1.11

3.7K 140 31
                                    

4.09.22

Obudziłam się w łóżku. Jestem wdzięczna tej osobie która mnie przeniosła z samochodu do pokoju.
Wtuliłam się w kołdrę i próbowałam jeszcze na chwilę zasnąć, lecz uniemożliwili mi to moji ukochani przyjaciele.
- Wstawaj!! - krzyknęła mi do ucha blondynka. Odwróciłam się w jej stronę i zobaczyłam jak w trójkę stoją nade mną i czekają aż wstanę.
- A co z tego będę miała? - spytałam
- Puszcznie lampionów, jutro i tak wracamy więc chciałem zrobić ostatni dzień bardziej wyjątkowy niż ten wczorajszy - odparł Pablo
Coś we mnie pękło. To było urocze że stara się jak może by zrobić ten wyjazd niezapomnianym.
- Masz mnie, dajcie mi 10 min i będę gotowa.

...

Zjechałam windą na parter bo tam na mnie wszyscy czekali.
- Jest i królewna, przez Ciebie możemy się spóźnić! - krzyknął gonzalez poirytowany.
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. Nigdy nie był taki wybuchowy. Co jest grane?!
W czwórkę wsiedliśmy do samochodu. Usiadłam z tyłu z Helen by pogadać czy może ona wie o co chodzi.

Chłopaki gadali na temat najbliższych meczy, więc miałam idealną okazję by spytać się blondynki co jest grane.
- O co chodzi Gonzalezowi?
- Dużo gadać, nie wiem czy chcesz tego słuchać - odpowiedziała zawstydzona Helen
- Mamy czas, i tak na miejscu będziemy za godzinę
- Kiedy jeszcze spałaś, poszłam do chłopaków by dać ci jeszcze chwilę pospać. Gavi był w łazience A pedri siedział na łóżku i przeglądał sociale. Usiadłam na przeciwko niego i zaczęliśmy gadać. Tak szczerze to ja gadałam jak do ściany. Wkurzyłam się trochę bo ja tu przyszłam po prostu pogadać, A on w instagramie siedzi. Zrobiłam mu o to wyrzuty i tak o to jest wkurzony. Super, nie? - odpowiedziała mi całą historię i schowała twarz w dłonie
- zluzuj, przejdzie mu. Ten gość nie potrafi być cały czas być wkurzony. Daj mu czas, chociaż ta kłótnia jest o nic, więc nie rozumiem problemu.

A no tak, chyba wam wspominałam że mam trudny charakter, co nie? kolejny punkt który musicie o mnie wiedzieć to, że nie umiem pomagać ludziom w sytuacjach stresowych lub jak są smutni. Zajebiście, zazdroszczę ludziom którzy mają taki dar.

...

Było już ciemno. Dostaliśmy cztery lampiony, by każdy z nas mógł mieć własny lampion. Dostałam marker którym napisałam moje marzenie na lampionie. Tak samo zrobiła reszta.
Szczerze nie sądziłam że tyle ludzi przyjdzie na puszczanie lampionów.

Zapaliliśmy lampiony praktycznie jako ostatni, bo chcieliśmy by ten moment był wyjątkowy i bez reszty ludzi.
Przytuliliśmy się jak dobra paczka znajomych, i tak właśnie jest. Ja, moja przyjaciółka z liceum i dwóch głupkowatych piłkarzy.

@clarie.rossi

Lubi to @pedri i 721 innych użytkowników

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Lubi to @pedri i 721 innych użytkowników

@clarie.rossi: So beautiful moment😻

...

Postanowiliśmy że w drodze powrotnej coś zjemy. Trafiło na tą samą drogą restaurację w centrum Madrytu, jak dwa dni temu. W trakcie jazdy, Helen ucieła sobie krótką drzemkę, a ja przeczytałam parę stron książki. Ale ja oczytana.

Pedri zaparkował dość blisko naszego miejsca docelowego. Niestety, kątem oka zauważyłam biegnącego przez ulicę, mężczyznę z aparatem. Już wiemy co nas czeka.
Starałam się udawać że nic się nie stało, by nie denerwować chłopaków bo wiem, że są zmęczeni. Weszliśmy do restauracji, na nasze nieszczęście, było dość dużo ludzi. Gonzalez odwrócił się do nas jako ten "lider grupy" i przekazał nam wzrokiem żebyśmy lepiej stąd uciekali. Od razu wyszliśmy z budynku i ruszyliśmy w stronę samochodu. Jak szliśmy chodnikiem, ujrzałam jak parę metrów od nas, ktoś robi nam zdjęcia. Na szczęście nie tylko ja to zauważyłam i wszyscy w czwórkę szybkim krokiem, ruszyliśmy w stronę samochodu.

- Jak dla mnie, to już za dużo wrażeń jak na dzień dzisiejszy - odparła blondynka zapinając pas.
- Zgodzę się, ja mam wrażenie że zaraz padnę i nie wstanę - rzekł Gavi
- Gonzalez
- Słucham Cię? - odwrócił się w moją stronę
- Gaz do dechy, bo dłużej tu nie wytrzymamy

Mam nadzieję że się podoba :)

Only You || Pablo Gavira  [Gavi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz