~11~

325 13 10
                                    

*skip time 9.00*

pov:techno

zauważyłem że Y/n powoli się wybudza zobaczyłem czy skrawek bandarzu albo czy się nie od winą z ręki zobaczyłem na okno były wakacje (nie pamietam jaka byla pora roku ale dajmy ze wakacje) chociaż że były wakacje pogoda była na 14-15 stopni było szaro jak w jesień coś czułem że ten dzień nie zapowiada się dobrze i lepiej niech ubiorę bluze i pod to koszulkę z długim rękawem...           (chodzi o to ze on miał bandarz na ręce i ze jakby dzień się źle zapowiada i on uwaza ze poprostu y/n zauwazy

y-śpisz
t-ja haha nigdy
y-to nie dobrze
t-niby dlaczego? ja się czuje bardzo dobrzę (bardzo źle)
y-poprostu nie dobrze not kul
t-aha okej

w tym momencie y/n przytuliła od tyłu techno

t-a ty co się przytulasz
y-mhm mogę
t-no możesz możesz
y-właśnie

y/n dotknęła w zły punkt punkt grozy czyli prawa ręka w bandarzu teraz tylko jeden zły ruch i wszystko przepadnie jeden zły ruch i...

y-TECHNO

no i chuj

t-nie drzyj się i co chcesz
y-techno...miałeś tego nie robić
t-ale ty myślisz że to tak łatwo
y-......
y-techno proszę cię nir rób tak a przynajmniej się postaraj jestem przy tobie i zawszę będę, póki żyje będę codziennie motywować i proszę postaraj się dla mnie
t-no...okej...

i tak będę to robił nie chce żeby ten widok straszny widok i jego głos przepadł w zapomnienie jego blada cera i wyraz twarzy przepadnie na zawsze nie chcę tego a liczba jest bardzo ważna jak o niej zapomnę to sobie tego nie wybaczę. Przypomniało mi się że y/n się nadal do mnie przytula jak jakiś rzep słodki rzep

t-dalej będziesz mnie tak przytulać???
y-tak |powiedziała to lekko oburzonym głosem|
t-radzę nie bo quackity ma świetne wyczucie czasu załamie się jak się dowie że go zdradzasz
y-quackity jest dziki a jak wbije to trudno

*quackity wszedł do pokoju z zamkniętymi oczami i ręką wystawioną jak syrenka warszawska*

q-aloha mamcita

*quackity otworzył oczy*

q-mamcita zdradzasz mnie jeszcze z tym.. pruh WIEPRZEM zdradzasz mnie!
y-quackity odwal się nie jestem twoja dziewczyną więc cię nie zdradzam
q-(kłak płaczący w sensie tak jakby udaje płaczącego) macie.. sniadanie....hatfu na wieprza hatfu
t-ja ci za chwile pokarze hatfu (powiedział to niskim groźnym głosem)
q-nie! żartowałem zostaw mnie aaaa (uciekł)
t-debil
y-potwierdzam
y-dobra ja idę jeśc i ty TEŻ idziesz
t-no okej okej idę już

*razem zeszli na dół usłyszeli tylko fragment rozmowy*
q-i wtedy wszedłem to ich i zobaczyłem
t-coś mówileś (powiedział tak samo niskim głosem)
q- nie! nic nic nie mówiłem
t-nie wydaje mi się ale dobra co jest do jedzenia?
d-tak tutaj macie

d-idziemy do parku linowego więc się ubrać i o 11.30 na dole WSZYSCY

pov:y/n

poszłam na pokoju wzięłam potrzebne ciuchy i kosmetyki i ruszyłam do łazienki wysprzątanej łazienki...ale dobra, na początku przemyłam twarz wodą i umyłam mydłem zmyłam mydło i nałożyłam peeling(nwm jak sie pisze ale czytaj: piling) po 15 minutach zmyłam go i posmarowałam twarz kremem techno już 5 minut temu darł się żebym wychodziła więc makijaż zrobie w pokoju, ubrałam dresy i koszulkę oversize na to nałożyłam jeszczę szarą bluze z napisem (bluza nie była rozpinana) wyszłam z łazienki po 30 minutach techno oczywiście sie zaczął drzeć że ile ja w łazience siedzę i że już za chwile wychodzimy mało mnie to obchodziło więc podniosłam i opuściłam ramiona i poszłam zacząć się malować zanim usiadłam i wyjęłam kosmetyki techno był już ubrany i sie na mnie lampił

t-wiesz że będziesz miała kask i się to coś rozmyje?

