5

347 19 0
                                    


Chyba moją ulubioną częścią jest przemierzanie tych korytarzy. Są ładne ciche i naprawdę rzadko kogo tutaj zobaczysz. Przynajmniej w tej części zamku, bo na przykład w tej której jedliśmy rodzinną kolację ciągle ktoś się plątał.

Całą aż mnie nosi, czuję ogromną ekscytację odkąd skończyłam trening. Nawet moje kroki w tej chwili są szybsze i mocniejsze co odbija się o ściany Czerwonej Twierdzy którą przemierzam.

Był taki zagubiony, taki wściekły jak zobaczył że pokonałam ich wszystkich że nie mogłam niezareagować na to podłym uśmiechem. Od wczoraj usłyszałam już mnóstwo szeptów na temat silnego i strasznego Aemonda, a tutaj trafił się ktoś kto może go powalić kiwnięciem palca i w dodatku jest kobietą.

Więc pewnie się dziwcie gdzie tak zmierzam.

Chwyciłam za mosiężną klamkę i pchnęłam z impetem do przodu.

Moim oczom ukazała się zaciemniona komnata z łożem w rogu na którym leżał pewien interesujący mnie blondyn.

Podeszłam po woli do niego i szturchnęłam jego nagie ramię. Leżał na plecach odwrócony do ściany dlatego nie widziałam jego twarzy.
Westchnęłam głęboko i szturchnęłam tym razem mocniej.

- Aegon.

Nadal nic. Wyprostowałam się i przewróciłam oczami które natychmiast napotkały poduszkę leżącą na krześle. Sięgnęłam po nią i z całej siły rzuciłam w chłopaka.

Na marne bo jedyne co zrobił to powiedział coś niezrozumiałego pod nosem.

I co ja mam teraz począć?

Nalałam sobie kielich wina które stało na biórku pośród porozrzucanych papierów.

Usiadłam na łóżku i wyciągnęłam nogi.
Liczyłam raczej na szybkie odreagowanie, a nie popijanie w samotności ale jest co jest.

Upiłam głębszy łyk trunku i poczułam jak po moim ciele przechodzi fala przyjemnego gorąca. Znowu miałam przed oczami jego stojącego na balkonie z tym wzrokiem utkwionym we mnie. Do teraz próbuje go rozpraciwać.

Na pewno był zły, niee był wściekły... ale jakby podniecony i pod wrażeniem.  Przeszły mnie ciarki na kręgosłupie na sam powrót w myślach do tych zdarzeń.

Czułam jak moje wnętrze stało się mokre, a ja sama podniecona.
Momentalnie wzrósł mi puls i potrzebowałam dobrego seksu.
Właśnie dlatego liczyłam na Aegona który by mi z chęcią pomógł, a nie na jego zezgonowaną wersję.

Przelustrowałam go i podniosłam białe nakrycie okrywające jego ciało.

Górę miał nagą, za to od pasa w dół czarne spodnie które powinny pasować z kaftanem do kolekcji.

wczorajsze ciuchy

Na ich widok powróciło do mojej głowy pewne wspomnienie z wczorajszej nocy.

Zapach seksu i dźwięk odbijających się od siebie ciał. Dłonie pewnego mężczyzny które przebiegały po mojej tali i jego członek który mnie wypełniał.

Spojrzenie Aegona który patrzył jak ujeżdżam pewnego bruneta podczas gdy on rżnął jakąś dziwkę. Przez cały ten czas patrzyliśmy tylko na siebie, prosto w oczy i dominowaliśmy swoich partnerów.

Przymknęłam oczy i zjechałam niżej opierając głowę na krwisto czerwonych jedwabnych poduszkach.

Odstawiłam kielich z winem na podłogę  i od nadmiaru tych emocji po prostu zasnęłam.

***

Nagle moje ciało spięło się i serce zaczęło bić mi trochę szybciej. Mój instynkt przetrwania nigdy nie zawiódł ale dlaczego uruchomił się teraz?

The Cruel Love   {A.T}Where stories live. Discover now