6

479 18 6
                                    

Tym razem postawiłam na czarną suknię która mieniła się na czerwono z bardzo głębokim dekoltem.

Nim wróciłam do swojej komnaty ktoś już zdążył mi powiedzieć że muszę już wychodzić dlatego jestem odrobinkę spóźniona ale tylko odrobinkę.

Ostatni raz poprawiłam fryzurę przed lustrem i wyszłam z komnaty. Czułam ogromne znużenie, jedyne na co miałam ochotę to wzięcie kąpieli i położenie się spać. Od wczoraj spałam zaledwie cztery godziny, prawdopodobnie to jest powodem mojego stanu.

Znowu było słychać tylko stukot moich butów, poczułam jak wzbiera mi się na ziewanie. Nim się zorientowałam ziewnęłam, a dłoń w tym samym przyłożyłam do ust, a następnie potarłam nią lekko czoło.

Na moim horyzoncie ukazał się Aegon siedzący na jednym z murków i popijał wino. Podeszłam do niego i zabrałam mu kielich z ręki sama przechylając jego denko. Ten tylko zastygł w bezruchu i ułożył z ust lekki dziubek.

- Co tu robisz?

Spojrzał na mnie mętnym wzrokiem i całą mnie zlustrował układając usta w łódeczkę i kiwając powoli głową.

- Wow.

Miłe ciepło rozlało się po moim wnętrzu. Aegon natomiast odebrał mi kielich i chciał już nalać sobie kolejny ale zabrałam mu wszytsko i pomogłam wstać. Nie był pijany ale potrzebował zachęty dlatego uszczypnęłam go w bok pod żebrami na co podskoczył lekko i spojrzał na mnie nastroszony.

Oburzenie szybko minęło i dało upust znudzeniu.

- Nie każ mi tam iść...

- Też nie mam na to ochoty uwierz.

Spojrzał na mnię kątem oka, a na jego buźkę wpłynął zadziorny uśmieszek co oznaczało kłopoty. A że ja je kocham to od razu go odwazjemniłam.

- To chodź ze mną i porobimy coś ciekawszego.

Jego ton głosu stał się niższy i przeszły mnie ciarki na wspomnienie intymnej sytuacji która miała miejsce jakąś godzinę temu.

Naprawdę bym chciała... aleee obowiązki wzywają.

- Nie kuś mnie Aegonie bo źle to się skończy dla nas obojga.

Zaśmiał się cicho i dalej drogę spędziliśmy na jakiś nieznaczących rozmowach.

***

Śmialiśmy się do rozpuku w drodze na salę.

- Ale dlaczego?!

Powiedziałam głośno przez śmiech, cała aż dygotałam ze śmiechu, to samo Aegon, naszym zachowaniom na pewno nie pomogło wino które znaleźliśmy po drodze w spiżarni.

- Nie wiem no, wszystkie chciały to je zabrałem.

Gestykulował rękami cały poruszony tą sytuacją, oparłam się na jego ramieniu gdy napadła mnie kolejna fala śmiechu.

- Pokaż to jeszcze raz!

Aegon przystanął w miejscu i zrobił najpierw minę niedowierzania, potem ogromnej złości i na koniec znużenia. Naśladował właśnie Królową Alicent kiedy zobaczyła w jego komnacie
piętnaście nagich kobiet wtedy zaś on sam zajmował się dwiema a reszta sobą nawzajem.

Znowu zaczęłam się niekontrolowanie śmiać ale wtedy zobaczyłam na horyzoncie Ser Cristona Cole'a na którego widok całe moje rozbawienie uleciało.

Bo to oznaczało że dotarliśmy na kolację, po tak długiej i trudnej drodze.
Nie byliśmy pijani, mooże lekko wstawieni. Chłopak widząc moją minę spojrzał się w tym samym kierunku i zrobił to samo.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 30, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

The Cruel Love   {A.T}Where stories live. Discover now