~43~

911 30 5
                                    

Uchyliłam leniwie swoje powieki, gdy poczułam jak ktoś składa delikatny pocałunek na moich ustach. W pierwszej chwili oślepił mnie blask wpadających do pokoju promieni słońca, przez co odruchowo zakryłam swoją twarz dłonią. Kiedy moje oczy w końcu przyzwyczaiły się do jasności panującej w pomieszczeniu, spojrzałam na chłopaka, który był odpowiedzialny za moje przebudzenie. Jungkook przywitał mnie swoim promiennym uśmiechem, który sprawił, że poczułam w środku przyjemne ciepło.

Wczorajszego wieczoru, gdy skończyliśmy świętować jego urodziny, chłopak poprosił mnie o to, abym po raz kolejny u niego nocowała. Oczywiście nie miałam serca mu odmówić, dlatego bez zbędnego zastanawiania, po prostu się zgodziłam. Poza tym wciąż dręczyły mnie wyrzuty sumienia po tym, jak potraktowałam go poprzedniego dnia. Chciałam w końcu pokazać mu jak bardzo mi na nim zależy i naprawić wszystko to, co przez cały ten czas niszczyłam.

- Przepraszam księżniczko - chłopak odsunął się ode mnie i oparł swoją głowę o zagłówek - Nie chciałem cię budzić, ale nie umiałem się powstrzymać.

- Właściwie to... - przerwałam na chwilę, jednocześnie przygryzając swoją dolną wargę - Podoba mi się taka forma pobudki.

- Nie rób tak - ku mojemu zaskoczeniu Jungkook zakrył swoją twarz dłonią.

- To znaczy jak? - spytałam, udając, że nie rozumiem o co mu chodzi.

Jungkook wciąż unikał mojego spojrzenia zupełnie tak, jak gdyby prowadził ze sobą wewnętrzną walkę. Nie ukrywam, że jego zachowanie mnie rozbawiło, dlatego postanowiłam go jeszcze trochę podrażnić.

Idąc za jego przykładem, oparłam swoją głowę o zagłówek łóżka, po czym ostrożnie chwyciłam jego dłoń, którą przez cały ten czas zakrywał swoje oczy. Mimo tego, że początkowo chłopak stawiał opór, złapałam jego podbródek, po czym skierowałam jego twarz w swoją stronę, tak aby na mnie spojrzał.

- Chodziło ci o to, żebym nie robiła tak? - po raz kolejny przygryzłam swoją dolną wargę i uśmiechnęłam się z zadowoleniem.

- Jesteś okropna - westchnął cicho pod nosem.

Widząc malujący się na twarzy Jungkooka grymas niezadowolenia, postanowiłam odpuścić. Bez zastanowienia uiadłam mu na kolanach, jednocześnie oplatając jego szyję rękami.

- Myślałam, że jestem idealna - udawałam oburzoną - Sam zawsze mi tak powtarzałeś.

- Jesteś - chłopak zachichotał i położył swoje ciepłe dłonie na mojej talii - Nie ma nikogo wspanialszego od ciebie.

- Muszę przyznać, że dość szybko zmieniasz swoje zdanie - mówiąc to, odgarnęłam z jego twarzy niesforne kosmyki włosów, które po nocy sterczały we wszystkie strony.

Przez kilka minut, wpatrywaliśmy się w siebie nawzajem, nie wypowiadając przy tym ani słowa.

- Nigdy przedtem ci tego nie mówiłam, ale... - przerwałam na chwilę szukając w głowie odpowiednich słów - Uwielbiam patrzeć w twoje oczy. Nikt nie ma tak pięknych oczu jak ty.

Chłopak spojrzał na mnie lekko zaskoczony, gdyż nie często zdarzało się żebym mówiła mu podobne rzeczy. Nigdy nie byłam osobą, która lubiła prawić komplementy, więc kiedy już decydowałam się na taki krok, można było mieć pewność, że jest to całkowicie szczere wyznanie.

- Sądziłem, że nie można już być bardziej uroczym, ale jednak się myliłem - zaśmiał się pod nosem i pokręcił z niedowierzaniem głową.

Po chwili Jungkook ostrożnie pochylił się w moją stronę i przywarł do moich lekko rozchylonych ust.

You Are Perfect || JJK x ReaderWhere stories live. Discover now