Rozdział 19

385 36 12
                                    

          Lysandra ukrywała przed ludźmi wiele rzeczy. Swoje myśli, prywatne plany, głębokie przemyślenia oraz obawy. Było tak od zawsze, odkąd tylko nabrała pierwszy oddech po narodzinach. Jedyną osobą, która była w stanie domyślić się rzeczy takich, jak plany czarownicy bądź jej myśli był Severus. Dodatkowo, do pewnego momentu był również jedynym człowiekiem na świecie, który wiedział o niej absolutnie wszystko. Co zatem jest najbardziej wrażliwym punktem Lysandry? Jej jedyna fobia.

Dla Snape była to sprawa wyjątkowo nieprzyjemna oraz do granic możliwości żenująca. Nikt oprócz jej ojca nie zdawał sobie z tego sprawy, gdyż miało to swoje źródło w dzieciństwie Lysandry. Miała zamiar pójść z tą tajemnicą do grobu i dopilnować tego, aby żadna niepowołana osoba nie dowiedziała się o istnieniu jedynej rzeczy, jakiej Lysandra się przeraźliwie bała, czy żywiła głęboką, dożywotnią niechęć.

Znajdując się w prywatnych komnatach ojca niedzielnego popołudnia, usłyszała następny, charakterystyczny odgłos nożyczek i skrzywiła się, zagryzając przy tym dolną wargę niemalże do krwi.

— Przestań tak podskakiwać — warknął pod nosem Severus, patrząc wrogo na odwróconą od siebie córkę. — Inaczej wyjdziesz wyglądając stąd tak, jakby to ślepy obciął ci włosy.

Lysandra przeraźliwie obawiała się fryzjerów. Czerwieniła się i ciężko oddychała, zaciskając mocno chłodne dłonie w pięści.

— Nie moja wina, że są tak piekielnie głośne — mruknęła pod nosem z zakłopotaniem, cała czerwona na twarzy. — Wiesz doskonale, że tego nienawidzę. Podobnież miałeś coś z tym zrobić.

— Może następnym razem po prostu cię ogłuszę, co? — Zadrwił pod nosem.

— Słyszałam to — burknęła.

— Miałaś to słyszeć.

Postanowiła w końcu zamknąć mocno oczy, starając się wyobrazić zupełnie inną scenerię i całkowicie zapomnieć o odgłosie nożyczek przecinających końcówki jej długich, czarnych włosów. Właśnie z tego względu mogła pochwalić się tak imponującą długością swojej fryzury, której ojciec Lysandry dogłębnie nienawidził. Nieraz postarał się wytknąć jej, iż wygląda w nich jak straszydło i starał się jak najczęściej zmusić ją do pozwolenia sobie na obcięcie ich. Jak można się było domyślić, nie było to wcale łatwym zadaniem.

Z zewnątrz, Snape wydawała się wielu osobom onieśmielająca i prawdę mówiąc — po prostu niepokojąca, czy nawet i niemiła do momentu, w którym jej lepiej nie poznali. Dlatego gdyby ktokolwiek dowiedział się o tejże fobii, której dogłębnie się wstydziła, reputacja ta wyparowałaby w kilka sekund. A szczerze mówiąc, momentami wcale jej ona nie przeszkadzała.

Od urodzenia posiadała osobliwą niechęć co do zmiany swojej fryzury, a szczególnie względem fryzjerów i nożyczek blisko własnej twarzy, czy uszu. Strach ten osiągnął swoje apogeum w momencie, w którym została przez ojca siłą zaciągnięta do jednego z mugolskich fryzjerów nieopodal Spinner's End. Kobieta zajmująca się młodą Lysandrą rozmawiała z drugą fryzjerką w trakcie wykonywania usługi, a przez własną nieuwagę, nożyczki drasnęły ucho dziewczyny. Od tamtego momentu obiecała sobie nigdy więcej nie przekroczyć progu żadnego zakładu fryzjerskiego, a bliznę na uchu posiadała do obecnego dnia.

I tak uważała, że długie włosy znacznie lepiej pasowały jej od krótszej fryzury, za to grzywką od czasu do czasu zajmowała się sama.

Severus wcale nie czerpał przyjemności ze swojej okazjonalnej roli fryzjera, lecz wolał ją pokornie przyjąć zamiast obserwować, jak jego córka chodzi z włosami, które stanowią również funkcję mopa.

La Douleur Exquise • Fred WeasleyWhere stories live. Discover now