W tym miejscu nie ma nic. Nie ma tu pojęcia przestrzeni, czy wagi. Wszystko jest spokojne, stale w ruchu. Nie jest ciemno, ani jasno, nie czuć głodu i pragnienia. Nie ma tu nikogo poza Tobą. Jesteś tam, ale jeszcze o tym nie wiesz. W tym miejscu jedyną namacalną rzeczą są smutek i bezsilność, nie tylko Twoje. Przybierają one postać ciemnych chmur, waty.
Pytasz gdzie jesteś, ale odpowiada ci tylko echo. Próbujesz się wydostać, lecz Twe próby są darmne. Nikt nie jest w stanie tego zrobić. Jedynym wyjściem jest przeczekanie, które wydaje się być wiecznością.
YOU ARE READING
Mydło i powidło, czyli jak zabłądzić w literach
Short StoryCześć! Jeśli jakimś cudem to czytasz to pewnie jesteś mną, albo moim znajomym, który chce mieć czym mnie prześladować. Jeżeli jednak tak nie jest, to jestem pozytywnie zaskoczona i zapraszam do czytania! Moje umiejętności pisarskie nie są zbyt duże...