13 - Dormitorium Gryffindoru

627 26 3
                                    

- Dobra, możecie mnie teraz odstawić. – powiedział znudzony Draco.

– Ale jesteśmy już prawie w skrzydle szpitalnym. – powiedziała Ginny, skupiając się na swojej magii.

– Och... To wszystko było kłamstwem. - Hermiona powiedziała nonszalancko, usuwając krew ze wszystkich. Pansy upuściła Draco w szoku, ponieważ nie krwawił i nie miał ran.

- Au! Parkinson!

- Przepraszam... przepraszam! Więc to była... gra? - Zapytała, podczas gdy Blaise pomagał Draco wstać.

- Tak. Przestraszona Kotka zdecydowała się zepchnąć mnie z krzesła, a ja pociągnąłem ją za sobą na dół. – powiedział Draco, przewracając oczami, wskazując na nią kciukiem.

- Nie jestem przestraszona! - Powiedziała mu ze złością.

- Uwierzę, kiedy przestaniesz się tak zachowywać! - Odpowiedział jej. Oboje sprzeczali się, gdy cała czwórka patrzyła na nich, a potem na siebie.

– Myślisz, że są teraz w bliższej relacji? – wyszeptała do nich Ginny, gdy zatoczyli mały krąg.

- Chyba tak. – powiedział dumnie Theo.

– Wierzę, że Malfoy powiedział Hermionie o oszustwie Weasley'a, czy to prawda? – spytała Pansy patrząc na chłopców, a oni skinęli głowami.

– Jeśli Granger wie, to w 100% od Malfoya. Czy ona o tym wspomniała? – zapytał Blaise.

- Powiedziała, że ​​w ten piątek pójdziemy zobaczyć, czy będzie całować tę dziewczynę z Gryffindoru. - Ginny wyszeptała, a chłopcy skinęli głowami i już nie rozmawiali, gdy dwoje kłótliwych nastolatków przestało walczyć i odwróciło się do czwórki. Ginny spojrzała w sufit i bawiła się włosami. Pansy kazała Theo wyjrzeć przez okno i zobaczyć kwiaty, podczas gdy Blaise tylko uśmiechnął się niezręcznie do Hermiony i Draco.

Nagle w głowie Ginny pojawił się pomysł.

- Hej, czy chcielibyście posiedzieć w naszym dormitorium i pograć w kilka gier do kolacji? – spytała Ginny przyjaciół. Wszyscy spojrzeli na siebie, zanim zgodnie skinęli głowami. Blaise kiwnął głową niemal natychmiast, Draco i Theo śmiali się z niego razem, podczas gdy Blaise patrzył na nich gniewnie, ale pozbył się tego szybko, gdy Ginny uśmiechnęła się do niego.

Wszyscy udali się w drogę. Hermiona kazała Draco zakryć uszy.

- Dlaczego tylko ja? - Zażądał.

- Mówiłam ci, po prostu zrobisz coś złego, jak tylko zdobędziesz hasło. - Powiedziała jakby to było oczywiste i wymamrotała hasło, które sprawiło, że portret się otworzył. Wszyscy weszli i udali się w stronę dormitorium dziewczyn.

- Dobra... - powiedziała Ginny, zaglądając do swojego kufra. - Mam Monopoly, Węże i Drabiny, Uno, Zgadnij Kto...

- Węże i drabiny! - powiedział Theo. - Proszę! - Błagał, a oni zaśmiali się z jego zachowania.

- Pasuje mi to. - Hermiona uśmiechnęła się.

– Oczywiście, że tak. – mruknął Draco.

– Co to ma znaczyć...?

– ...W każdym razie! - Ginny przerwała Hermionie. - Mam tylko 3 pionki, więc musicie łączyć się w pary. – powiedziała Ginny, nerwowo patrząc między dwiema przyjaciółkami. Nie mogła między nimi wybierać! - Blaise widział jej zmartwienie.

– Możemy podzielić się w pary z eliksirów, żeby ułatwić wybór? – zasugerował Blaise, a Ginny uśmiechnęła się do niego z ulgą.

– Tak... nie miałbym nic przeciwko. - powiedział Theo, patrząc na Pansy, która wybierała, który pionek chce, zanim ktoś by jej go zabrał.

RedamancyWhere stories live. Discover now