Rozdział 3

645 72 263
                                    

ROZDZIAŁ TRZECI
Serpico

ROZDZIAŁ TRZECI❝Serpico❞

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

༻❦༺

Thompson wraz z Mahoneym rozmawiali połowę dzisiejszej służby na temat szerzącej się korupcji na posterunku. Zaczęli nawet przeglądać starsze sprawy tajemniczych śmierci i w pewnym momencie padła z ust Bretta niedawna podejrzana sytuacja z morderstwa Bena Uricha — dziennikarza śledczego, pracującego dla nowojorskiej gazety Daily Bugle.

Nic w tej sprawie nie było spójne: na miejscu zbrodni nie znaleziono żadnych śladów, a nawet odcisków palców samej ofiary. Ktoś postarał się aż za dobrze, aby pozbyć się jakichkolwiek dowodów.

— Hmm... wiem, kto może nam pomóc — stwierdził Mahoney po dłuższej chwili milczenia. — Zadzwonię do nich, może coś wiedzą.

— Jasne. — Violet odparła nieobecnym głosem. Wszystko to dlatego, że tak bardzo wciągnęła się w to, co robiła, że zupełnie wyłączyła się na zewnętrzne bodźce.

Kiedy Violet przeglądała akta sprawy śmierci Bena Uricha, jej telefon zawibrował, przez co rudowłosa podskoczyła przerażona, uderzając kolanem o biurko, co spowodowało, że kubek z narysowanymi policyjnymi pałkami i czapką z wielkim napisem: "Nie jestem miękką pałą" upadł, rozlewając końcówkę kawy na notes, w którym zapisywała wszystkie informacje.

— O nie, nie, nie — wydukała pod nosem, łapiąc szybko za chusteczki.

Wtem Violet widząc na wyświetlaczu telefonu imię "Matt" natychmiast wzięła go do ręki i odebrała.

— Hej, Matt — powiedziała zbyt przesłodzonym głosem jak na siebie i widząc śmiejącego się z tego Bretta, ta wywróciła oczami.

Jednocześnie próbowała zebrać chusteczkami jak największą ilość kawy. Na szczęście nie narobiła ona wielkich szkód.

— Hej, chciałem się zapytać, o której kończysz? Tak się składa, że i tak idziemy z Foggym na komisariat, Mahoney chciał pogadać, więc może bym cię zgarnął z pracy.

— O, super! — Violet spojrzała na godzinę wyświetloną w dolnym rogu monitora i doznała szoku, widząc, że siedziała w pracy dwie godziny dłużej, niż musiała. — I tak jestem już długo po zmianie. Straciłam poczucie czasu przy jednej sprawie...

— Świetnie, to do... zaraz.

— Tak!

Kiedy się rozłączyła, zaczęła zgarniać z biurka wszystkie dokumenty i włożyła je do teczki, którą następnie przyciągnęła do piersi, rozkładając się po posterunku.

Teraz kiedy wiedziała, że część współpracowników pracuje dla Fiska, automatycznie podejrzewała każdego. Nie udało jej się ustalić z Mahoneym, kto mógłby być opłacany przez największego szefa przestępczego podziemia tego miasta, a mógł to być ktokolwiek.

Sympathy for the Devil • Matt MurdockWhere stories live. Discover now