─ 𓆙⋆。༄˚ 𝐓𝐎𝐊𝐘𝐎 𝐑𝐄𝐕𝐄𝐍𝐆𝐄𝐑𝐒
オネイラタキシア the inability to distinguish between fantasy and reality;
❝ 𝐨𝐧𝐢 widzieli w niej słabą, żałosną jednostkę, która mogła zostać ich ludzką kukiełką zaledwie w zanim za łaskawie darowane jej życie...
Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.
Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.
Ups! Gambar ini tidak mengikuti Pedoman Konten kami. Untuk melanjutkan publikasi, hapuslah gambar ini atau unggah gambar lain.
— 𝐉𝐄𝐒𝐓𝐄Ś𝐂𝐈𝐄 𝐏𝐄𝐖𝐍𝐈, że ona żyje?
Jej pierwszym odczuciem, była straszna suchość w ustach. Chociaż zdecydowanie zdziwił ją fakt, że w ogóle cokolwiek poczuła. Że jeszcze w ogóle żyła. Jej gardło, zdawać by się mogło, zostało potraktowane jakimś potwornie żrącym kwasem. Odczuła to zwłaszcza próbując nieudolnie przełknąć nagromadzoną ślinę, co skutkowało wyłącznie jeszcze większym dyskomfortem.
— No nie wiem, Sanzu nieźle jej przywalił. To cud jeśli jeszcze oddycha.
— Mówiłem, żebyś ty się tym zajął!
Drugim był po tysiąckroć gorszy ból tyłu głowy. Problematyczny obszar notorycznie pulsował, z każdym wybiciem bolesnego rytmu, sprawiając jej jeszcze większe cierpienie. Chciała otworzyć jedno oko, w ostatniej chwili się powstrzymując. W tamtym bowiem momencie dotarło do niej, że siedząc w miejscu w jednym kawałku, jest otoczona zarówno fizycznie, jak i również przez trwająca, napiętą rozmowę na jej temat. Zachowała więc milczenie, niby to trochę spowalniając oddech w celu dalszej symulacji rzekomego snu.