w blasku księżyca spowite
pole marchewkowe jednolite
za dnia radosne i zielone
w nocy leży przygnębione
kruki już lecą
by ziarna wyjeść
lecz czy jedno życie jest warte drugiego?
czy gdy jeden kruk umiera, to rodzi się nowy?
czy w każdym roku zbiory są dorodne?
pole marchewkowe
wie to wszytsko
ale sekretu nam nie zdradzi
świt je powoli rozjaśnia
i pierwszy człowiek wyrusza na łowy
YOU ARE READING
Mydło i powidło, czyli jak zabłądzić w literach
Short StoryCześć! Jeśli jakimś cudem to czytasz to pewnie jesteś mną, albo moim znajomym, który chce mieć czym mnie prześladować. Jeżeli jednak tak nie jest, to jestem pozytywnie zaskoczona i zapraszam do czytania! Moje umiejętności pisarskie nie są zbyt duże...