Rozdział 1 cz. 1

6.5K 247 5
                                    

Rozdział 1 cz. 1

Neane siedziała obok związanej Isry, głaszcząc ją po głowie. Księżniczka Wichrów zamknęła oczy. Wspomnienia ostatnich kilku godzin wracały. Po opuszczeniu sali z Smoczym Zwierciadłem skierowała się w stronę własnej komnaty, chcąc zabrać to, co najpotrzebniejsze. Była szybka, unikała innych, dzięki kontroli wiatru. Wykorzystała fakt, że pościg nie mógł dopuścić do jej krzywdy. Nie wzięła dużo. Nieco pieniędzy i naszyjnik zmarłej matki. Niewielką przewagę utraciła, gdy miała opuścić pałac. Wszędzie roiło się od strażników. Udawało się jej skryć z dwóch powodów. Mocy i znajomości zakamarków budowli. Gdy była młodsza, często bawiła się w chowanego. Mimo to Isra nie była w stanie uciec. Gdy walczyła o przetrwanie, miała wrażenie, że już dawno przegrała. To była prawda. Od samego początku, Keon zdawał sobie sprawę, gdzie znajduje się jego siostra, spowalniał strażników, chcąc, by Isra się uspokoiła. Nawet nie spodziewała się, że zostanie schwytana właśnie w tym miejscu. Przebywała w opuszczonej komnacie zmarłej matki, która od czasu śmierci Smoczej Królowej była zamknięta. Tylko Isra się tam co jakiś czas wkradała, chcąc przybliżyć sobie postać matki, której nigdy nie miała. Keon tam na nią czekał. Próbowała z całych sił szamotać się przy użyciu swojej mocy, ale Smoczy Król był potężniejszy. Ich starcie przypomniało zetknięcie zefiru z tornadem. Wtedy straciła przytomność i obudziła się we własnej komnacie z Neane przy boku.

Neane była ciotką Isry i jedną z kandydatek. Dzieliła z bratanicą coś ważnego, tytuł najmłodszej z sióstr Smoczego Króla. Z tą różnicą, że brat Neane był już martwy.

Ciemnowłosa kobieta w ciszy gładziła włosy krewnej, nucąc kołysankę. Jakby śpiewała dziecku, któremu śnił się koszmar. Robiła tak od lat, chcąc rozweselić Isrę. Księżniczka Wichrów straciła szybko matkę i to Neane starała się zapełnić to miejsce. Smocza Królowa Ether urodziła Smoczemu Królowi Saxonowi dziesięcioro dzieci, z czego siedmioro wciąż żyło. Ostatni poród zakończył się narodzinami Isry, ale również pogrzebem Ether. Smoki żyły długo, ale nie mogły uciec śmierci.

— Chciałabym... Spotkać mamę — wyszeptała Isra. Dłoń, która ją głaskała, zatrzymała się.

— O czym ty mówisz, Isro? — Neane spytała ostrzej. — Nawet tak nie mów.

Isra czuła, że ciemnowłosa jest wzburzona. Otworzyła oczy, oczekując wściekłego spojrzenia, ale ujrzała łzy.

— Ciociu...

Isra poczuła się jeszcze gorzej. Neana zawsze o nią dbała, nie chciała jej ranić.

— Isro, oddałabym wszystko, aby móc zająć twoje miejsce. Rozumiem, że się boisz, ale ten strach nie powinien cię pozbawiać szacunku do własnego życia. Ether urodziła cię, dała ci życie, co musiałaby poczuć, gdyby teraz na ciebie patrzyła?

Isra nie znała odpowiedzi na to pytanie. Słyszała o matce wiele, ale nigdy nie była jej bliska.

— Przepraszam, Neane.

Nie przepraszała Ether, ale nie chciała skrzywdzić kobiety, która naprawdę była dla niej matką. Neane westchnęła ciężko, chwytające się za czoło.

— Keon bardzo to przeżywa — wyznała. — Nie miej mi za złe, że cię tu zamknął — poprosiła. — On...

— Wystarczy, Neane. Zostaw nas samych — męski głos przerwał wypowiedź starszej.

Isra obróciła głowę, widząc, jak Neane pospiesznie wstaje i kłania się obecnemu Smoczemu Królowi. Keon, najstarszy z trzech braci Isry, trzecie dziecko Ether i Saxona. Isra zawsze była z nim blisko. Kochała momenty spędzone razem, to były najcenniejsze z jej wspomnień.

Jednak teraz...

— Isro, boli mnie to, co ma miejsce — wyznał Keon.

Cisza, która otaczała rodzeństwo, była nieznośna. Isra była samolubna, chciała przeżyć, ale nie potrafiła uciec od zrozumienia Keona. Nie był nieczuły, nawet jeśli emocje okazywał rzadko. Spojrzała na niego zbolała, dostrzegając w brązowych tęczówkach, więcej niż pragnęła. Na tle białych, drewnianych drzwi postać Smoczego Króla wyglądała mizernie. Nie było śladu po sile, odwadze i szlachetności. Zdawał się przytłoczony. Isra prosiła w myślach, by jednak zaczął kpić, mówić, że nie nadawała się do niczego innego. Tak wszystko byłoby o wiele prostsze. Mogłaby go znienawidzić i miałaby kolejny powód do walki.

Niestety, zarówno teraz, jak i w trakcie ich walki, Keon cierpiał. Każdy mógł być ślepy, ale nie ona. I dlatego nie mogła go nienawidzić, bo w tym wszystkim, potrafiła go zrozumieć równie dobrze, co on rozumiał ją. 

~ CDN ~

Ci, którzy śledzą mój profil, widzieli już ostatni akapit. Pierwszy rozdział to przede wszystkim wprowadzenie w ten świat wypełniony magią i smokami, ale każdy krok przybliża Isrę do poznania z Aynurem. Ona po prostu nie odda skóry bez walki. Nawet jeśli doskonale wie, że do najsilniejszych nie należy. Rozdział dodatkowy, dodany szybciej, bo bardzo miło mi się zrobiło na to, jak praca się przyjęła ^^

Data pierwszej publikacji: 22.01.2023

Pan Głębin | ZOSTANIE WYDANEWhere stories live. Discover now