3

224 20 2
                                    

~Pov: Kaminari~

Po tym jak Shinsou wyszedł sam zacząłem się zastanawiać, co ze Mną nie tak. Cały Bakusquad wiecznie się ze Mnie śmiał i Mnie poniżał. Czułem się mega głupio, ale boję się powiedzieć o tym komuś, kogo ledwo znam. Co jeśli wszystko rozpowie? Jeśli zacznie się skarżyć? Jeśli Mnie wyśmieje? Nie mogąc przestać o tym myśleć założyłem słuchawki, włączyłem muzykę i zgłośniłem ją na maxa zamykając oczy i starając się uspokoić. Po chwili przykryłem się kołdrą i usnąłem. Dzisiejszy dzień za bardzo Mnie zmęczył.
Następnego dnia obudziłem się, wstałem z łóżka, umyłem się i ubrałem nie mając na nic nadziei. Myślałem już tylko o tym, żeby spróbować zapomnieć jak jest ze Mną w gronie Moich znajomych.
Zszedłem do kuchni i Moim oczom ukazał się Shinsou.
- Nie śpisz? - spytałem zaskoczony. - Jest 6 rano - dodałem.
- Jestem na nogach od piątej, bo zwykle długo się ogarniam. - mruknął popijając kawę.
Nie rozumiem jak tak gorzki napój smakuje ludziom. Bardziej Mnie jednak ciekawiło, co ze snem fioletowowłosego. Być może stąd te worki pod oczami chłopaka. Nie zastanawiając się nad tym dłużej zrobiłem sobie kanapki z szynką, sałatą i pomidorem, i zjadłem jako dzisiejsze śniadanie.

~Pov: Bakugou~

Obudziłem się zaraz po usłyszeniu rozmowy ładowarki. Ktoś jeszcze nie śpi? Cholery jedne. Niech dadzą spać innym!
Zszedłem na dół, do kuchni i zrobiłem sobie coś do jedzenia.
- Przyznać się szczyle, kto Mnie obudził!? - wykrzyknąłem.
- Ty sam się obudziłeś. Nikt nie był do tego potrzebny. - odparł Mi ten wk*rwiający nowy.
- Jak masz zamiar się popisywać to... - zdanie przerwał Mi gównowłosy przybiegając i starając się Mnie uspokoić.
- Spokojnie Bakubro. Nie denerwuj się. - powiedział patrząc na Mnie.
- Kiedy to On Mnie obudził! - Wskazałem palcem tą pralkę obcych rozumów.
- Powiedział już, że nikt do tego nie był potrzebny - wtrąciła ludzka ładowarka.
- Zamknij się, Pikachu! Nie proszono Cię o pracę adwokata! - wykrzyczałem a chłopak wyszedł z kuchni.

- Widzisz, co żeś narobił!? - Znów krzyknęła gadająca pralka i poszła za tym ludzkim pokemonem.
No jasne, że nie czułem się winny! To oni Mnie obudzili! W końcu za to zapłacą. Stanę się najlepszym bohaterem i odegram się na wszystkich, którzy do tej pory zniszczyli Mi humor.

-------------------------------------------

359 słów. Robi się ciekawie. O dziwo skończyłam ten rozdział w dzień wstawienia poprzedniego, ale chcę chociaż na początku wstawiać je regularnie TwT. No cóż. Do następnego!~

Welcome Home... II Shinkami II My AU (PL) II ZAKOŃCZONEDonde viven las historias. Descúbrelo ahora