II

379 38 6
                                    



***



Parę dni później




            Tradycją w królestwie Katalonii było odprawianie hucznych imprez po dniu urodzin, tak więc Katsuki przygotował się porządnie na wieczorny bankiet, który już się rozpoczął. Włosy miał umyte i przylizane w iście arystokrackim stylu. Czysta, lekko blada twarz, z której w ciągu zimy zdążyła zejść opalenizna, obserwowała swoją osobę w niewielkim lustrze. Na jego ciele widniała oszałamiająca szata, która błyszczała od płomieni świecy. Książę Izuku dotrzymał obietnicy i zostawił mu pod schodami piękną kreację, którą Bakugo zachwycał się parę minut.

Blondyn dostrzegł przez okno, że w łączniku zabłysł płomień z pochodni. Strażnik już do niego zmierzał z kolacją. Książę szybko połknął większą dawkę lekarstw niż zazwyczaj, by nie dało się po nim poznać, że jest omegą, i ruszył po spiralnych schodach na sam dół, ukrywając się przy drzwiach, tak aby w trakcie ich otwarcia nie dało się go zauważyć.

Klucz został przekręcony od zewnątrz, a drzwi otworzyły się ze skrzypem na oścież. Eijiro Kirishima, nowy pracownik w zamku, oddalił się od drzwi, by postawić tacę na schody, jednak nie spodziewał się, że te zatrzasną się za nim z hukiem i z czyjąś pomocą zamkną go w wieży.

Katsuki z uciechą na twarzy pokręcił parę razy kluczem na palcu i wyrzucił go gdzieś w róg korytarza, ignorując krzyki zamkniętego strażnika, który domagał się uwolnienia. Pozostało tylko znaleźć jakieś źródło silnej woni, by całkowicie pozbyć się z siebie zapachu omegi. Do wykonania tego blondyn wkradł się do pokoju swojej młodszej siostry, która obecnie znajdowała się na sali tronowej, bawiąc wraz z gośćmi, i posłużył się jej ubraniami, które oblepione były jej dominującym zapachem.

Wystarczyło parę razy potrzeć tkaninami o złotą szatę, by ta przechwyciła ostrą woń, należącą do alfy i zniwelowała jakiekolwiek pozostałości po uwodzącym zapachu omegi. Blondyn był już gotów do wejścia na salę tronową. Wdzięcznym krokiem zmierzał w stronę hali i gdy był już przed jej drzwiami, nie zawahał się ani przez chwilę, by otworzyć z impetem drzwi wejściowe.

Wszystkie oczy jak na zawołanie zwróciły się w jego kierunku, obdarowując go zaskoczeniem, podziwem i fascynacją. Nie trzeba było długo się domyślać, kto zawitał na bankiecie. Jasne włosy, w świetle pochodni przypominające odcień złota, krwiste oczy, przyodziany w bogate szaty. Od razu można było stwierdzić, że zjawił się najstarszy syn pary królewskiej. Książe Katsuki ignorując tłum ruszył w stronę swojego tronu. Kątem oka widział zszokowanie niektórych członków rodziny, co wywołało na jego twarzy pogardliwy uśmiech.

Król i królowa mocno zdenerwowani całą sytuacją, ani nie drgnęli na swoich miejscach, które zajmowali. Bez jakiejkolwiek interwencji obserwowali swojego syna, który dumnie zmierzał do przysługującego mu tronu. Atsaru, jego brat, który posiadał kasztanowe włosy oraz kasztanowe oczy, ze zdegustowaniem przyglądał mu się, gdy ten dosiadał się do wspólnego stołu. Siostry Asterii nie było, gdyż zniknęła z sali wraz z księciem Dalii, dlatego główna rodzina królewska nadal nie była w komplecie. Po niewielkim szumie, który powstał wśród gości, wszyscy wrócili do zabawy, a melodyjna muzyka, tym razem z fortepianistą na czele, na nowo przygrywała w pomieszczeniu.

- Katsuki, co ty wyprawiasz? Dlaczego nie jesteś w wieży i skąd masz tę szatę!? – syknęła szeptem jego matka, gdy tylko młodzieniec zajął tron niedaleko niej.

Zniewolony Książę | dekubakuWhere stories live. Discover now