𝟎𝟎𝟐.

496 65 93
                                    


Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.

𝐖 𝐊𝐈𝐋𝐊𝐀 𝐌𝐈𝐍𝐔𝐓 później (Imię) nabrała łapczywie powietrza do płuc

Oups ! Cette image n'est pas conforme à nos directives de contenu. Afin de continuer la publication, veuillez la retirer ou télécharger une autre image.


𝐖 𝐊𝐈𝐋𝐊𝐀 𝐌𝐈𝐍𝐔𝐓 później (Imię) nabrała łapczywie powietrza do płuc. Miała wrażenie, jakby do tej pory była stale podduszana. Mogła nieomal stwierdzić, że jej głowa przez sporą ilość czasu znajdowała się głęboko pod wodą, a przed momentem nareszcie udało jej się uwolnić ze szponów morderczej cieczy.

— Wow — jedno słowo ociekające skrajnymi emocjami wydobyło się całkiem przypadkowo z jej ust. Dziwne, że było to zaledwie jedno słowo, bo miała znacznie więcej do powiedzenia. Chociażby o tym jak bardzo była zszokowana i nieprzygotowana na doświadczone wrażenia, związane z rzeczoną rozgrywką.

To jak bardzo fikcja dawała jej złudzenie rzeczywistości było najbardziej szokujące. Nawet przerażające. Mrożące krew w żyłach i jeżące włoski na skórze. Nie pozostawiające w jej ciele nawet cienia względnego poczucia bezpieczeństwa. Przeplatające się gdzieś w obiegu krwi w organizmie i szepczące złowrogie słowa do ucha przed snem.

Tak, to zdecydowanie do normalnych nie należało.

(Imię) przetarła zmęczoną twarz drobnymi dłońmi, jakby miały pozbawić ją całego nagromadzonego zmęczenia. Później westchnęła, bo owe działanie ani trochę nie odniosło upragnionego skutku. Życie kochało ją zawodzić. W tamtym momencie desperacko potrzebowała kawy.

𝐎𝐍𝐄𝐈𝐑𝐀𝐓𝐀𝐗𝐈𝐀 → bonten x f!readerOù les histoires vivent. Découvrez maintenant