*szur, szur, szur*
ŚWIĄTYNIA JEDI, CORUSCANT 2:00
Głos 1: Ahso..
*szur, szur, szur*
Głos 1: Ej, ej obudź się. Ktoś chodzi po korytarzu. Sprawdź kto to.
Głos 2: *przeciągłe i zbyt donośne ziewnięcie* Coooo? Co się stało? ×_×
Głos 1: Ciiiiii! Cichooooo...ktoś, ktoś chodzi po świątyni. Słuchaj O--O
*szur, szur, szur*
Głos 1: No idź sprawdzić kto to :<
Głos 2: Dlaczego ja? Daj mi spać. Sam se idź :|
*odgłos szturchnięcia łokciem i zwalenia się czegoś ciężkiego i Togrutańskiego na podłogę*
Głos 2: Ała! Powiem twojej mistrzyni! To bolało, ty mały...
*szuuuuuuuur*
Głos 1: O nie ;-; To coś nas usłuszało.
Głos 2: Rzeczywiście, coś, to coś tam jest i obróciło się chyba ._.
*szuruuu, szuuuruuu, szuuruuu*
*szur, szu, szur, szu, szuuuurrrruuuszuruu, szuuuruuuszuuuruu*Głos 2: *naciska kontrolkę odbokowującą automatyczne drzwi i zamaszyście odpala miecz świetlny, który nikłą zieloną poświatą oświetla przestrzeń pogrążonej w nocy części kwaterowej świątyni Jedi* Chyba uciekło bo nic tutaj nie widzę.
Głos 1: *wychyla głowę zza ściany ich wspólnej kwatery* Też nic nie widzę. Ciemno jest strasznie. Nawet miecz nie oświetla zbytnio korytarza ;-;
Głos 2: Jest cykl bez księżyca. Nów. Tylko bijące po oczach światła Coruscant świecą dziś w nocy, ale nasze wyciemniające panele działają jak widać...
Głos 1: No właśnie nic nie widać >.<
Głos 2: Nie to miałam na myśli, chodziło mi o to, że widać, że działają, więc przez to nic nie widać! -_-
Głos 1: Wiesz, Mistrza Anakina też nie roumiem o.o A moja mistrzyni mówi "Jaki mistrz, taki uczeń" c:
Głos 2: Coooooo?! Mój mistrz jest...
*"OOOOOOOOOOO!" - echo zadudniło o spowite gęstym mrokiem korytarze skrzydła mieszkalnego*
Głos 1: *przycisnął się gwałtownie do boku ściany* Umm, chodźmy może już do środka, co?
*ciemność na końcu i na początku korytarzy zafalowała i mimo dzielnie dzierżonego miecza świetlnego w dłoni młodej padawanki, nie chciała się rozstąpić pod zielonym blaskiem ostrza*
Głos 1: Jest bardzo ciemno :c Chodź już do środka.
Głos 2: Czekaj, przestań się szarpać ja tylko sprawdzę, czy nikogo już na pewno nie ma, wiesz tak na 100%.
*buuuuuuuuuuuuuuuuu - buczenie miecza tylko potęgowało pustkę i echo w przejściach między częściami kompleksu*
Głos 2: Ekheeem, um *cofnęła się o krok ale zdając sobie sprawę, że jej towarzysz na nią patrzy, zamachała kilka razy niezgrabnie mieczem w powietrzu, jakby chciała pociąć coś niewidzialnego przed sobą. Po czym szybko zamknęła drzwi i zgasiła miecz świetlny*
Głos 1: Na pewno to coś już sobie poszło. Idźmy spać :> Nie ma, nie ma co już sprawdzać.
Głos 2: Tak na pewno to coś przegoniliśmy, mistrzowie byliby z nas dumni ^^
Ani jeden, ani drugi padawan nie byli do końca przekonani, czy to szurające po świątynnych korytarzach coś poszło sobie, ale woleli o tym nie myśleć. Przecież w kompleksie kwater była cała masa doświadczonych Jedi.
Byli bezpieczni.-----------------------------------------------------------
PRYWATNA POSIADŁOŚĆ DARTHA SIDIOUSA, CORUSCANT 2:00
Hrabia Dooku: Halo? Mistrzu? Haaaloooo?
*puste łóżka Dartha Sidiousa*
Hrabia Dooku: O nie... tylko nie to -_- Nie, znowu ×_×
Hello there!
Mam nadzieję, że się stęskniliście za HoloNetem, który powraca niczym Darth Sidious w XIX części - praktycznie martwy z zaświatów ale jednak żywy xD A powraca nie z byle czym, z nowymi rozdziałami i specialem Hallowenowym c": B> Hie hie hie hie 3:> Do zobaczenia w kolejnym rozdziale - drugiej części specialu!GeneralGrievous85
CZYTASZ
Yoda radzi czyli HoloNet
FanfictionInternet w Gwiezdnych Wojnach? Oczywiście! Co kryją zakamarki HoloNetu? Relacje z różnych zakątków Galaktyki >Uwaga! Niektóre mogą być w języku Ithorian lub Wookie< Komentarze Jedi, Sithów, klonów, Separatystów, Imperatora i... droidów? Tylko u n...