y-a no faktycznie jednak masz coś w tym łbie 

t-i tak mam więcej od ciebie

zauważyłam że jesteśmy dość podobnie ubrani ja byłam na szaro a techno miał ubrane to samo co ja ale w kolorze czarnym a bluze miał z białym napisem addisas (tak sie to pisało nie mam pojęcia)

y-dobra chodźmy już bo zostało |y/n spojrzala na zegarek| 10 minut

t-oke

*oboje zeszli na dół i od razu george się odezwał*

g-jaki maching

y-to było przypadkowe że oboje się tak ubraliśmy ale no może być maching jak ci zależy

t-dnf |pokazał palcem na george i dream'a wchodzącego dopiero|

y-co dnf? aaaaa

dream miał na sobie ubraną bluze george i niebieskie dresy a george bluze dream'a i zielone dresy

d-co się dzieje

y+t- NO DNF

d-a spierdalać

p-NIE PRZEKLINAJ PRZY DZIECKU

y-NIE JESTEM DZIECKIEM ZA 9 DNI MAM 18

P-A TY NIE MIAŁAŚ 13 LAT?!?!?!

y- NIE MIAŁAM

k-dobra przymknijcie mordy idziemy już


(szybkie przypomnienie kto tam jest : dream, george, sapnap, karl,wilbur,quackity, philza, techno, y/n, tommy, tubbo, ranboo)

p-dobra ja mam auto 7 osobowe a wilbur ma 5 czyli dzieciaki jadą z willem a ze mną jadą dorośli

wszyscy-okej

wszyscy wsiedli do auta i przez następne 30 minut jechaliśmy ja usiadłam obok okna na środku najniższy tubbo obok tommy a z przodu phil i ranboo, usiadłam założyłam słuchawki i puściłam playliste ze spotify i patrzałam się w okno

*time skip 30 minut*

byliśmy już na miejscu okazało się że tubbo i quackity idą na najniższy tor około 5 metrów ponieważ są najniżsi i nie mogą na inny i się też w sumie bali (ja nie wiem jakie są wysokosci torów więc daje zmyślone liczby) na kolejny czyli 11 metrów poszłam ja, karl,sapnap, george, phil, techno i tommy a na najwyższy tor poszli wszyscy od metr 190 czyli wilbur dream i ranboo potem była kolej na tych ,,wysokich" czyli mnie itp na początek szedł george sapnap ja techno tommy i na końcu karl no i potem poszli wieżowce powiem dream był ładny i to bardzo ładny george sobie wybrał dobrego wybranka fluffy blond włosy piegi zielone oczy kły i kolczyki no i był umięśnioną chudzinką ale i tak wole techno na początku widziałam georg'a który lampił się na idealnego w świetle słońca dream'a był lekki wiatr więc jego włosy rozwiewały, george zrobił szybko zdjęcie i poszliśmy dalej fajnie się bawiliśmy śpiewaliśmy różne piosenki wilbura a ten na nas patrzył z mordem w oczach  góry ogólnie ludzie patrzeli na nas jak na debili ale nie przejmowało to nas potem się jeszcze okazało że dream nagrał nasz koncert (a i jakby co to dream juz zrobił face reveal) w końcu po półtorej godziny zostały dwie przeszkody. Około 15 minut wcześniej tubbo i quackity skończyli przechodzić swój tor a wieżowce dopiero co byli w połowie ale to mniej ważne a więc kiedy przed ostatnią przeszkodą był ,,parkur" to oczywiście prawię się wywaliłam gdyby nie techno który mnie złapał wyglądaliśmy ekhem ,,romantycznie" oczywiścię nie obyło się bez płaczu kłaka i ,,uuuuuu" innych oczywiście ktoś zrobi zdjęcie klasyk bo jak inaczej przecież bo przecież te kilka dziesiąt osób z całego świata musi to zdjęcie zobaczyć

*skip time po skończonym torze*

zeszliśmy z toru oddaliśmy sprzęt i czekaliśmy dalej na tych najwyższych

*skip time 30 minut*

każdy już gotowy był w aucie i tak samo jak w drodze do parku słuchałam muzyki...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|witajcie żabki do rozdziału zmotywowała mnie alusza? alisza? coś takiego  dziękuje że jestescie zycie mi sie łamie ale kc was najmocniej pod słoniem i ksiązka ma bardzo dużoooo wyświetleń za to też dziękuje a teraz żegnam was i love you<3333 1124 słow

czy jest taki naprawdę?///technoblade x readerWhere stories live. Discover now