7.Wiztya

937 41 7
                                    

Siedziałam przy biurku i wypełniałam papiery które nazbierały się poprzedniego miesiąca aż nagle usłyszałam pukanie, sprawdziłam zegarek i zobaczyłam że jest równo 16:30 ale Camila nigdy nie puka (Od Aut: Bo to ty Lauren pukasz ją XDDD). Powiedziałam dość głośne proszę i do gabinetu weszła pani Cabello tym razem bez męża obok, usiadła na przeciw mnie i lekko się uśmiechnęła się witając przy tym

-Witam co panią sprowadza do mnie?-odłożyłam papiery na bok i dokładnie wpatrywałam się w kobietę która szybko odwróciła wzrok i utkwiła go w dłoniach

-Camila noc nam nie mówi a chcielibyśmy widzieć czy są jakieś postępy z nią-pokiwałam głową i bez podnoszenia teczki młodszej Cabello odparłam

-Oczywiście że są myślę że jeszcze maksymalnie 5 miesięcy i Camili nie będą potrzebne wizyty codzienne-kobieta pokiwała głową i po chwili do pomieszczenia zawitała dziewczyna ubrana w zwiewną białą koszulkę i białe spodnie 3/4 z lodem w  dłoni.

-Sorki ale nie mogłam się oprzeć-położyła się na kanapie a jej mama tylko cicho westchnęła i odparła do mnie

-Przepraszam za nią nie ma w sobie ogłady-dziewczyna głośno westchnęła i już miała odpowiedzieć mamie lecz sama się odezwałam

-Nie przejmuje się tym, staram się żeby Camila czuła się dobrze w moim towarzystwie i pomieszczeniu-kobieta wstała pocałowała dziewczynę w czoło i wyszła żegnając się ze mną, żeby po chwili ciszy odezwała się jej córka.

-Może skusiłabyś się na miły wieczór w moim towarzystwie-po tych słowach najpierw ja się oblałam rumieńcem a ona jak zrozumiała co powiedziała sama się stała czerwona.

-W sensie moja przyjaciółka chce cię poznać jak chcesz możesz kogoś ze sobą zabrać-kiwnęłam tylko głową 

-Przyjaciółka Dinah, zgadza się?-pokiwała głową a jej język oblizał loda a moja wyobraźnia zadziałała, co ona umie jeszcze robić tym językiem, wtedy usłyszałam chrząknięcie i jej głos

-Odleciałaś gdzieś-wstałam otworzyłam okno i chwilę przy nim postałam żeby mnie odświeżyło, dopiero po dłuższej chwili mogłam się odezwać bez chrypki w głosie

-To jak ci minął wczorajszy wieczór i dzisiejsze pół dnia?


Zdałam ludzie i w chuj się cieszę, do szczęścia brakuje mi tylko spotkania z dziewczyną co mi się podoba i będzie cacy.

Dotkliwy Dotyk||CamrenWhere stories live. Discover now