Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
PROBLEM Z ŁOWCĄ BARDZO SIĘ ROZWINĄŁ.
Connor Jordan wziął zakładników do Grilla i wysłał sms-a do każdego wampira w mieście, aby ich o tym powiadomić. Albo się poddadzą, albo zakładnicy zginą. Nie zidentyfikowali jeszcze wszystkich zakładników, ale wiedzieli, że jednym z nich jest Jeremy Gilbert.
Evelyn weszła do rezydencji Lockwoodów i zobaczyła resztę grupy słuchającą Damona, który zdawał się recytować plan. - Więc każdy z nas bierze inne wejście, uderzamy go w tym samym czasie - oczy Damona skierowały się na wampirzą brunetkę. - Cieszę się, że udało ci się zwlec z łóżka i nam pomóc, Eve.
- Lubię robić, co mogę dla okolicy - wampirzyca Austin wzruszyła ramionami nonszalancko, gdy weszła do środka.
- Stefan! - Elena natychmiast podniosła się z kanapy, gdy tylko zobaczyła przybycie swojego, milczącego jak dotąd, chłopaka.
Damon zwrócił uwagę na swojego młodszego brata. - Gdzieś ty się podziewał, do cholery?
- Obmyślałem plan - Stefan odparł, obejmując Elenę ramionami, która przyśpieszyła, by go objąć.
- Najwyraźniej Damon ma już plan: wyrwać temu kutasowi serce, a potem go nim nakarmić - Evelyn wyliczyła, a Damon przytaknął zachęcająco. - Brzmi obiecująco, prawda?
- To nie jest plan - Stefan przewrócił oczami i odsunął się od sobowtóra. - Musimy być ostrożni. Connor ma Jeremiego i kto wie, ilu innych zakładników.
Starszy z dwóch Salvatorów wzruszył ramionami ze zmarszczonymi brwiami. - Stąd operacja na otwartym sercu.
- Damon ma rację - Elena skinęła głową w zgodzie z Salvatorem, po czym odwróciła się z powrotem do swojego chłopaka, mając nadzieję, że on czuje to samo co ona. - Connor jest silny, ale nie będzie w stanie zdjąć nas wszystkich - zauważyła ze zmarszczonymi brwiami.
- Wezwałem też do pomocy Hybrydy - Tyler Lockwood, pierwsza hybryda Klausa, powiedział im pewnym siebie skinieniem głowy.
- Moja mama zablokowała ulice wozami bojowymi - Caroline Forbes wbiegła do pokoju, wsuwając komórkę z powrotem do kieszeni. - Mówią, że to wadliwy gazociąg. Możemy ruszać.
- W porządku, skoro nie ma glin, to znaczy, że nie ma świadków. Wszyscy powinniśmy być gotowi do drogi, prawda? - Evelyn wzruszyła ramionami. Chciała raz na zawsze pozbyć się łowcy z miasta.
Stefan rozejrzał się po pokoju, trzymając rękę w górze, próbując powstrzymać resztę grupy przed pospiesznym wyjściem do Grilla - W porządku, chwila. Nie pójdziecie wszyscy.