dobra i tak nie mam wyboru pewnie- westchnąłem i wstałem. Dziewczyny poszły w moje ślady i też się odniosły

Spojrzałem na Hajime i tą niebieską. Mam ich samych zostawić? Nie podoba mi się to. Zmarszczyłem brwi jednak Aihra pociągnęła mnie do drzwi

Wyszliśmy z mieszkania i od razu weszlismy na te koszmarne schody

++++++++++++++

Dyszałem ciężko. Nie no ja drugi raz tam nie dam rady wejść

-Nagito żyjesz?- usłyszałem głos Akiry kiedy poklepała mnie po plecach

Przez moją chorobę czasem szybko sie męczyłem a wręcz nie mogłem złapać oddechu. Ciocia zawsze mi powtarza że mam się nie przemęczać bo padne

-N-nie spokojnie nic mi nie jest- sapnąłem jeszcze raz i wziąłem głęboki oddech, zaciągając się świeżym powietrzem. Tego mi było trzeba -Dobra. Co jest takiego ważnego że aż musiałem schodzić na sam dół?

-Najpierw chodź- Mia złapała mnie za rękę i zaczęła gdzieś ciągnąć. Jak ja nie lubie jak one to robią

Ciągnęła mnie tak aż do samego parku, dopiero tam mnie w końcu puściła chodź następnie dosłownie pchnęły mnie na ławkę po czym usiadły obok mnie

-Czy wy musicie być takie brutalne- mruknąłem wywracając oczami. Skoro mnie tu zaciągnęły to chyba coś jest na rzeczy

-Nagito mam do ciebie zasadnicze pytanie- Akira oparła się o ławkę patrząc przed siebie -Ty i Hajime jesteście przyjaciółmi nie?

-No tak. Skąd nagle to pytanie?- zmrużyłem oczy. Ona coś planuje czy jak?

-Wiesz, strasznie się do niego kleisz i praktycznie ciągle cie przy nim widzę. Hajime traktuje cie jak przyjaciela ale ty go nie, mam racje?- dobra teraz mnie zaskoczyła

Myśli że nie traktuje Hajime jak przyjaciela? Jego przyjaźń to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Czy ja robię coś nie tak że myśli że się nie przyjaźnimy?

-Trochę nie rozumiem o co ci chodzi- lekko się do niej uśmiechnałem chodź ten uśmiech na kilometr zalatywał sztucznością

-Proszę cie Komaeda to widać. Lecisz na niego

Nie odpuszcze ci //Komahina /zakończoneWhere stories live. Discover now