37. Poznajcie mojego informatora

1.1K 88 60
                                    

- To ona?!

Mikey szarpnął Sanzu za kołnierz i zasłonił mu usta.

- Jak się nie zamkniesz, to ci odetnę język. - warknął. - Chcesz, żeby ktoś się dowiedział?

Sanzu pokręcił głową i Mikey go puścił. Draken uśmiechnął się rozbawiony, gdy Sanzu i bracia Haitani wychylili się dyskretnie, by przejrzeć się Mayumi, która właśnie przyjmowała nowe zamówienie.

- Możemy jej zaufać? - Rindou przechylił głowę.

- To moja przyjaciółka. - Mikey zmarszczył brwi. - Najbardziej zaufana. Oczywiście, że tak.

- Ona na pewno pracuje tylko jako barman? - uniósł brwi Ran. - Z takim ciałem zbijałaby fortunę jako striptizerka...

- Jeszcze słowo, a wepchnę ci tę twoją pałkę teleskopową w odbyt. - syknął Mikey.

- Hej, wyluzuj. - wzruszył ramionami Ran. - To był komplement.

- Ładna ta twoja dziewczyna. - dodał Sanzu.

- To nie jest moja dziewczyna...

- O, czyli jest wolna?

- Nie, nie jest... - Mikey przejechał dłonią po twarzy. - Co wam nagle odbiło?

- Tak się kończy pokazywanie im ładnych dziewczyn, Mikey. - oświadczył spokojnie Rindou, obserwując jak Sanzu i Ran wracają na swoje miejsca.

- Kto jest taką ładną dziewczyną? - usłyszeli nagle obok siebie.

Mikey zapragnął zapaść się pod ziemię. Mayumi z szerokim uśmiechem podeszła do ich stolika, najwyraźniej zainteresowana ich rozmową.

- Mayu-chan, to naprawdę nie czas...

- Ty, słodka. - Sanzu odpowiedział na jej pytanie i mrugnął do niej.

- Ale miłe z ciebie dziecko. - Mayumi odgarnęła włosy, połechtana komplementem. - Ale nie w moim guście, słonko. Co podać?

Sanzu uniósł nieco brwi i strzelił spojrzeniem w stronę Rana. Mężczyzna oparł policzek na dłoni i wbił wzrok w Mayumi.

- Coś mi mówi, że najsłodszą rzeczą w tym menu jesteś ty. - puścił jej oko.

Mayumi uniosła brew, a potem uśmiechnęła się i pokręciła głową. Nachyliła się do Rana i wymruczała mu do ucha:

- Wolę na ostro, kochasiu.

Mężczyznę przeszedł dreszcz, a Sanzu otwarł usta ze zdziwienia. Mayumi wyprostowała się i znów przywołała na twarz miły uśmiech.

- Więc zapytam jeszcze raz: Co podać?

I tym razem dwójka śmiałków podała jej swoje zamówienie we właściwy sposób. Mikey i Draken przyglądali się temu z rozbawionymi uśmiechem na twarzach. Rindou zachował spokój, choć iskierki zainteresowania błysnęły mu w oczach.

- Ciekawa osoba. - powiedział tylko, patrząc na rozbitych Sanzu i Rana.

- Prawda? - Mikey uśmiechnął się triumfalnie. - Poznajcie mojego informatora.

~*~

- Nie gap mi się na tyłek. - upomniała Mayumi Sanzu.

- Kiedy jest na co! - mężczyzna uniósł ręce w obronnym geście. - Nie mogę uwierzyć, że Mikey tego nie robił!

- Sanzu, morda... - Mikey przyłożył dłoń do czoła.

- Dlaczego? Niech mówi. - uśmiechnęła się szatańsko Mayumi, mocząc mopa. - Pora wzbudzić w tobie poczucie winy. - znów pochyliła się, by wytrzeć podłogę.

Miłosna gonitwa - Mikey x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz