To przykre jak wielu osobom, nawet bliskim, wydaje się, że wiedzą lepiej. Są przekonani o swojej nieomylności; pewni, że ci się nie powiedzie. Opowiadasz im o swoich marzeniach, a oni duszą je w zarodku. Z roku na rok tracisz wiarę w siebie; ilekroć pomyślisz o tym, czego pragniesz, w twojej głowie coraz donośniej brzmi ten kpiący śmiech ludzi mówiących: „nie dasz rady".
Długo wierzyłam, że zostałam stworzona do wrestlingu. Zawodowa kariera była nawet nie tyle moim marzeniem, ile celem. Nie wszystko jednak przebiegło zgodnie z moimi wyobrażeniami. Życie przestawiło mój pociąg do sukcesu na inne tory.
Zawsze widziałam siebie jako silną kobietę, a swoją byle jaką egzystencję tłumaczyłam byciem tu i teraz. Wmówiłam sobie, że jestem zadowolona, bo przecież bycie wrestlerką i tak należało jedynie do sfery dziecięcych wymysłów, które życie zweryfikowało we właściwy sposób.
Myliłam się. W wielu aspektach.
Czasami nie jesteśmy w stanie się podnieść bez pomocy drugiej osoby. Potrzebujemy, by w naszym życiu pojawił się ktoś, kto nas poprowadzi. Będzie naszym przewodnikiem, mentorem, wsparciem.
W moim życiu pojawił się on. Uwierzył we mnie za wszystkich innych, również za mnie samą.
Ja bałam się wierzyć, bo jak już uwierzysz, łatwo możesz się rozczarować.
Obecność Jego w moim życiu otworzyła mi oczy na wiele spraw. Rollercoaster wydarzeń i emocji, na którym przejażdżkę mi zafundował, wiele mnie nauczył. Nic nie jest wyłącznie czarne lub białe. Nie będziesz wiecznie zasmucony, ale szczęście także nie będzie przy tobie na zawsze. Kiedy ruszasz na podbój świata, musisz liczyć się z tym, że możesz napotkać tysiące przeszkód, ponieść niechciane koszty, a osoby, które wydają się ci kibicować, mogą okazać się nie tak bezinteresowne, jak mówią...
CZYTASZ
Wrestloving you. Miłość na ringu ✔ 18+
RomanceDemetria Nowicki od najmłodszych lat związana jest z wrestlingiem. To jej ojciec zaraził ją pasją do tego sportu. Kiedy dziewczyna odwiedza go w Omaha, wybierają się wspólnie na galę federacji Wrestlers of the World, gdzie Demi poznaje swojego ulub...