rozdział 12

404 19 5
                                    

Pov. Shu

Po zjedzonym śniadaniu, wziąłem naleśnika z serem dla Kokichiego i udałem się w stronę pokoju pielęgniarki, gdzie obecnie znajdował się (MÓJ) chłopak.

- Cześć Ouma-chaaan - uśmiechnałem się podając mu talerz z jedzeniem.
- Hej..Shuichi - wziął odemnie talerz nie patrząc w moją stronę.
- Jak się czujesz, mały?
- Dobrze, dzięki...

Zawachałem się. Nie byłem pewien jak go przeprość, bo tak jak już wspominałem, że tak naprawdę jednak nie chcę mu robić krzywdy...Nie chcę, chcę to kontynuować w taki sposób...Nie możesz! Mogę! Nie inaczej nigdy nie będziecie szczęśliwi w swoim związku, obu stronnie! Ale ja przecież...Ty przecież...

-Shu? Shu? Shu?! Shu!! - krzyczał Kokichi
- Oh, sorry...zagapiłem się.. - odpowiedziałem
- Okej? Jakie macie dziś plany wycieczki?
- Chyba góry... Albo muzema, nie wiem jeszcze..

Siedzieliśmy w ciszy, aż w końcu gdy Ouma zjadł, przybliżyłem się i po prostu go...przytuliłem...

POV. Kokichi

Co-?

"wTH just happened?! Is THAT Shu just..hugging me?"

Kompletny Mindfuck, nie mam pojęcia co się właśnie stało. Jak mam zareagować? Też go przytulić? A może odepchnąć? Co zrobić?! Niestety nie zdążyłem zrobić nic, bo Shuichi odsunął się mówiąc tylko ciche.. 'Przepraszam' i wyszedł...

Time skip (około 3h później)

To najnudniejszy dzień mojego życia, jednak miałem dużo do roboty. Musiałem przemyśleć paln jak uratować moją klasę. Zmienienie Saihary, CHYBA jest wykonane, bo tym co było rano wydaje mi się, że jednak zrozumiał co się stało. Jednak nadal została mi reszta klasy, a pierwszy będzie Rantaro-kun, bo to właśnie on był przetrwanicem z Danganronpy 4...Swoją drogą jak to możliwe...4 i 53 praktycznie w tym samym czasie? Like wtf, mniejsza po prostu v3 fajnie brzmi i tyle.

Zacząłem się zastanawiać jak mam to zrobić...Poprosić DICE by obrabowali studio i zaatakowali egzaminatorów by nie mogli zrobić przesłuchania? A może zabić ich samemu? Może po prostu powiedzieć  im prawdę? Nie napewno mi nie uwierzą...Myślę, że poproszę DICE o pomoc, w sumie to nawet teraz. Sięgnałem po telefon i wybrałem telefon główny bazy DICE.

- Halo? -zapytałem do słuchawki
- Halo? Kichi! Cześć, co tam? - usłyszałem znajomy głos Kimury-kun
- Hejka, Kiruma-kun! Mam prośbę - zapytałem
-Tak?
- Zabijecie wszystkich ze Studia Danganronpy w naszym mieście i jak ktoś nowy się tam pojawi po prostu się go pozbądźcie... - powiedziałem poważnie.
- Em, tak pewnie! Nie będziemy się może tak nudzić! Masz jakiś powód?
- Mam, ale to niestety zbyt trudne do wytłumaczenia... Powiem jedno... Dla ochrony mojej klasy..
- Rozumiem, masz dobre serce Leaderze...
- Dziękuję...wy też dlatego jesteście dla mnie tak ważni...

Porozmawiajmy jeszcze trochę, aż w końcu Kiruma-kun musiał iść, pomóc Mikie w obiedzie.

Strasznie się nudziłem, aż w końcu coś się wydarzyło, mianowicie strasznie rozbolała mnie głowa. Na tyle mocno żebym z pozycji siedzącej na szpitalnym łóżku, opadł na poduszkę bez silnie i wtedy...

Ciemność...

Kompletna ogarniająca otoczenie ciemność, nie miałem pojęcia co się stało. "Nie ma światła? " pomyślałem, lecz szybko odrzuciłem tę myśl wraz z następnym napadem bólu. "Cholera... Co jest?" myśli w mojej głowie się plątały i na dobrą sprawę ostatecznie przejmowałem się bardziej brakiem jakiego kolwiek światła niż, to że głowa mi napierdzielała w cholere...
- Agh! - jęknęłem z bólu
Gdy chciałem już dzwonić dzwonkiem by ktoś przyszedł i mi dał jakieś leki na ból łba, jednak w tem w ciemności pokazał się jakieś chłopak. Przyjrzałem się mu dokładnie i od razu rozpoznałem znajomą twarz...Mój Pregame... Kokichi Ouma, którym kiedyś byłem i w którego ciele teraz jestem...
-Dzięki, że próbujesz się starać i jakoś mi pomóc, ale to nie zadziała... - wspomniał podchodząc do mnie
- Co masz na myśli? - zapytałem
- To tylko sen... Sen, a może raczej koszmar?
- ... Słucham-?
- No co? Nie zauważyłeś? To wszystko nie jest prawdziwe! W jaki sposób mógł byś się nagle magicznie znaleść w moim ciele i móc zmienić przyszłości i przeszłość?! I jaką masz pewność, że to wszystko to nie fikcja? Że wcale to co tu widzisz nie jest wymyślone, i że wcale NIKT z naszej klasy nie ma takiego charakteru jak tu widzisz? Może wogóle nie istniejesz? DICE nie istnieje! Danganronpa nie istnieje! Nawet TY nie istniejesz! Nic co tu było jest prawdziwe! MY nie jesteśmy!


...






"Ouma... Ouma.? Ouma Kokichi?"

______
Hai! To koniec tej książki jednak zamierzam kontynuować  serię z Danganronpy, otóż te zakończenie jest  początkiem Danganronpy Post-game czego nie widzieliśmy jeszcze na polskim Wattpadzie , co jeszcze bardziej zmotywowało mnie do napisania Post-game, oczywiście będę się inspirować innymi historiami i odrobinę SAO (Sword Art Online). Ogl to możecie się jej spodziewać raczej po wakacjach, bo chcę najpierw napisać, a dopiero potem wypuszczać na bieżąco we Wrześniu. Mam nadzieję że to polubicie TwT no i ofc miłych wakacji i żyćka!
Do zobaczenia! (Może wypuszczę prolog w trakcie wakacji)

Love you! ❤

Yuuki

Danganronpa | pregame | pl | Saiouma | part1 | Zakończone |Where stories live. Discover now