3. Little firefly

47 4 13
                                    

Spędził cały weekend na użeraniu się z konsekwencjami swoich wyborów dokonanych podczas tego cholernego przyjęcia. Wciąż czuł się okropnie, gdy nadszedł poniedziałek, lecz poszedł na zajęcia z fizyki z odnowioną nadzieję. Naprawdę wyczekiwał kolejnego spotkania z rudowłosą boginią — chciał z nią w końcu porozmawiać twarzą w twarz.

Tym razem pojawiła się wcześniej, więc celowo wybrał siedzenie w rzędzie tuż nad nią, tam, gdzie zwykle. Jeremy się nie pojawił tego dnia na wykładzie, jako że miał konsultacje z jednym ze swoich prowadzących; obok niego usiadła jednak Claire i wciągnęła go w rozmowę, zupełnie ignorując kwestię piątkowego przyjęcia oraz własnego domniemanego chłopaka. Wydawało mu się to co najmniej dziwne; nie miał zielonego pojęcia, w jaki sposób powinien zareagować na jej zagadywanie, a Claire zdawała się nawet nie zauważać tej dozy niezręczności w jego gestach.

— Hej — powiedziała nieco skrzekliwie.

— Hej.

Brak entuzjazmu u niego wydał mu się zimny nawet dla jego własnych uszu.

— Słyszałam, że dostałeś się do drużyny...

Przytaknął, choć w głębi duszy już rozważał przystąpienie do brutalnego ataku. Czuł, że powinien jak najszybciej oczyścić atmosferę i zapewnić sobie pokój ducha.

— Posłuchaj, Claire — powiedział, podejmując decyzję w ułamku sekundy. — Lubię cię, ale... Przykro mi, ale nie jestem tobą zainteresowany. No wiesz, w romantyczny sposób. A ty najwyraźniej masz chłopaka, widziałem w piątek, jak się kłócicie przy basenie, więc... Nie zamierzam tego ciągnąć, okej? Nie chcę cię zranić bardziej niż już to zrobiłem.

— O czym ty mówisz?

Zamrugał dwukrotnie, żeby się upewnić, że nie śnił ani nie miał halucynacji. Czy zinterpretował całą tę sytuację w zły sposób i doszukał się drugiego dna tam, gdzie go nie było?

— Uch...

— Posłuchaj, to skomplikowane, okej? W sensie ja i sprawa z moim chłopakiem i tobą. Czy możemy o tym porozmawiać po zajęciach?

Zawahał się, nieprzekonany, niepewny, do czego kolejna rozmowa z Claire może doprowadzić, ale z drugiej strony zasługiwała na szansę na wytłumaczenie się. Poza tym mogła potrzebować pomocy — ta jej relacja z chłopakiem nie wydawała się szczególnie zdrowa — więc Leo nie mógł jej tak po prostu odmówić, zwłaszcza że ku swojemu zdumieniu dostrzegł na jej twarzy smutek oraz zmieszanie. Miał wrażenie, że ta dziewczyna narobiła bałaganu — i nie wiedziała, jak ma się z niego wyciągnąć.

— Okej — powiedział w końcu. — Jutro? Dzisiaj mam trening...

— Jutro.

— Moi drodzy, usiądźcie, proszę — zawołała ich prowadząca, więc Claire musiała się obrócić w jej stronę i zostawić Leo w spokoju. Prawdę powiedziawszy, odrobinę odetchnął. — Jak wspominałam na naszych pierwszych zajęciach, w tym semestrze będziemy realizować dość duży projekt. Ocena z niego uzyskana wchodzi w skład oceny końcowej, więc myślę, że warto się przyłożyć. Powinniście zrealizować ten projekt w parach, a tym samym powinno być wam trochę raźniej. — Przeklikała przez kilka slajdów i zatrzymała się na tym, który przedstawiał informacje o projekcie. — Jak wcześniej mówiłam, waszym zadaniem jest wybranie jakiegoś obszaru fizyki i zaprezentowanie go grupie. Macie sobie wyobrazić, że jesteście nauczycielami — i musicie znaleźć sposób, w jaki chcielibyście zaprezentować wybrany temat waszym kolegom lub być może przyszłym uczniom w taki sposób, żeby było to zrozumiałe i żeby mogli się jak najwięcej nauczyć lub sobie przypomnieć — w zależności od tematu oraz grupy wiekowej, w którą celujecie. Nie chodzi o napisanie wypracowania na ten temat. Chodzi o przygotowanie prezentacji, plakatów, wszystkich materiałów niezbędnych do poprowadzenia lekcji — i o przeprowadzenie tej lekcji w czasie naszych zajęć. Temat nie jest tak istotny, bardziej liczy się sposób jego zaprezentowania. Może to być dowolna dziedzina fizyki, jak kinetyka, astronomia, fizyka kwantowa, prawa Newtona... Co tylko wam przyjdzie do głowy i w czym będziecie się czuli komfortowo. Czy macie jakieś pytania?

Świetliki | ✓Where stories live. Discover now