Odpoczynek czy jednak meczarnia

194 13 0
                                    

*Lando

W końcu nastał ten czas w całym sezonie gdzie możemy odpocząć. Kochamy nasza prace, ale przerwa wakacyjna dobrze nam wszystkim zrobi.

-Lando!

Uśmiecham się tylko kiedy słyszę Clarisse. Zdecydowaliśmy razem z dziewczyna iż wprowadzi się do mnie, a Max zamieszka z Oliwia żeby nie musiał latać co chwile z Monako do Anglii, a potem z Anglii do Monako.

-W czym mogę ci pomóc?

Staje w progu naszej sypialni i przyglądam się dziewczynie która siedzi przed otwarta walizka.

-Pomożesz mi ja zapiać?-uśmiecha się delikatnie

-I po to tak krzyczysz-śmieje się-siadaj na tej walizce

Kiedy dziewczyna zamyka walizkę i na niej siada ja zapinam zamek

-Wiesz, że jak nie zmieścisz się w wadze będziesz musiała dopłacić?

-A wiesz, że ty musisz się jeszcze spakować, ale znając ciebie to zaczniesz pakować się rano i będziesz gotowy

-I właśnie w tym masz racje

-Lando?

-Tak?

-Kto jedzie z nami do Grecji?

-Mój brat ze swoją żona i córeczka, Max z Oliwia oraz moi i Max'a znajomi

-Nie spotkamy tam Lu

-Mam nadzieje, że nikt z moich znajomych nie powiedział jej gdzie jedziemy-wzdycham i siadam obok dziewczyny na ziemi

-Nie chce jej widzieć

-Uwierz mi kochanie-przyglądam się jej-Ja tez nie chce, ale jeżeli przyjedzie to nie będziemy mogli nic na to poradzić

-Jak ona będzie to ja wracam do domu

-Uwierz, że ja wrócę razem z tobą i wrócimy jeszcze tego samego dnia

-A może spędzimy tam tydzień a na następne dwa pojedziemy gdzieś sami?

-W sumie to nie byłby taki zły pomysł

-możemy dołączyć do mojego brata i jego nowej dziewczyny

-Max ma nowa dziewczynę

-Owszem Amelię jakaś tam-zaśmiała się

-A gdzie jadą?

-Hawaje

-To może być ciekawe

-Będzie bardzo ciekawie-zaśmiała się

-A jak tam nasz maluszek-dotykam jej już dużego brzucha

-Cały czas kopie nie daje mi chwili wytchnienia

-Czyżby chciał zostać piłkarzem?

-Napewno kiedy zobaczy jak tata jeździ będzie chciał robić to co tata

-Oj tego nie byłbym tego taki pewien

-Będzie miał to we krwi

-Mama kierowca zawodowy, ja kierowca zawodowy, wujek kierowca zawodowy-zaśmiałem się-Po prostu życie marzenie dla małego dziecka

-Żyć nie umierać kochanie

-Przewalone z nasza rodzina

-A z rodzina formułową to już kompletnie będzie miał nienormalnych wujków

-Ale za to ciotki będzie miał normalne wiec równowaga się utrzymała

*Tydzień później
*Clarissa

Pierwszy tydzień w Chorwacji minął bardzo spokojnie, a co za tym idzie coś musi się zjebać.

Właśnie siedzimy na plaży i każdy w spokoju się opala, ale nasz spokój zakłóciła osoba której bardzo nie chciałam spotkać już nigdy widzieć.

-No proszę kogo my tu mamy

-Odejdź postacio nieczysta

-Clarissa, ale czy ty musisz być odrazu taka nie miła?

-Luisa po tym co odwalilaś nie powinnaś się jej dziwić, że cię tak traktuje-mówi Sav

-Przecież nic takiego nie zrobiłam

-Dziewczyno weź się ogarnij ja nie wiem czego ty tu szukasz-mówię-Jeżeli szczęścia to przykro mi, ale tu go nie znajdziesz

-Clary spokojnie jesteś w ciąży

Lando próbuje mnie uspokoić, ale sam jej widok przyprawia mnie o wrzenie krwi do granic możliwości

-Odejdź stad jeżeli nie chcesz stracić zębów Lu-mówi Livia-odejdziesz sama albo ci pomogę

Max staje obok dziewczyny i przytrzymuje ja w tali żeby nie zrobiła nic głupiego

-Przykro mi, ale zostałam zaproszona na ten wyjazd wiec nie odejdę

-Lando?-patrz na chłopaka i nie wiem już co mam zrobić

Widzę, że chłopak pakuje nasze rzeczy które wzięliśmy na plaże po czym złapał mnie za rękę żeby łatwiej było mi wstać.

-Jeżeli tak to my podziękujemy

Widzę minę Livi wiec tylko przekazuje jej wzrokiem iż jej to później wyjaśnię.
Wychodzimy z plaży która na nasze szczęście jest naprzeciwko plaży.

-Wylecimy już dzisiaj

-Wiedziałeś,że przyjedzie dzisiaj?

-Tak wiedziałem, ale dowiedziałem się przypadkiem i miała przyjechać wieczorem żeby nas już nie spotkać

-Po to dzwoniłeś do Max'a?

-Owszem, bo chciałem żeby nam prze rezerwował hotel na dzisiaj

-Dziękuje Lando

-Dla ciebie i naszego świetego spokoju wszystko

you are my only world champion|Lando Norris|Where stories live. Discover now